sobota, 31 marca 2018

Pogoda jesienna. Wszystko gotowe.

Nie wiem co się dzieje z pogodą, dziś niemal cały dzień padał deszcz i chłodno było. Na szczęście zdążyłem ze Staruszkiem odwiedzić kościół ze święconką, nim zaczęło kropić. 

Mamy już wszystko gotowe na jutro, a także na poniedziałek. Aby można było skupić się na przygotowaniach potraw do wydania już dziś nakryłem z Rodzicielką stół. Taki mały lifehack. :) 

Pozdrawiam! 

piątek, 30 marca 2018

Na Święta.

Dziś  zakończyliśmy sprzątanie, a nawet częściowo gotowanie.  Niektóre potrawy powstały od zera u nas w kuchni, inne kupiliśmy, bo nie warto było tracić czas np. na pieczenie dwóch-trzech ciast. Mam nadzieję, że w te Święta wszystko się ułoży jak należy. Bo mam w pamięci takie z przeszłości, gdy coś działo się we mnie i nie mogę zaliczyć tamtych dni do szczególnie udanych, szczęśliwych. 

Życzę Wam na te nadchodzące dni dużo spokoju, rodzinnej atmosfery, pogody ducha mimo niezbyt wiosennej aury oraz wszystkiego co najlepsze na wiosnę. :) 

Pozdrawiam!

czwartek, 29 marca 2018

Niemal koniec sprzątania.

Właściwie koniec sprzątania przed Świętami, teraz czas na gotowanie. Z tych powodów w przyszłym roku prawdopodobne spędzimy Wielkanoc gdzieś w Polsce, w hotelu, bez zbędnego napinania się. Bo tydzień albo i lepiej przygotowań, a potem tydzień jedzenia tego co zostało po Świętach jakoś coraz mniej niesie za sobą sensu. 

Coś robi mi się z Siecią, mam wrażenie, że mój pierwszy Internet od Neostrady na kablu był lepszy niż ten na Wi-Fi. Widać postęp nie zawsze jest dobry. 

Pozdrawiam!

środa, 28 marca 2018

Hiszpańskie jedzenie. Po zebraniu.

Wczoraj razem z Rodzicielką odkryłem nową knajpę z kuchnią hiszpańską, która została w okolicy otwarta. Muszę powiedzieć, że cenowo jest całkiem dobrze, za trzydaniowy lunch trzeba dać 25 złotych. Ja wziąłem burrito z warzywami, Rodzicielka wołowinę duszoną z ziemniakami i warzywami gotowanymi, zupę mieliśmy tą samą, krem z buraka, a na deser też to samo ciastko kokosowe. Jak dla mnie miejsce warte powrotu, plusem jest też pan kelner, który naprawdę sporo wie o tej kuchni. 

Potem wraz ze Staruszkiem pojechałem na to zebranie do Babci, Staruszek został na górze, a ja przez dwie godziny byłem w piwnicy w takim wyszykowanym w tym celu pomieszczeniu. Ogólnie wszystko szło dobrze do momentu wolnych winsoków, gdzie powrócił temat kamer i trawnika zapaskudzonego przez psy. Wszystko sprowadziło się do tezy, że można zgrać ze sobą kamery z różnych budynków w taki sposób, że ewentualnego sprawcę jakiegoś niezbyt dobrego czynu można śledzić do jego miejsca zamieszkania. Jak dla mnie sytuacja dość absurdalna. Potem wrócił ten trawnik i się zaczęły jazdy personalne, włączając w to komentarze dotyczące fryzur jakie miały tego dnia dwie panie. Ogólnie rzecz ujmując mieszka na klatce Babci taki pan, który już drugi raz podnosi te same sprawy, a jak się mu odmawia to włącza mu się tryb agresji. Poza tym właściwie nic szczególnego nie ustaliliśmy, może być dodatkowe zebranie w sprawie remontu, nikt nie wie kiedy dokładnie. 

Dziś z kolei byłem u fryzjerki mojej, bo zarosłem już dość znacznie. A na wiosnę warto coś w sobie zmienić. :) 

Pozdrawiam! 

poniedziałek, 26 marca 2018

Spokojny dzień.

