środa, 28 marca 2018

Hiszpańskie jedzenie. Po zebraniu.

Wczoraj razem z Rodzicielką odkryłem nową knajpę z kuchnią hiszpańską, która została w okolicy otwarta. Muszę powiedzieć, że cenowo jest całkiem dobrze, za trzydaniowy lunch trzeba dać 25 złotych. Ja wziąłem burrito z warzywami, Rodzicielka wołowinę duszoną z ziemniakami i warzywami gotowanymi, zupę mieliśmy tą samą, krem z buraka, a na deser też to samo ciastko kokosowe. Jak dla mnie miejsce warte powrotu, plusem jest też pan kelner, który naprawdę sporo wie o tej kuchni. 

Potem wraz ze Staruszkiem pojechałem na to zebranie do Babci, Staruszek został na górze, a ja przez dwie godziny byłem w piwnicy w takim wyszykowanym w tym celu pomieszczeniu. Ogólnie wszystko szło dobrze do momentu wolnych winsoków, gdzie powrócił temat kamer i trawnika zapaskudzonego przez psy. Wszystko sprowadziło się do tezy, że można zgrać ze sobą kamery z różnych budynków w taki sposób, że ewentualnego sprawcę jakiegoś niezbyt dobrego czynu można śledzić do jego miejsca zamieszkania. Jak dla mnie sytuacja dość absurdalna. Potem wrócił ten trawnik i się zaczęły jazdy personalne, włączając w to komentarze dotyczące fryzur jakie miały tego dnia dwie panie. Ogólnie rzecz ujmując mieszka na klatce Babci taki pan, który już drugi raz podnosi te same sprawy, a jak się mu odmawia to włącza mu się tryb agresji. Poza tym właściwie nic szczególnego nie ustaliliśmy, może być dodatkowe zebranie w sprawie remontu, nikt nie wie kiedy dokładnie. 

Dziś z kolei byłem u fryzjerki mojej, bo zarosłem już dość znacznie. A na wiosnę warto coś w sobie zmienić. :) 

Pozdrawiam! 

16 komentarzy:

  1. Co za narod! Ilez to roboty podniesc kupe z trawnika?

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie masz; kosztujesz jedzenia światowych kuchni; jakoś nie umiem się na to odważyć.
    A tego pana od "Babci" ustawić z aparatem i będzie robił zdjęcia pieskom w intymnej sytuacji :) kamery- duży koszt a pan zapewne dobrowolnie podejmie się zadania .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem próbuję czegoś nowego z jedzenia, nie jest to jakoś bardzo często bo i specjalnie w okolicy domu nie mam wyboru jakiegoś.

      Wydaje mi się, że akurat ten pan jest tak nastawiony, że bez tych kamer to ciężko mu będzie żyć w tej wspólnocie mieszkaniowej. Widać ten typ tak ma.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. W hiszpańskiej restauracji jeszcze nie byłam, za to syn ugotował hinduskie danie butter chicken, pycha!
    Ciekawe, co mają fryzury do spraw lokatorskich?

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie, co ma piernik...? ;)
    Powtórzę za Jotką :)

