Zawiesiłem się jakoś z czytaniem książek z biblioteki. Za to słuchanie muzyki wychodzi mi dość dobrze, bo już od jakiegoś czasu jestem w stanie zarzucić Was nową porcją muzyki każdego dnia. Przy okazji poszerzam swoje muzyczne horyzonty, chociaż muszę się przyznać, że pewnych gatunków chyba nigdy nie ogarnę (jazz, doom metal) tak do końca i na poważnie. :)
Dziś polecam takie zespoły: Crowbar (sludge metal), Czar (z 1969 roku, rock progresywny) oraz Darkthrone (black metal, speed metal, death metal).
Pozdrawiam!
Czasami tak jest, że wpadamy w serie zdarzeń, widocznie masz teraz bardziej muzyczny niż lekturowy czas... może to jednak wiosna nadchodzi?
OdpowiedzUsuńSzkoda, że przestałeś czytać. Znowu średnia nam spadnie...
OdpowiedzUsuń:) No jak dla mnie to można jak się chce pewne rzeczy nazywać, ja tam się nie obrażę o to, że ktoś na moje naczynko do Yerby powie jakoś inaczej.
UsuńAle ja tak na chwilę przestałem czytać książki. A blogi też się liczą. :D
Pozdrawiam!
Zaraz jak zwykle po jednym utworzę wysłucham.
OdpowiedzUsuńPo jakimś czasie spróbuj jednak też do biblioteki zajrzeć :)
No tak niestety czasami jest. Ja też ostatnio bym sobie coś przeczytała, ale w sumie tylko coś ,,dobrego" a skąd mam wiedzieć, że dobre, skoro nie zaczęłam czytać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAkurat muszę wybrać się do biblioteki. hehe Ja chyba też nie ogarnę jazz...dla mnie trochę a nudny. No ale jeden lubi jazz, a drugi rock tak jak ja. :D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio tylko seriale lecę. Nawet muzyka jakaś taka sama.
OdpowiedzUsuń