Nic szczególnego się dziś nie wydarzyło. Odkurzyłem swój pokój i właściwie tyle. Wstępnie zrobiłem też ten projekt na uczelnię, znając mnie jeszcze w niewielkim stopniu go poprawię. 

Dziś polecam z Bandcampa: SexyCola (synth wave, pop) oraz Ozone Mama (hard rock, blues rock, rock psychodeliczny, stoner rock). 

Pozdrawiam!

niedziela, 25 marca 2018

Początek porządków.

Dziś zaczęliśmy porządki przed Świętami. Razem ze Staruszkiem zająłem się drzwiami, framugami oraz boazerią w przedpokoju. Poza tym prasowałem nieco, a teraz staram się zrobić zadanie na uczelnię.

Dziś polecam: Joe Bonamassa (rock, blues, blues rock) oraz King Crimson (rock progresywny, rock awangardowy, jazz fusion itp.).

Pozdrawiam!

sobota, 24 marca 2018

Próbuję wrócić do dawnej przyjemności. Zmiana czasu.

Dziś spróbowałem wrócić do obróbki zdjęć w najprostszym możliwym programie do edycji. Niby dawno temu na informatyce coś robiłem w tej samej aplikacji, to jednak coś niecoś zostało mi w pamięci. Szybko odświeżyłem sobie podstawowe informacje i zrobiłem dwa fotomontaże, jeden nieudany z tęczą, drugi z moją nie żyjącą już koszatniczką, nieco lepszy. 

Staruszek poszedł po południu zobaczyć nad Wisłę jak wyglądają obchody Światowego Dnia Wody. Podobno szału nie było, rok temu było lepiej. 

Należy też pamiętać o zmianie czasu na letni, w nadchodzącą noc. 

We wtorek u Babci będzie zebranie wspólnoty, ciekawy jestem jakie będą poruszane tym razem problemy. Mam nadzieję, że całość nie przerodzi się tak jak ostatnio w pewnego rodzaju farsę przy omawianiu pewnych spraw. 

Dziś polecam: Placebo (rock alternatywny, indie rock, neo-glam itp.) oraz Public Image Ltd. (nowa fala, post punk, post-rock). 

Pozdrawiam! 

piątek, 23 marca 2018

Przed Świętami 2.

Tak jak wczoraj napisałem wybraliśmy się dziś na grób Dziadka ze strony Rodzicielki. Muszę powiedzieć, że pogoda mniej dopisała, było zimno i wilgotno. Ręce mi mało nie odpadły, a jeszcze głupio zrobiłem czyszcząc je z brudu za pomocą śniegu, który zalegał w małych kopczykach na chodnikach. Jak wracaliśmy do samochodu zauważyliśmy, że czynione są przygotowania do pogrzebu jakiegoś wysokiego rangą wojskowego. Wygrodzono całą alejkę, czekała już kompania honorowa, a w okolicy samochodu zauważyliśmy jeszcze małą orkiestrę wojskową, która też zmierzała według mnie w tamtą stronę. Nigdy wcześniej nie widziałem czegoś podobnego, choć okazji mogło być wiele, bo Dziadek został pochowany w części wojskowej Powązek. 

Dziś polecam z Bandcampa: Goddamned Animals (rock, hardcore, indie, punk), Frank Sabbath (rock psychodeliczny, rock, free rock) oraz Derrumbando Defensas (metal, hardcore). 

Pozdrawiam!

czwartek, 22 marca 2018

Przed Świętami.

Zgodnie z naszą tradycją rodzinną przed świętami typu Boże Narodzenie czy Wielkanoc staramy się pojechać na groby bliskich. Dziś byliśmy na grobie Dziadków ze strony Staruszka i wujka też z tej samej części rodziny. Jutro planujemy pojechać na grób Dziadka ze Strony Rodzicielki. 

Pozdrawiam!

środa, 21 marca 2018

Po świętowaniu. Coś o korzystających z biblioteki.

Muszę powiedzieć, że urodziny Rodzicielki przerodziły się w niezłe świętowanie. Na obiad zjedliśmy zapiekankę z ziemniakami, popiliśmy całość białym winem. Potem zjedliśmy tort, ja pochłonąłem dwa kawałki, potem już nic więcej ze słodyczy mnie nie skusiło. Pod wieczór pojawił się znajomy Staruszka z liceum, przyniósł kwiaty dla jubilatki i porto. Wypiliśmy w sumie dwie butelki porto plus to wino białe z obiadu. Śmiechom nie było końca, a powodów dużo mieliśmy, wracaliśmy wspomnieniami do różnych wyjazdów za granicę, bowiem ten znajomy Staruszka nie tak dawno wrócił z Portugalii i dzielił się wrażeniami. Całe świętowanie zakończyliśmy koło 23. 

