sobota, 12 października 2024

Kręcenie koncertów ,,ziemniakiem".

W weekend (7 września) był koło nas koncert zorganizowany przez urząd dzielnicy. Pierwszą z występujących była Zuzanna ,,Zuza" Jabłońska, znana z pierwszej edycji ,,The Voice Kids", którą wygrała. Zuza Jabłońska - Wisła (youtube.com) 

Muszę powiedzieć, że razem z towarzyszącymi jej muzykami ta młoda artystka wytworzyła całkiem przyjemną atmosferę. Zróżnicowanie klimatyczne i muzyczne też na plus. A na największy plus chyba należy zaliczyć to, że można było zrozumieć praktycznie całe teksty piosenek (co nie zawsze w przypadku wokalistów jest możliwe, z różnych przyczyn). Ludzie, którzy przyszli też chyba podzielili moje odczucia, bowiem praktycznie nikt nie odchodził z miejsca koncertu. Poza tym wokalistka została poproszona o bisy, a słuchacze przyjęli to z entuzjazmem. 

Drugą wokalistką była Anna Karwan z muzykami. Ania Karwan - Słucham Cię w Radiu Co Tydzień [Official Music Video] (youtube.com)

Stylistycznie nieco oddalona od pierwszej muzycznej propozycji, jednak też była to porcja naprawdę dobrej muzyki do posłuchania na żywo. Zaskakujące było dla mnie to jak w paru piosenkach wydawało się, że już następuje koniec utworu, po czym zespół dogrywał jeszcze kawałek muzyki. 

Jak to zwykle bywa na takich imprezach zdziwiło mnie, że niektóre osoby kręciły wydarzenia na scenie swoimi telefonami komórkowymi. Dziwi mnie to zawsze, bowiem jakoś z tego typu źródła nie jest najlepsza, co wiem po sobie. Kiedyś (w 2013 lub 2014 roku, nie pamiętam dokładnie) miałem okazję być na koncercie grupy KoRn. W pewnej chwili nakręciłem kawałek występu mając nadzieję na fajną pamiątkę. Jednak jak wróciłem do domu, odtworzyłem sobie nagranie i zawstydzony jakością usunąłem je. Odtąd oglądam koncerty na żywo, a nagrania oglądam od specjalistów (jeśli chodzi o moich ulubionych wykonawców, choć nie tylko). Ciekawy jestem czy ludzie nagrywający koncerty swoimi komórkami oglądają je później więcej niż raz. Poza tym denerwuje mnie w tym trendzie dość częste zasłanianie widoku innym. Nie mówiąc już o tym jaki jest sens oglądania na żywo występu przez ekran telefonu?

Dziś polecam: Screaming Trees (rock alternatywny, grunge, college rock. indie rock, neo-psychodelia), Sevdaliza (elektronika, alternatywne R&B, trip hop, avant-pop) oraz SETYØURSAILS (hardcore, post-hardcore, punk, metal). 

Pozdrawiam! 


poniedziałek, 23 września 2024

Wyniki Polaków w Paryżu 2.

Tak przedstawiają się wyniki naszych sportowców na paraolimpiadzie (jakoś nie przemawia do mnie nowa nazwa ,,paralimpiada"). W sumie zdobyli 23 medale. 

Medale złote: Kamil Otowski – parapływanie (100 m stylem grzbietowym w kat. S1); Kamil Otowski – parapływanie (50 m stylem grzbietowym w kat. S1); Patryk Chojnowski i Piotr Grudzień – paratenis stołowy w deblu w kategorii MD18; Róża Kozakowska*; Rafał Czuper – paratenis stołowy w singlu w kategorii MS2; Barbara Bieganowska-Zając – paralekkoatletyka (bieg na 1500 metrów w kategorii T20); Karolina Kucharczyk – paralekkoatletyka (skok w dal w kategorii T20); Karolina Pęk – paratenis stołowy w singlu w kategorii WS9. 

