piątek, 15 lipca 2022

Bernardo Stamateas- ,,Od klęski do sukcesu".

 


Autor: Bernardo Stamateas

Tytuł: ,,Od klęski do sukcesu".

Wydawnictwo: Bellona

Rok wydania: 2022

Ilość stron: 334

Tłumaczenie: Barbara Sławomirska

Moja ocena: 8 

Dziękuje wydawnictwu Bellona za możliwość zapoznania się z poradnikiem. 

Autor jest z pochodzenia Argentyńczykiem, z korzeniami greckimi. Ukończył psychologię z tytułem doktora, pracuje też jako seksuolog kliniczny. Jest autorem kilkudziesięciu poradników z zakresu psychologii (m.in. o toksycznych relacjach i emocjach). 

Ogólne przesłanie poradnika można sprowadzić do stwierdzenia, że porażka jest ogniwem w drodze do sukcesu. Zamiast zasłaniania się pechem czy inną wymówką należy próbować kolejny raz, w końcu porażki zmienić mogą się w sukces. 

W rozdziale pierwszym dowiadujemy się jak zmienić nasze ego wobec porażki. 

W rozdziale drugim zapoznajemy się z metodami jak można przekształcić doświadczenie porażki w naukę na przyszłość. Dodatkowo dostajemy dekalog najczęstszych błędów jakie popełniamy w działaniu, tym samym przyczyniając się do porażki. 

W ostatniej części poznajemy historie różnych znanych marek z wielu dziedzin życia, które na swojej drodze doświadczały porażki, jednak w ostatecznym rozrachunku osiągnęli sukces. 

Plusy i minusy:

+ Przykłady jak znani i wielcy przedsiębiorcy, businessmani przekuwali początkowe porażki w sukces.

+ Cytaty nawiązujące do konkretnego rozdziału, pochodzące z różnych ksiąg religijnych, dzieł filozofów. Można na przykład otwierać losowo i myśleć nad przesłaniem. Albo czytać tylko te z danego rozdziału. 

+  Parę pytań (ćwiczeń) do przemyślenia swojej taktyki wobec porażki. 

+ Dekalog najczęstszych błędów powodujących porażki. 

+/- Literatura dodatkowa w większości po hiszpańsku i angielsku. Kto zna może przeczytać, powinno być jednak nieco więcej po polsku. 

- W tłumaczeniu kilka dziwacznych feminatywów zawodów (muzykolożka, teoretyczka). 

- W ramach rozdziałów maglowanie głównego wątku na wszelkie sposoby, nieco jak na spotkaniu z coachem jakimś. 

Pozdrawiam!

23 komentarze:

  1. Mam tę książkę. Kupiłam ją niedawno w Biedrze. Czytam ją z doskoku, to znaczy ,że powoli i od czasu do czasu.
    Ale podoba mi się. "Ludzie odnoszący sukcesy wiedzą, że po to, by zyskać, muszą coś zostawić" str. 65
    Ostatnia uwaga z Twojego podsumowania- " W ramach rozdziałów maglowanie głównego wątku na wszelkie sposoby, nieco jak na spotkaniu z coachem jakimś". Rozumiem, że to minus?!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Co jest dziwnego w teoretyczce, czy muzykolożce?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie takie feminatywy powodują raczej uśmiech politowania niż podziw dla pań wykonujących takie zawody. To brzmi jak mowa dzieci z przedszkola.

      Pozdrawiam!
      https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com

      Usuń
  3. Mam wrażenie, że to właśnie taka pozycja coachingowa jest, więc i taka ma budowę

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli ktoś ma słabą psychikę i marnie radzi sobie w sytuacjach stresowych, w obliczu porażek, konfliktów, to nie wiem czy taki poradnik mu pomoże.
    Dla mnie tez dziwnie brzmią niektóre feminatywy, np. chirurżka...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  5. Ogólnie nie przepadam za poradnikami, ale oczywiście porażka może być jak najbardziej motywująca. Chyba nawet powinna być. Natomiast całej książki na ten jeden temat raczej jednak czytać bym nie chciał ;)

    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moje doświadczenia z poradnikami są różne. Być może przeczytam kiedyś ten konkretny, który teraz zrecenzowałeś, ale jeszcze się zastanowię. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja popieram feminatywy. Całe wieki kobiety nie miały swoich słów, czas to zmienić wreszcie. Jesteśmy na etapie ich tworzenia dopiero. Jesli któryś nie jest wyjątkowo udany, to trzeba zaproponowac inny. Oba zacytowane przez Ciebie brzmia zupełnie normalnie. Co innego chirurżka z komentarza, tu faktycznie jest dość cięzko wymówić, może chirurgini? Jak kniazini?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam nieco inne zdanie. Te feminatywy, które wymieniłem moim zdaniem są średnio udane. Bo jak wymawia się te z końcówką -lożka, to często zmienia się to w -loszka. Średnio to brzmi. Teoretyczka z kolei brzmi jak zdrobnienie dziecka z przedszkola. Poza tym można stosować takie feminatywy, które nie brzmią tak dziwnie jak te. Do nich nic nie mam.

      Pozdrawiam!
      https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com

      Usuń
  8. Nie jestem pewna, że to publikacja dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  9. Od czasu do czasu lubię sięgnąć po tego typu poradnik. A ten porusza ciekawy temat.

    OdpowiedzUsuń
  10. W sam raz dla ludzi z depresją. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Klik dobry:)
    Zgadzam się z autorem poradnika. Też uważam że porażka jest ogniwem w drodze do sukcesu. Dodatkowo daje siłę i doświadczenie.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Podobno porażka jest niezbędna aby osiągnąć sukces....Tylko nie każdy jej pragnie...

    OdpowiedzUsuń
  13. Takie poradniki czasami mogą pomóc.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak pisał Kochanowski;
    "tak to już jest na tym świecie, że radość się z troską plecie..."
    dobrze byłoby osiągnąć sukces bez porażki;
    ale nie zawsze kowalem swego losu jest każdy z nas.
    Poradniki są czasami wybawieniem z porażki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórzy to zaliczają same klęski, nie doczekawszy sukcesu ;
      ot taki los :)

      Usuń
  15. Książka brzmi ciekawie. myślę, że się skuszę

    OdpowiedzUsuń
  16. Mnie chyba najwiecej uczyly wlasnie porazki:)
    Przypomnialy mi sie wywiady z Jane Fonda i Sylvestrem Stallone. Opowiadali, ze zaznali sporo porazek w swoim zawodzie, ale to wlasnie te wydarzenia nauczyly ich wyciagania wnioskow. Otrzezwialy.
    Widze, ze ksiazka jest z serii "poradniki". Michael Jackson czytal takie wlasnie pozycje i zalecal ich czytanie ludziom, ktorzy byli z nim blisko. Radzil im aby sukcesu uczyli sie od tych, ktorzy go osiagneli. Sledzili poczynania. Stosunek takich ludzi do zycia etc

    OdpowiedzUsuń
  17. Rzeczywiście, bardzo ciekawy poradnik. Z pewnością krzepiący :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Z porażkami bardzo ciężko sobie radzę. Niby poradnik dla mnie ale rózne doswiadczenia z tego typu książkami mam.

    OdpowiedzUsuń
  19. No właśnie też nie czytam żadnych poradników, ani takich trenerów personalnych, wolę książki naukowe, Eric Berne, o którym wspominałam wcześniej, nie jest coachinem, jest naukowcem i jego książka jest naukowym omówieniem powszechnych pewnych ludzkich zachowań, a wnioski sobie każdy sam może wyciągnąć

    OdpowiedzUsuń