Dziś miałem małe przygody związane z odbiorem nowego dowodu. Pojechałem najpierw w stare miejsce, gdzie składałem wniosek. W międzyczasie usłyszałem czy przeczytałem w Sieci, że urząd zajmujący się dowodami przenosi się bardzo blisko mojego domu. Nie dostałem jednak żadnego maila z informacją, że dowód będzie sobie na mnie czekał w nowej siedzibie. Trochę się zmęczyłem tym chodzeniem z centrum do domu, ostatecznie jednak odebrałem dokument. Przez chwilę jeszcze martwiłem się czy w ogóle jest on w urzędzie, bo pani zajmująca się wydawaniem dowodów przez dłuższą chwilę nie mogła go znaleźć. Okazało się, że został pod złą literkę włożony.
Dziś wyszło, że nad morzem dołączy do nas (na razie nie na 100% pewne) koleżanka Rodzicielki ze studiów wraz ze swoim partnerem. Cieszę się z tego powodu, bo na pewno będzie weselej jeśli dojdzie to do skutku. Nie mówiąc już o możliwości wspominania dawnych czasów. :)
Przeczytałem dziś książkę o inteligencji w wiekach średnich (autor Jacques LeGoff). Dowiedziałem się wielu nowych rzeczy, choćby o przekształcaniu się wędrownych naukowców w osiadłych, nie mówiąc już o uzależnianiu uniwersytetów od polityki, religii itd. Książka warta jest polecenia.
Za to książka ,,Świt średniowiecza" (autor Vito Fumagalli) rozczarowała mnie mocno. Całość została oparta właściwie na historiach związanych ze świętymi KK, o samym średniowieczu jest absurdalnie mało, właściwie to nie wiem po co autor próbuje wmówić, że jest to książka o średniowieczu. Ta książka jak dla mnie jest o żywotach świętych, a w tle jest jedynie w/w epoka.
Dziś polecam: Clock Machine (rock, funk, rock alternatywny), Cool Kids of Death (rock alternatywny) oraz Darię Zawiałow (indie pop, rock).
Pozdrawiam!