Jak zacząłem czytać książkę pt. ,,Rajski ogród" Hemingwaya to wydawało mi się, że coś mnie trafi. Niemal na każdej stronie jakiś czytelnik pozaznaczał sobie dowolnie wybrane zdania (nie widać żadnego sensu, czasem podkreślone są wręcz kawałki zdań), nie byłoby to straszne, gdyby nie fakt używania do tego celu długopisu. Może jestem przewrażliwiony, jednak wydaje mi się, że skoro korzysta się z książek bibliotecznych, godzimy się na pewne zasady tam panujące. Nie mam nic do książek prywatnych, niech każdy dba o nie jak uważa, jednak książki z takiego miejsca dzielenia się nimi powinny być szczególnie otoczone dbałością. Jest XXI wiek i jeśli ktoś chce sobie coś z książki zapamiętać/na przyszłość zachować może zrobić zdjęcie danej stronie czy zeskanować, a na tych kopiach robić już co się tylko podoba. Mam nadzieję, że kolejne książki wypożyczane przeze mnie nie będą miały już takich ,,zdobień". 

Dziś polecam: Buffalo Springfield (folk rock), Buzzcocks (punk rock) oraz Canned Heat (blues, blues rock, rock&roll). 

Pozdrawiam! 

poniedziałek, 19 marca 2018

Małe święto.

Jutro Rodzicielka ma urodziny, dlatego jak poszliśmy na zakupy od razu zamówiliśmy na jutro tort. Nie za bardzo cieszę się z tego powodu, chciałem do Wielkanocy nie jeść słodyczy, a tu taka sytuacja. Zobaczę może nie zjem nic, inaczej poczułbym się trochę dziwnie, tu sobie coś zakładam, a potem obchodzę dookoła te założenia. 

Dziś polecam z Bandcampa: De Bergerac (hip hop/rap), Nine Treasures (mongolski folk metal, hard rock, heavy metal) oraz Ten Foot Wizard (hard rock, blues, stoner metal). 

Pozdrawiam! 

niedziela, 18 marca 2018

Kolejne zadania.

Dziś na zajęciach było trochę nudnawo, do tego dowiedziałem się jeszcze, że po Świętach będziemy na zajęciach mieli kazus do zrobienia, w celu zaliczenia kolejnego modułu, a w maju będziemy mieli test o Unii Europejskiej (instytucje, prawo, legislacja unijna itp.). Jakoś od zawsze czułem się cienki w sprawach Unii, jakoś za dużo tego wszystkiego jest, by można było jakoś rozumem objąć. Nie mniej muszę spróbować jeszcze raz z podejściem do tematu. 

Dziś polecam: Winny Puhh (punk rock, heavy metal), Yoshida Brothers (tradycyjna muzyka japońska, folk azjatycki, world beat, pop azjatycki) oraz Wardrunę (folk, ambient). 

Pozdrawiam!

sobota, 17 marca 2018

Sukces.

Okazało się, że zaliczenie o którym wiedziałem tak mało nie było straszne, miało formę testu i dotyczyło zagadnień omawianych na zajęciach dzisiejszych. Zrobiłem tylko jeden błąd i muszę powiedzieć, że jestem z siebie dumny. :) Poza tym przyszła na początku zajęć pani dyrektor kierunku i dała nam kolejne zadanie do wykonania, mamy zrobić drugą nowelizację, jednak nieco w innej formie niż ta pierwsza. 

Dziś polecam: Blackmore`s Night (folk rock), Black Sword Thunder Attack (epicki heavy metal) oraz Blues Incorporated (R&B, blues brytyjski, rock). 

Pozdrawiam!

piątek, 16 marca 2018

Koniec odpoczynku.

