Rodzicielka wróciła 10 lipca znad morza. Od razu widać było, że nie czuje się najlepiej. Początkowo było podejrzenie, że to przeziębienie. W ogóle sporo osób w ośrodku coś złapało, kaszel, kichanie, to było coś powszechnego pod koniec pobytu. W miarę upływu dni sytuacja się nie polepszała. Ostatecznie w ten piątek udało się zamówić wizytę u lekarki. Poza lekami Rodzicielka dostała zalecenie zrobienia testu na koronawirusa. I wyszedł pozytywny. Co prawda nie jest to wyrocznia i ostateczna diagnoza, nie mniej coś jest na rzeczy. Też od paru dni czuję się do bani, męczy mnie odrobinę większy kaszel niż zwykle (taki na tle alergicznym), dołączył też katar. Ogólnie jednak samopoczucie mam w granicach 6.5-8/10. Pewnie trzy dawki szczepionki dały mi tyle, że objawy nie są jakieś poważne. Nie mniej sytuacja, o ile to naprawdę COVID jest trochę skomplikowana (bo pewne plany się muszą przesunąć, no ale trudno).
Dziś polecam: Popol Vuh (rock, krautrock, rock progresywny), Portrayal Of Guilt (black metal, grindcore, post-hardcore, screamo) oraz Portugal. The Man (rock alternatywny, rock psychodeliczny, pop psychodeliczny, rock eksperymentalny, indie rock).
Pozdrawiam!
Uporczywy kaszel może być objawem zapalenia płuc, lepiej uważać i do ego nie dopuścić, może lepiej to sprawdzić?
OdpowiedzUsuńNie, no w pierwszej chwili nie wiedziałam, o co chodzi; odpisuj na moje komentarze na swoim blogu, bo to się ma nijak do tematu mojego postu; w pierwszej chwili myślałam, że to jakaś pomyłka
UsuńPodobno COVID znowu się rozmnaża; siostra źle się czuje, lecz ona covida nie uznaje; twierdzi, że to od klimy;
OdpowiedzUsuńtrochę się zmartwiłam; planowałam wyjazd do Mielna, ale jeśli tam zarażają covidem, to zrezygnuję z tych planów;
stąd pytanie - w jakim ośrodku była Twoja Mama???
Trzymaj się i dbaj o swoje i Mamy zdrowie;
Usuńsam upał daje się we znaki;
a co dopiero różne dolegliwości;
to już nadmiar szczęścia :)
Moja starsza siostra wróciła w niedzielę 10 lipca z wczasów w Pogorzelicy. Pojechaliśmy do niej we wtorek 12, bo nie odbierała telefonu, martwiliśmy się. Okazało się, że rzeczywiście źle się czuła, otworzyła nam drzwi i wyglądała jakby ją ktoś przepuścił przez maszynkę od mięsa. Mimo to spędziłam z nią około 2 godzin i patrząc na symptomy nie miałam wątpliwości, że złapała wirusa. Zmęczenie, mokry kaszel, odpluwanie...Lekarka stwierdziła dzień później, że zapalenie płuc się nie rozwinęło i dała antybiotyk.( w maju 2020 trafiła z zapaleniem płuc na odział covidowy w szpitalu jednoimiennym) Teraz już lepiej, nawet zaczęła chodzić na zakupy w masce, ale po takim czasie już nie zaraża. Narzeka jeszcze, że kaszel nie całkiem przeszedł, ale ten kaszel covidowy dość długo się utrzymuje. Żeby było weselej kilka dni po wizycie u siostry spotkałam koleżanki - " Tam cały autokar wracał do domu zainfekowany..." O, matko i córko- pomyślałam. Ale ja przechorowałam tego Omikrona w lutym. Ale trzeba uważać i wybrać się do rodzinnego na osłuchanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Zdecydowanie dbaj o swoje zdrowie. Podobno od lipca lekarze rodzinni mają do dyspozycji większy pakiet skierowań na badania, ale jak to wygląda w praktyce- zobaczymy.
UsuńTu coraz więcej zachorowań i pan minister od zdrowia zaleca osobom w wieku 60+ wzięcie kolejnej dawki przypominającej, ale osobom młodszym także. Oczywiście wezmę już 4 dawkę. To co tak pięknie teraz zaraża z taką szybkością jak zwykły katar to jeden z mutantów omikrona B.A4 lub 5. Zaczyna się właśnie od kataru, wystarczy przebywać w jednym pomieszczeniu. U mnie w tej chwili już 34 stopnie na zewnątrz, wewnątrz mam tylko 24. Trzymaj się Piotrze! Dopilnuj by Mama piła 2 l wody dziennie. Ty zresztą też.
OdpowiedzUsuńZrób koniecznie test.
OdpowiedzUsuńOjoj, to się porobiło. Teraz pora na test na corona i jakby co - nie daj się Młody temu cholerstwu! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziwne to, w Irlandii jak ktoś zaczyna kichać to robi zaraz test antygenowy, w Polsce ludzie chodzą z tymi przez tydzień i dyskutują. Widać taka różnica w mentalności.
OdpowiedzUsuńZdrowiej kochana:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla Ciebie i Twojej Mamy!
OdpowiedzUsuńSkoro to korona to sie trzmajcie. Test niby nie jest miarodajny, ale ten podreczny daje wynik jak ta lala. Przechodzilam korona wirusa w marcu. Troche trudniejsze ta choroba niz zwykle przeziebienie, ale ... przezylam:) Czyli da sie to przejsc.
OdpowiedzUsuńSporo ludzi zaraza się w sanatoriach, niestety.
OdpowiedzUsuńPrzy podejrzeniu covida warto zrobić przeswietlenie płuc, bo nawet gdy objawy lekkie, bo płuca mogą być zajęte bezobjawowo.
Trzymaj się, mimo wszystko!
jotka
Zdrowia dla Was!
OdpowiedzUsuńNiestety wakacje sprzyjają nawrotom chorób przeróżnych.
Pozdrawiam serdecznie!
A osłuchali Cię?
OdpowiedzUsuńKoniec walki z pandemią, czas na chorobę.
OdpowiedzUsuńBardzo wiele osób choruje na Covid. Dużym błędem jest zniesienie obowiązku maseczek w pomieszczeniach zamkniętych, źle wietrzonych.
OdpowiedzUsuńU mnie też komplikacje, mama w szpitalu po udarze. Właśnie ją zabrali na Dopplera i tak czekam bezczynnie, to stwierdziłam, że zajrzę na blogowisko. Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Rodzicielki.
OdpowiedzUsuńRadiomuzykant-ka (coś nie mogę się zalogować z telefonu...)
O kurczaki w takim razie. Mam nadzieję, że jednak sytuacja się w miarę szybko i pozytywnie wyjaśni. Trzymam kciuki.
UsuńDzięki za życzenia dla mnie i dla Mamy.
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com
Test covidowy to paskudna sprawa. Kiedyś musiałem się poddać... Kłują mózg wpychając patyk w dziurę w nosie. Do dzisiaj wzdrygam się na samo wspomnienie!
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrowia dla Ciebie i Mamy oraz odrobiny chłodnego miejsca w Waszym domu
OdpowiedzUsuńMy też chorowaliśmy w lipcu. Pewnie też koronka. Dziwnie tak latwm chorować.
OdpowiedzUsuń