Medale srebrne: Lucyna Kornobys – paralekkoatletyka (pchnięcie kulą w kat. F34); 
Michał Dąbrowski – szermierka na wózkach (szabla, kat. B); Kinga Dróżdź – szermierka na wózkach (szabla, kat. A); Natalia Partyka – paratenis stołowy (indywidualnie w kat. WD10);Łukasz Ciszek – parałucznictwo, łuk olimpijski; Renata Śliwińska – paralekkoatletyka (pchnięcie kulą w kat. F40).

Medale brązowe: Lech Stoltman – paralekkoatletyka (pchnięcie kulą w kat. F55) ; Karolina Pęk i Piotr Grudzień – paratenis stołowy (mikst, kat. XD17); Karolina Pęk i Natalia Partyka – paratenis stołowy (debel pań, kat. WD20); Marek Dobrowolski - parastrzelectwo (karabin 50 metrów trzy postawy SH1);Zbigniew Maciejewski - parakolarstwo (jazda indywidualna na czas, kat. C1); Rafał Wilk - parakolarstwo (wyścig ze startu wspólnego, kat. H4); Dorota Bucław - paratenis stołowy (singiel, kat. WS1-2);  Maciej Lepiato – paralekkoatletyka (skok wzwyż w kategorii T46); 
Michał Dąbrowski – szermierka na wózkach (szpada, kat. B).

*Pozbawiona medalu i rekordu świata po dyskwalifikacji, w moim odczuciu i tak należy umieścić ją w zestawieniu. 

Dziś polecam: Pseudo Mind Hive (rock progresywny, rock alternatywny, fuzz rock, rock klasyczny, jazz), Psychonaut 4 (depressive black metal, rock) oraz Racer X (metal neoklasyczny, speed metal, heavy metal). 

P.S. Przepraszam za ociąganie się z pisaniem. Jednak sytuacja w Polsce zdołowała mnie w takim stopniu, że nie miałem chęci nic umieszczać nowego. Jakby co, to nikt z rodziny czy znajomych moich nie ucierpiał w powodzi. 

Pozdrawiam!

czwartek, 5 września 2024

Plaga komarów. Archeologia blogowa.

Ostatnio pojawiło się w okolicy sporo komarów. Jestem pogryziony głównie na plecach, swędzi mnie tam jak nie wiem. Gorzej ma Rodzicielka, bowiem komarzyce zaatakowały jej nogi jak nie wiem co. Wszystko ma związek chyba z niedawnym wylaniem wody w kanałku/kanałkach w Wilanowie. Do tego jaskółki i jerzyki chyba się ulotniły i nie ma kto zjadać tych krwiopijczych samic. 

Dzięki jednej z komentujących u Rybki znalazłem narzędzie do archeologii Internetowej. Przejrzałem sobie nieco swoich wypocin z lat ubiegłych. Wychodzi z tego grzebania, że w 2016 roku byłem strasznie rozklapciałym leniwym leniwcem. :D Jakby ktoś chciał popatrzeć na swoje jakieś strony z przeszłości to podaję link do maszyny czasu. Wayback Machine (archive.org) 

Wzięło mnie coś i wróciłem do picia Yerba Mate. Jak na razie wrażenia pozytywne mam, chociaż pewnie nie każdy polubiłby ten smak naparu, dość gorzki. Na pewno działanie tego naparu jest dla mnie odkryciem dość dużym (piję Yerbę od paru lat, od studiów mniej więcej, przerwę miałem ze dwa lata co najmniej ostatnie). 

Dziś polecam: Necrophobic (blackened death metal), Necrophagist (techniczny death metal) oraz Necroticgorebeast (slam, brutal death metal). 

Pozdrawiam!

czwartek, 29 sierpnia 2024

Sopot Festiwal Top Of The Top.

Obejrzałem występy festiwalowe w tym roku. 

