Przeczytałem dziś pierwszą książkę w 2018 roku, właściwie jest ona książką przełomu lat, jednak nie bądźmy drobiazgowi. :D Dziełko to nosi tytuł ,,Myśl jak Sherlock Holmes" pani Marii Konnikovej. Autorka jest psychologiem, dlatego też w swych wywodach podpiera się wieloma ciekawymi według mnie badaniami innych naukowców z tej dziedziny nauki. Ogólnie książka zostawia dobre wrażenie, bowiem daje nam obraz tego co można zmienić w sobie, by myśleć tak jak tytułowy detektyw (albo zbliżyć się do niego). Zapewne należałoby pogłębić temat pamięci, wyobraźni, dedukcji, to można zrobić już we własnym zakresie. A pozycja pani Konnikovej można uznać za wstęp do poznania i zmiany siebie.
The Cooper Temple Clause i ich krążek ,,Make This Your Own" przynosi nam rock zmieszany z elementami muzyki alternatywnej. Jak dla mnie jest dobra równowaga tych dwóch elementów, zespół zaś stosuje nieoczywiste zagrywki w niektórych utworach. Daję 9/10.
Pozdrawiam!
A widzisz...zapomniałam jeszcze o jednym gatunku - był czas, że fascynował mnie mechanizm funkcjonowania psychiki ludzkiej i wtedy sięgałam najczęściej po właśnie taką tematykę czyli zaczytywałam się w książkach psychologicznych :)
OdpowiedzUsuńZawsze podziwiałam sposób dedukcji Holmesa i pewnie książka też jest ciekawa...jeśli wykorzystujemy ok. 10% naszego mózgu, to warto byłoby potrenować:-)
OdpowiedzUsuńZapisałam sobie! Po pierwsze, lubię książki na temat ludzkich mózgów, po drugie, bardzo lubię Holmes'a :D
OdpowiedzUsuńBy myśleć raczej jak Artur Conan Doyle bo przecież on jest ojcem tej fikcyjnej postaci i tak go nakreślił jak mu wena podpowiadała.Nigdy bym na to nie wpadł by mentalnie upodabniać się do wymyślonej osobowości ale ja tam się nie znam ;-)
OdpowiedzUsuńPzdr
W sumie to pewien chwyt marketingowy, by więcej książek się sprzedało. Ale nie rozczarowałem się książką, więc i bez tej wolty z tytułem byłoby nieźle.
UsuńZ tego co napisała autorka jest jeszcze lepiej, bowiem Conan Doyle stworzył postać Holmesa na podstawie prawdziwego człowieka. Czyli Matrix z lekka się robi. :) Bo nie wiadomo już kogo mamy naśladować w myśleniu.
Pozdrawiam!
Kurcze, jakoś nie mam serca do takich tytułów :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że daje nam tak do myślenia. Choć po tytule samym niekoniecznie bym ją wzięła na wieczorną lekturę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
Ja w styczniu nie jestem w stanie zebrać żadnych myśli.a co dopiero myśleć jak Sherlock Holmes!Może bliżej wiosny.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to może jakiś kryminał, a tu proszę - niespodzianka.
OdpowiedzUsuń