W ten weekend mam zajęcia, można więc powiedzieć, że zakończyła się moja długa przerwa między zajęciami (aż trzy tygodnie). Dziwi mnie nieco ułożenie planu, bowiem tego typu dłuższa przerwa przydałaby się bardziej w okolicy Wielkanocy. Do tego ma być jeszcze zaliczenie, nie wiem dokładnie w jakiej formie, za to wiem mniej więcej z czego. A to już jest coś. 

Dziś polecam: Atari Teenage Riot (digital hardcore, gabber, hardcore, industrial), Augury (techniczny death metal) oraz muzyka o pseudonimie Balam Acab (elektronika). 

Pozdrawiam!

czwartek, 15 marca 2018

I to jest to.

Kamil Stoch pokazał wszystkim co to znaczy skakać, bo pobicie rekordu skoczni, z pierwszej belki to jak dla mnie sprawa warta zanotowania. Przez chwilę Robert Johansson mógł cieszyć się rekordem skoczni, który po paru minutach został poprawiony przez Kamila Stocha. Jak dla mnie taki konkurs nie zdarza się często. Chyba można myśleć o naszym skoczku i tym co zrobił dziś, w chwilach, gdy myślimy, że coś jest nie do zrobienia. 

Dziś polecam: Planet Hell (progresywny death metal), Mudvayne (metal alternatywny) oraz Kansas (art rock, rock stadionowy, rock albumowy). 

Pozdrawiam!

środa, 14 marca 2018

Znów skoki.

Dziś znów można było śledzić skoki narciarskie, bowiem odbyły się kwalifikacje do kolejnego konkursu. Tym razem na skoczni w Trondheim, Kamil Stoch był znakomity, powiększył swoją przewagę nad Robertem Johanssonem do 70 punktów,  nie jest to przewaga miażdząca, jednak daje pewną nadzieję na koniec cyklu Raw Air. 

Dziś polecam: Siekierę (punk rock, nowa fala), Akurat (punk, ska, reggae, rock) oraz Kabanosa (metal alternatywny, comedy rock). 

Pozdrawiam!

wtorek, 13 marca 2018

Kolejna obserwacja. Sukces skoczków.

Dziś w sprawie okna nowego właściwie nic się nie działo szczególnego, ot wygładzanie cementu czy jakiegoś podobnego materiału przy ramie. Za to na podwórku w pewnej chwili zauważyłem mężczyznę i kobietę, na oko w moim wieku, którzy kombinowali coś z aparatem fotograficznym, później widziałem ich jeszcze na ulicy pod oknem moim jak kręcili przejazdy jakiegoś dość nowego SUV-a. Wydaje mi się, że byli albo z Youtube, ewentualnie może robili jakieś przymiarki do reklamy tego auta. Swoją drogą to moje podwórko czy okolica domu są dość często wykorzystywane w filmach i serialach. 

Skoczkowie w Lillehammer pokazali na co ich stać. Troszkę szkoda Stefana Huli, nie mniej on również pokazał, że stać go na wiele. A Kamil Stoch i Dawid Kubacki jak dla mnie wykonali olbrzymią pracę i dokonali niemal niemożliwego. Bowiem powtórzyli sytuację jaka miała miejsce na tej skoczni parę lat temu, wtedy na miejscu Dawida Kubackiego był Maciej Kot. 

Dziś polecam z Bandacmpa: Priapus (brutal death metal, deathgrind,  grindcore), Galactic Pegasus (deathcore, djent, metalcore, hardcore) oraz Apothesary (death metal, metalcore, trash metal). 

Pozdrawiam!

poniedziałek, 12 marca 2018

Mała zmiana w elewacji. Spotkanie małe.

Od rana obserwowałem działania paru robotników, którzy do niedawna remontowali jedno z mieszkań od strony podwórka, położone jest na wprost okien naszego, mogłem więc obserwować cały remont niemal. Dziś byłem zaskoczony jak panowie robotnicy zaczęli rozstawiać rusztowanie. Okazało się potem, że będą robić dodatkowe okno w tym mieszkaniu, całość właśnie od zewnątrz wykonali, do tego zadziwiony jestem ich zręcznością, bo od rozłożenia rusztowania do zamontowania okna minęły mniej więcej cztery godziny. 

W międzyczasie miałem spotkanie z nauczycielką angielskiego, tym razem na żywo. Muszę powiedzieć, że to jest zupełnie inny poziom nauki niż przez Skype, tam są różne niespodziewane sytuacje, a na żywo mózg jednak bardziej pracuje. 