Pierwszy dzień mogę podsumować krótko: nic ciekawego. Nie wiem czemu ale nie umiem się przekonać zupełnie do zespołu Kwiat Jabłoni, mimo intensywnej kampanii promocyjnej. Zespół Enej wypadł jak to oni, dość dobrze, zwłaszcza muzycznie. W większej dawce raczej nie dla mnie, w dwóch, trzech piosenkach jak najbardziej. Nawet w tym roku wystąpili na scenie koło nas i zrobili na mnie pozytywne wrażenie. Wilki trochę rozczarowały. Ostatnio pan Gawliński jest na jakiejś kolejce górskiej jeśli chodzi o kondycję wokalną. Na plus zaliczam występ Lady Pank, Janusz Panasewicz znany jest właśnie z ,,jazdy" taką kolejką górską, tym razem trzy piosenki zaśpiewał właściwie bez grama nieczystych dźwięków. Pozostałe występy raczej przewijałem, jakoś nie umiem się przekonać do wielu gwiazd młodego pokolenia. Mam wrażenie, że ich piosenki powstają metodą ,,kopiuj-wklej" z jakichś innych wykonawców. Oczywiście pewnym problem było znów nagłośnienie (albo mój słuch nieco już przytępiony od różnych rzeczy, jak kto woli). Były momenty, że nic nie rozumiałem z tekstu piosenki, całość jawiła się jako muzyka, a na jej tle szmery wokalisty/wokalistki. 

Drugi dzień wiele nie różnił się od początku festiwalu. Dobrze wypadła w moim odczuciu Agnieszka Chylińska, najlepiej ,,zarządzała" publicznością. Nieźle wypadła też Katarzyna Nosowska, jednak jako jej spory fan jestem w tej ocenie nieco stronniczy. :) Bursztynowego Słowika sprawiedliwie dostał Oskar Cyms. Reszty propozycji nie skomentuję, ogólnie znów miałem wrażenie słuchania jednej piosenki w wykonaniu paru osób. 

Trzeci dzień właściwie powielił część występów, ogólnie przeleciał obok mnie jakoś. Nic wartego uwagi nie zauważyłem. 

Czwarty dzień był o wiele lepszy, przede wszystkim ze względu na obecność nieco starszych gwiazd. A to oznacza w moim odczuciu po prostu muzykę przez duże MU. :) Najbardziej zachwycony byłem występami Krystyny Prońko i Alicji Majewskiej. Obydwie należą do jednych z moich najbardziej ulubionych artystek w Polsce. Edyta Bartosiewicz obchodziła 30-lecie płyty ,,Sen". Muszę powiedzieć, że niestety nie było to zbyt porywające świętowanie. Na koniec wystąpiło parę gwiazd hip-hopowych z lat 90. i nieco wcześniejszych. Kaliber 44 nieco mnie rozczarował, średnio rozumiałem tekst. Najlepiej wypadła chyba Paktofonika, reszta jakoś tak średnio (chociaż nigdy nie byłem wielkim fanem takiej muzyki). 

Cały festiwal był mieszany, mieszany, jak to mówią niektórzy w kebabowni zamawiając coś dla siebie. Przede wszystkim znów był podstawowy problem- akustyka, a właściwie chwilowe jej braki. Były momenty, na przykład przy pierwszej piosence wykonywanej przez Edytę Bartosiewicz, że mało co zrozumiałem (część zwrotek i cały refren). Drugim problemem było wsadzanie orkiestry wszędzie. Wyżej wymieniona artystka występowała tylko z gitarą, w tle grzmieli muzycy w dość dużej ilości. Tak samo przy hip-hopie średnio sprawdzały się dźwięki saksofonu czy skrzypiec. 

Trochę raziło mnie też mieszanie muzyki z promowaniem ramówki TVN. Wiem, że skoro ta stacja robiła całość to mogła się nieco promować. Jednak zwykle robią to w oddzielnych programach, gdzie przedstawiają swoje nowości. 

Dziś polecam: Immortal (black metal), Impending Doom (deathcore, metal chrześcijański) oraz Infant Annihilator (deathcore, techniczny death metal). 

Pozdrawiam!

wtorek, 20 sierpnia 2024

Wyniki Polaków w Paryżu.