    Mnie do odwiedzenia tego lokalu, zachęciłaby cena. To naprawdę niewiele, jak za trzydaniowy obiad :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja na wiosnę zmienię buty z powrotem na zimowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale mam teraz smaka przez Ciebie, tym bardziej, że chyba dzisiaj obejść będzie się musiało u mnie bez obiadu :(.
    A do fryzjerki ja się wybieram miesiąć i dojść nie mogę, mimo, że jest za rogiem :D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak, powinno się rozstrzeliwać najlepiej natychmiast , właścicieli psów, którzy nie posprzątali po swoich pupilach. Monitorować wszystko i wszystkich 24godziny na dobę w każdej sytuacji by ...a jeśli oddali gazy i tym wpłynęli na ocieplenie klimatu , by ich zabić natychmiast ratując klimat. Idźmy dalej śladem pani Ostaszewskiej. Ratujmy karpie ...one są najważniejsze a ludzie są przecież tylko dodatkiem, do pieska, kotka, świnki morskiej ....chomika.Dokąd płyną,z prądem, śnięte ryby ...społeczeństwa samobójców wymieszanych z mordercami... W pewnej wsi starsza kobieta miała krowę. Pędziła ją sobie codziennie na pastwisko aż któregoś razu z piskiem opon zatrzymał się samochód a z niego wyskoczył ujadający "człowiek"...za chwilę policja, chociaż zazwyczaj pojawia się albo wcale...mandat...ukarali kobietę która pędziła krowę a tym samym zabrali ostatnie pieniądze. "człowiek", który wszczął awanturę okazał się być synem małżeństwa które całe życie pracowało w chlewni przy świniach, krowach też czasem, syn też musiał , bo takie czasy były...
    Niedawno była wyprawa na K2...zapytajcie o czystość...co robili ze swoimi odchodami Zabierali do torebek?. Rajd Dakar...czasem kolarze...a wadzą psy, ...
    Zabrano zwierzętom miejsce do spacerów. Deweloper wycina wszystko....bo przecież tu nie mieszka...ma domek w lesie, nad jeziorem...Sprząta po psach ?....ha ha ha a...
    Chory świat dzięki chorym ludziom...dzięki nam ...ja też jestem ...psującą świat...niestety .
    Młody...znajoma dyrektorka szkoły chce by wszyscy mogli korzystać z telefonów , najlepiej by wszyscy takowe mieli bo w innej, którą oglądała ....zombi na przerwie nie hałasują tylko patrzą w ekraniki. Cisza spokój i aż bolesna samotność. świat chyba zmierza ku zatraceniu ciał....zostanie sama....świadomość ...ale ...ktoś nią będzie kierował, kto ma domek w lesie i srające psy....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z takich powodów, że na zebraniach wszelakich właściwie poza rzeczami wartymi uwagi są roztrząsane takie, które należałoby z psychiatrą konsultować chyba, nie lubię chodzić na tego typu spędy. Jednak czasem nie ma wyjścia, trzeba posłuchać innych.

      Też pewnie jakbym się w siebie zagłębił wyszłoby, że przyczyniam się do zniszczenia świata. Można się pytać jaki jest mój udział w procesie, tylko po co? Wszystko się zmienia tak szybko, że nawet możemy nie mieć tego tysiąca lat jaki dają nam niektórzy naukowcy. Może mówią tak, żeby nie powodować paniki? W sumie to nie ma aż takiego znaczenia. Jak ma być koniec świata to nic się z tym nie da zrobić raczej.

      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Żyjesz. Pozwól żyć innym. Ludziom, stworzeniom...takie zdanie mi się przypomniało ale o nim nazbyt wielu ludzi nie ma pojęcia.
      Fryzjer...ja niedługo będę łysa...jak co roku.

      Usuń
    3. Moim zdaniem z biegiem lat zapomina się coraz więcej ważnych wskazówek, jak żyć, jak postępować wobec ludzi i świata.

      Zmiana fryzury to zawsze jest jakaś forma zmienienia się, przynajmniej tak mi się wydaje.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  8. Drogi trochę ten obiad. Można mieć za to hamburgera i z dziesięć piw!

    OdpowiedzUsuń
  9. Az dziw, że jeszcze wolno mieć w Warszawie psy;) Zaproponuj, by wzorem Singapuru każdy kto chce mieć psa wpierw uzyskał zezwolenie od właściciela budynku - ADM spółdzielni lub Wspólnoty Mieszkańców. Wtedy musi też podpisać regulamin, w którym jest określona b. wysoka kara za nieposprzątanie po swym pupilu.
    Poza tym w Singapurze jest określona ilość psów przypadająca na jeden budynek i ich ilość zliczyć można na palcach jednej ręki.
    Miłego;)
    Na Stegnach, gdzie jest naprawdę sporo trawników ludzie sprzątają po swych pieskach.

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie na trawniku to samo... Szkoda, że właściciele psów nie poczuwają się często do sprzątania po swoich czworonogach.

    OdpowiedzUsuń
  11. HA! Ostatnio przyrządziłam sobie sama krem z buraków, wiem jak to smakuje :D

    Kamery to nie głupi pomysł, wszyscy wiemy jak to bywa między ludźmi. Zło czai się wszędzie.

    Po psach powinno się sprzątać. Dziwne, że w innych krajach ludzie to potrafią, a w Polsce wiecznie o to zgrzyty.

    OdpowiedzUsuń