Dziś polecam: Dead Kennedys (punk rock, hardcore punk), Fleetwood Mac (blues, blues rock, soft rock) oraz Fugazi (post hardcore, indie rock). 

Pozdrawiam!

niedziela, 11 marca 2018

Raw Air 2018, następna odsłona.

Dzisiejszy konkurs miał sporo wspólnego z loterią, wiatr i śnieg nie ułatwiały skoczkom zadania. Kamil Stoch nieco ucierpiał z powodu tej loterii, ważne jest jednak to, że nadal jest na pierwszym miejscu w ogólnej klasyfikacji zawodów. A to dobrze wróży na kolejne dni oraz na koniec Pucharu. 

Dziś polecam z Bandcampa: Atlas and the Astronaut (indie rock, post punk, rock, progresywny rock), Dakesis (power metal, metal symfoniczny, heavy metal) oraz artystę o nazwisku Curtis Matheson (blues, rock&roll, blues rock). 

Pozdrawiam!

sobota, 10 marca 2018

Prawie wiosna. Coś o zakupach.

Jestem w szoku jak szybko zmienia się ostatnio pogoda. Jeszcze w czwartek było dosyć chłodno, w cieniu nawet można było zmarznąć, a dziś prawie wiosna, w Słońcu 20 stopni koło południa zanotowałem. Mam nadzieję, że trend się utrzyma i niedługo będę mógł wsiąść na rower. 

Od jutra zacznie obowiązywać zakaz handlu w niedzielę. Mnie to ani ziębi, ani grzeje od strony robienia zakupów, mogę sobie odpuścić i wybrać inny dzień. Jednak  zaczynam odbierać sygnały, w myśl których pracownik będzie musiał w sklepie zostawać do nocy, by wszystko co wiąże się z dostawami i rozkładaniem towaru na półkach zostało wykonane. W takim przypadku z tej niedzieli taka osoba może po prostu mało co skorzystać. Też dziwne są słowa rządzących, którzy twierdzą, że jak zaczną się problemy to znowelizują ustawę. Jak dla mnie już na samym początku coś poszło nie tak, skoro w ostatecznym kształcie ustawy można znaleźć sporo luk pozwalających na handel w niedzielę. Nie mówiąc już o tym, że jeśli Polakowi się czegoś zabroni, to spora część zrobi wszystko, by zakaz obejść. 

Dziś polecam: Emerson, Lake&Palmer (art rock, rock progresywny) i Enter Shikari (post-hardcore, nu-metal, heavy metal). 

Pozdrawiam! 

piątek, 9 marca 2018

Raw Air 2018.

Dziś rozpoczęła się druga edycja zawodów Raw Air, które odbywają się na norweskich skoczniach. Całość według mnie dla niektórych skoczków może być ciężką przeprawą, bowiem całe zawody obejmą sześć konkursów. Już dziś było widać kto może być w formie, kto może walczyć o główną nagrodę, a kto jedynie obejdzie się smakiem. Zapowiada się wszystko bardzo interesująco. 

Dziś polecam: KSU (punk rock), Dezertera (hardcore punk, punk rock, anarcho punk) oraz Dzieci Kapitana Klossa (punk rock, ska). 

Pozdrawiam!  

czwartek, 8 marca 2018

Dziwnie w Łazienkach. Lekkie zażenowanie.

Byłem dziś z Rodzicielką w Łazienkach, niby wszystko jak zawsze było, jednak co zadziwiające napotkaliśmy tylko dwie wiewiórki. Zdarzało się tak, że jednocześnie blisko nas latały trzy czy cztery. Nie wiem czym taka sytuacja mogła być spowodowana. 

Czuję lekkie zażenowanie jak patrzę na niektóre propozycje w TV. Pomijam już kolejny sezon ,,wypraw dla twardzieli" w wykonaniu grupy gwiazd, jak obejrzałem jeden odcinek to nawet dało się wytrzymać. Jednak to co obecnie można oglądać w TV przeraża, bo jak inaczej ująć program o parze celebrytów, która też dostaje różne zadania do wykonania. Jak przeczytałem ile jeden odcinek kosztował to mało nie padłem, milion złotych. Podobno para spędziła w postprodukcji wiele godzin, by usunąć wszystkie ,,niechciane" sceny, słowa, zachowania. 