Zmagania sportowców w Paryżu spowodowały u mnie sporo emocji. Nie oglądałem wszystkich medalowych wyczynów naszych, jednak te najważniejsze śledziłem. 

Szczerze mówiąc przegapiłem jakoś występy kajakarzy i kolarki torowej. Za to wspinaczka na czas to było coś wielkiego. Tak samo zmagania siatkarzy, szczególnie mecz z USA. Podobnych emocji dostarczyła mi walka naszej pięściarki, po 32 latach Polska ma medal olimpijski w tej dyscyplinie.   

Medale złote: Aleksandra Mirosław – wspinaczka sportowa (wspinaczka na czas).

Medale srebrne: Klaudia Zwolińska – kajakarstwo slalomowe (K1); siatkarze; Julia Szeremeta – boks (kat. 57 kg); Daria Pikulik – kolarstwo torowe (omnium – wielobój).

Medale brązowe: Renata Knapik-Miazga, Aleksandra Jarecka, Martyna Swatowska-Wenglarczyk i Alicja Klasik – szermierka (szpada drużynowo); Dominik Czaja, Mateusz Biskup, Mirosław Ziętarski i Fabian Barański – wioślarstwo (czwórka podwójna); Iga Świątek (tenis ziemny); Aleksandra Kałucka – wspinaczka sportowa (wspinaczka na czas); Natalia Kaczmarek – lekkoatletyka (400 metrów).

Dziś polecam: Akira Takasaki (heavy metal, speed metal, hard rock, glam rock), Aldious (heavy metal, power metal) oraz Aldous Harding (indie folk). 

Pozdrawiam!


sobota, 10 sierpnia 2024

Dziwaczne rzeczy z Sieci. Luźne skojarzenia z nimi.


Imitacja psa lalka zabawka prezenty świąteczne pluszowa poduszka do przytulania psa 20cm 14401264109 - Allegro.pl

Jakiś czas temu spodobał mi się taki piesek, który jest poduszką (zobaczyłem go na filmie jednego youtubera). Przy okazji przypomniał mi się nasz pies, jamnik o imieniu Amor. Był on mówiąc obecnym językiem pierwszym ,,psynkiem" moich Rodziców. Podobno jak pojawiłem się na świecie to początkowo był o mnie zazdrosny. Jednak po jakimś czasie się do mnie przekonał (zwłaszcza do resztek jedzenia jakie upuszczałem świadomie i nie na podłogę). Pamiętam głównie stukot jego pazurów po linoleum w kuchni. Potem mieliśmy rybki, a ostatnio koszatniczki (zwane myszami przez nas). 

Totoro Ramen - Targi Plakatu 2024

Przypomniał mi się niedawno film animowany ,,Mój sąsiad Totoro". Jeszcze go nie widziałem ale z tego co czytałem jest jednym z ciekawszych anime. Znalazłem taki obrazek z głównym bohaterem w misce ramenu. :D W sumie nie mam skojarzeń żadnych tak jak z tym pieskiem-poduszką. Może poza tym, że można uznać całość za kawaii (z japońskiego ,,słodki", ,,uroczy", ,,śliczny" itp.). 

Dziś polecam: Etta James (blues, R&B, rock and roll, jazz, soul), False Heads (rock, punk rock) oraz First Aid Kit (folk, indie folk, Americana, country folk). 

Pozdrawiam!

poniedziałek, 29 lipca 2024

Ceremonia otwarcia IO.

Obejrzałem część ceremonii otwarcia obecnych Igrzysk (mniej więcej od momentu przedstawiania państw uczestniczących). Darowałem sobie większość fragmentów artystycznych, poza występem Celine Dion, który w moim odczuciu był jednym z lepszych momentów tego wydarzenia. Zapalenie znicza także bardzo mi się spodobało, forma balonu robi wrażenie. 

Próbowałem sobie przypomnieć jakieś inne ceremonie tego typu z przeszłości, które zrobiły na mnie wrażenie i pamiętam chyba tylko jedne Igrzyska, gdzie znicz olimpijski zapalono strzałą z łuku (jeśli dobrze pamiętam). 

Obejrzałem mecz Igi Świątek oraz pierwsze spotkania naszych siatkarzy i siatkarek. 

Dziś polecam: Architects (metalcore, metalcore progresywne, metal alternatywny, mathcore), Archspire (techniczny death metal) oraz Benighted (brutal death metal, deathgrind, blackened death metal). 

Pozdrawiam!

czwartek, 25 lipca 2024

Samoloty z dość bliska.

Co pewien czas, głównie z powodu pogody nad naszym blokiem latają samoloty. Zwykle dzieje się tak, gdy w okolicy jest burza. Jednak tym razem nie widać było nic takiego. Innym powodem zmian korytarzy mogło być coś związanego z pasem startowym (jak samolot ląduje na pasie 29 to chyba właśnie wtedy leci nad nami). Nie mniej udało mi się uchwycić ładnie sylwetki aeroplanów, wcześniej bywało za ciemno na zdjęcia. 






Ten wygląda na prywatny patrząc po sylwetce. Może Taylor Swift przyleciała na pierogi. :D




Dziś polecam: Molten Chains (thrash metal, blackened heavy metal), Monocluster (doom, stoner rock, blues) oraz Monolord (stoner metal, doom metal). 

Pozdrawiam!

piątek, 19 lipca 2024

Małe rozczarowanie.

6 lipca podjechałem w okolice Alei Wilanowskiej. Jakiś czas wcześniej miałem okazję kręcić się tam i zaciekawiły mnie dość pokaźne budynki znajdujące się w oddali. Jednak wizyta tam okazała się małym rozczarowaniem, do tego było dość gorąco i zmęczyłem się tą wycieczką. 



Pomnik Męczenników Terroru Komunistycznego 1944–1956, obok kościół parafii św. Katarzyny. 


Przy poszukiwaniach nowego lokum wzięliśmy przez chwilę pod uwagę tę lokalizację. Jednak po konsultacjach z naszą agentką nieruchomości zrezygnowaliśmy.


W tle budynki, które mnie tak zaciekawiły i zachęciły do eksploracji. 


Przy Centrum Alzhaimera znajduje się specjalny przystanek, z którego nie odjeżdża żaden autobus. Stylizowany jest na takie z lat 90., ewentualni pacjenci, którzy wyjdą samodzielnie z ośrodka mogą tam zostać znalezieni dość szybko. 


Jeden z budynków, który z bliska nie wydał się tak ciekawy jak z daleka. 


Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego. Jak mijałem ten budynek wydawał mi się jakąś ambasadą lub prywatną rezydencją (budka wartownicza, wiele kamer itp.). 


Dziś polecam: Lords Of Black (heavy metal, power metal), Machinae Supremacy (power metal, rock alternatywny) oraz Leetspeak monsters (rock, rock gotycki, rap rock). 

Pozdrawiam!


czwartek, 11 lipca 2024

Sonaty 6, czyli miejsce zamieszkania Zdzisława Beksińskiego.

5 lipca podjechałem metrem w okolice w/w adresu, gdzie od 1977 do śmierci mieszkał Mistrz Beksiński. Muszę powiedzieć, że jednym z punktów orientacyjnych było centrum handlowe Land, które bardzo lubił malarz. Nie ma już widoku na nie z budynków przy Sonaty 6, przed nimi powstał apartamentowiec. Poza tym od strony  alei Harcerzy RP zbudowano ekrany dźwiękochłonne. Przez to wszystko początkowo nie byłem pewny w jakim kierunki iść. Po paru minutach znalazłem przejście w głąb osiedla, a tam zauważyłem już w/w ulicę. Jeszcze chwilę poszukałem adresu i byłem na miejscu.

 Na ścianie budynku umieszczone są dwa murale upamiętniające artystę. Muszę powiedzieć, że zrobiły na mnie duże wrażenie. Pokręciłem się jeszcze chwilę po okolicy, nie znalazłem nic więcej wartego uwagi i wróciłem do domu. 








Pozdrawiam!