Nie chcę się nawet zagłębiać w cele jakie przyświecały twórcom teleturnieju, show, błazenady czy jakkolwiek by to nazwać, gdzie główne skrzypce miała grać hipnoza. Jednak już po samej reklamie widzę, że w żadnej mierze nie trafi ten program do mnie. Bo gdybym zobaczył kawałek odcinka miałbym problem, by się pozbyć tego widoku z siatkówki. Dlatego mam swoje stałe programy, a ponad TV przedkładam książki i muzykę, bowiem żadna stacja nie trafia już w pełni w moje zainteresowania i gust. 

Dziś polecam: Accept (heavy metal, power metal), Algiers (rock awangardowy, post punk, blues rock, noise rock itp.) oraz Anihilator (trash metal, speed metal, heavy metal). 

Pozdrawiam!

środa, 7 marca 2018

Coś dla auta. Przypadkowe odkrycie.

Dziś ze Staruszkiem pojechałem do myjni, bo nasz samochód mocno się zabrudził przez te zmiany pogody jakie miały miejsce ostatnio. Poza tym do tej pory na pobliskich ulicach są ślady soli, a to sprawia, że mycie auta stało się konieczne. Dość szybko poszło, choć przed nami były cztery samochody, na szczęście mycie trwa w tej myjni 8 minut. Potem jeszcze doczyściliśmy po maszynach pewne fragmenty karoserii i wróciliśmy do domu. 

Wczoraj znalazłem przez przypadek, w czasie poszukiwania inspiracji do pisania wierszy stronę, na której zgromadzono sporo japońskich drzeworytów. Dla chętnych podaję adres:  https://ukiyo-e.org

Dziś polecam: Agnostic Front (hardcore punk, crossover trash), Altan Urag (mongolski folk rock) oraz Arctic Monkeys (indie rock, rock alternatywny). 

Pozdrawiam!

wtorek, 6 marca 2018

Dzień, który przeleciał w parę chwil.

Nie wiem co robię źle, nie wiem co jest tego powodem, jednak wydaje mi się, że od jakiegoś czasu dni przelatują mi między palcami. Niby coś tam robię, poszukuję nowej muzyki, robię coś na uczelnię itd. Jak przychodzi do swoistego podsumowania danego dnia w głowie, pozostaje mi czarna plama z paroma rzeczami zrobionymi. Dziwne to nieco jest, mam nadzieję, że jakoś przemyślę sprawę i znajdę receptę na tę sytuację. 

Pozdrawiam!

poniedziałek, 5 marca 2018

Małe polecenie.

Skończyłem dziś kryminał szwedzkiej pisarki Camilli Läckberg pt. ,,Księżniczka z lodu". Jak pewnie już wiecie nie za bardzo lubię książki z tego nurtu, które zostały napisane przez skandynawskich autorów. W tym przypadku jestem jednak pozytywnie zaskoczony, wartka akcja, klimat średnio mroczny, duża liczba wątków. A do tego to co lubię w kryminałach (ogólnie pojmowanych) czyli zabawa z czytelnikiem pt. ,,kto zabił". W przypadku tej książki miałem chyba z pięć typów, które zmieniały się właściwie z niemal każdą kolejną stroną. Jak dla mnie miła odmiana od tego całego chłodu wyzierającego z kryminałów skandynawskich. Może dam się przekonać i przeczytam dzieła innych autorów. 

Poza tym odwiedziłem bibliotekę i mam pięć książek do przeczytania, trzy z tzw. ,,klasyki literatury", czwartą o Inkwizycji (najsłynniejsze procesy) i piątą o wierze z perspektywy ludzi jej poszukujących. 

Dziś polecam: alt-J (indie rock, rock alternatywny), Bad Brains (hardcore punk, reggae, crossover trash) oraz Black Flag (hardcore punk). 



Pozdrawiam!

niedziela, 4 marca 2018

Coś wiem. Sportowo. Jeszcze nie nadchodzi koniec cywilizacji.

Udało mi się ustalić pewną rzecz, która przyda mi się przy tym projekcie. :) A to już jest mały sukces. 

Duże sukcesy mieli dziś nasi sportowcy: skoczkowie narciarscy, lekkoatleci, a także kolarze torowi. Z tego wszystkiego mam teraz mały mętlik w głowie, tyle się działo, tyle medali było, miejsc na podium i rekordów, dawno nie widziałem czegoś podobnego. 

Wieszczony od czasu do czasu upadek cywilizacji nie nadejdzie szybko. Jeśli jest więcej takich ludzi jak nauczyciel z Afryki (tak wynika z podpisu pod zdjęciem), który na tablicy za pomocą kredy narysował okno Worda, by wyjaśnić uczniom jak pracować na tych arkuszach, to pod względem dbałości o drugiego człowieka nie jesteśmy zagrożeni. Wieli szacunek należy mu się za takie podejście do uczniów, mimo tak dużych trudności logistycznych. 

Dziś polecam z Bandcampa: MyBodyHorse (blues, blues rock, blues punk, dirty blues itp.), Missisipi Bones (blues rock, hard rock, stoner rock) oraz artystę o nazwisku Lester Greenowski (hard rock, glam rock, rock&roll). 

Pozdrawiam!

sobota, 3 marca 2018

Żadnych wskazówek, żadnej podpowiedzi.

Jak na razie nadal czekam na choćby małą wskazówkę, która pomogłaby mi w napisaniu tego projektu ustawy na zaliczenie, bo nadal czuję się tak, jakbym miał zrobić projekt np. z matematyki, której nigdy nie polubiłem. Na szczęście mam jeszcze nieco czasu na to, mam nadzieję, że niedługo znajdę ten początek nitki, przy pomocy której znajdę wyjście z tego labiryntu mojej niewiedzy. 

Dziś polecam: Obywatela GC (nowa fala, art rock), a także moje dwie ulubione formacje Kult (rock alternatywny) oraz Kazika Na Żywo (rapcore, rock). Szkoda, że ta ostatnia grupa już nie istnieje, jednak zostawiła po sobie sporo znakomitej muzyki. Miałem okazję być na ich koncercie w okolicy 2012 roku, wrażenia niesamowite, tak samo jak po koncercie Kultu. :) Można powiedzieć, że jestem wielkim fanem Kazika i tego co robi artystycznie. 

Pozdrawiam!

piątek, 2 marca 2018

Dobra decyzja, która uchroniła mój spokojny sen.

Chodzi oczywiście o zrezygnowanie wczoraj z oglądania ,,American Horror Story: Asylum 2", bo jak przeczytałem w programie tv, że będą duchy, to wybrałem odwrót od razu. Poza tym nie jestem pewny czy oglądanie tego serialu grozy (tak został opisany) to dobra decyzja. Niby zawarte w fabule sytuacje zdarzyć się mogą każdemu, co więcej zdarzają się dość często w Polsce, a pewnie też na świecie. W tej serii chodzi o dziennikarskie śledztwo dotyczące pewnego zabójcy, który został umieszczony w szpitalu psychiatrycznym, autorka reportażu przenika do środka i na jej nieszczęście zostaje pacjentką tego przybytku. Tyle wyczytałem z programu. Jednak pierwszy odcinek miał dotyczyć dwójki młodych osób, które trafiają do ruin tego szpitala psychiatrycznego.  Okazuje się, że straszą tam duchy pacjentów, w tym tego seryjnego mordercy. Jak dla mnie to już za dużo było, cała fabuła wydaje się być OK, jednak takie coś to pewna forma przerysowania dobrego pomysłu. Może w kolejny odcinek jednak obejrzę? Chociaż jeśli nadal będą takie cuda wianki to raczej odpuszczę. 

Pozdrawiam!

czwartek, 1 marca 2018

Spokojny dzień.

Dziś nie wydarzyło się nic szczególnego, co byłoby warte uwagi. Odkurzyłem u siebie w pokoju i jak to ja przy okazji sobie porozmyślałem o różnych sprawach. 

Zadanie na zaliczenie nadal leży, z pozytywnych spraw mogę napisać, że pytania na egzamin mam opracowane już w mniej więcej 70%. 

Dziś polecam: Kaliber 44 (psycho rap, hardocore), Tilt (post punk, reggae, rock) oraz Paktofonikę (hip-hop).

Pozdrawiam!