Czas mknie jak szalony, Święta minęły nawet nie wiem kiedy. Wigilia jak błyskawica śmignęła, to samo pierwszy i drugi dzień. Ogólnie coraz mniej chwyta mnie za duszę/serce coś takiego jak ,,magia Świąt". Najchętniej wyjechałbym w Bieszczady albo jakieś podobne ciche miejsce, by po prostu przeżyć kolejne dni w życiu (a nie jakieś super-mega ważne chwile). Nie wiem skąd mi się bierze ta pogłębiająca się awersja do tego okresu w roku, jednak jest to prawda. I nic się raczej nie poradzi na to.
Dziś polecam: Giraffes? Giraffes! (rock eksperymentalny, math rock, rock progresywny, post-rock), Glitter Wizard (heavy metal, glam rock, stoner rock, psychodelia) oraz Glass Animals (indie rock).
Pozdrawiam!
Wiesz, Piotrek, magia swiat byla kiedys, teraz zabila ja komercja. Kiedy swieta wreszcie nadchodza, czlowiek ma juz tak dosc wszystkiego, ze tylko patrzy, zeby sie szybciej skonczyly.
OdpowiedzUsuńZmęczenie przedświąteczną atmosferą?
OdpowiedzUsuńDo medytacji na odludziu trzeba dojrzeć i nabrać odwagi.Święta to Narodziny.Może stąd potrzeba wyciszenia i dla niektórych te 40 dni przed Świętami coś w życiu znaczą.Zakupy,prezenty i inne pierdółki,to tylko bajery dla nowocześniej myślących.... .Ciekawe przemyślenie ----Magia i Święta-----.
UsuńKsiążka:"Tomek Beksiński-portret prawdziwy"Wiesław Weiss.
Za kilka dni rocznica Jego śmierci.Czy ktoś pamięta(wie?)o "LEGENDARY PINK DOTS"?
pozdrawiam
w notce jest błąd...
UsuńNie mam pojęcia dokładnie co w tym roku zawiodło, co sprawiło, że nie poczułem atmosfery Świąt.
UsuńChyba do takiego ogólnie rozumianego wyciszenia się należy dojrzeć, to nie jest takie łatwe jak się wydaje.
Ze dwa miesiące temu przeczytałem kolejny raz tę książkę, znów zrobiła na mnie duże wrażenie.
Nazwa grupy coś mi mówi, wiąże się z Tomaszem Beksińskim i jego audycjami, jednak jeśli o szczegóły chodzi to już właściwie tyle z mojej wiedzy.
Pozdrawiam!
Święta śmignęły za to dzień po świętach była śmierć po zbyt wielkiej mieszance... I na co to było...
OdpowiedzUsuńNie uciekaj w te Bieszczady, bo mi będzie smutno bez Ciebie.Uściski przedsylwestrowe.
OdpowiedzUsuń"Magia świąt" ma uzasadnienie li tylko w dzieciństwie. Później jest już tylko proza życia ;)))
OdpowiedzUsuńMnie bardzo męczy ta dzisiejsza "magia" świąt;
OdpowiedzUsuńkiedyś tak nie było, trzeba było pracować,
to bardziej ceniło się ten wolny czas.
Nie było też takiego szału z prezentami;
mnie ta komercja przyprawia o...ból głowy.
Po prostu DORASTASZ. Następna faza "magii świąt" powróci gdy zaczniesz wpadać w demencje starczą.Nie mylić z Alzheimerem.
OdpowiedzUsuńI życzę Ci by Nowy Rok nie okazał się gorszy od tego mijającego!!!!
Pisałam o tym także na swoim blogu, zatem znasz moje zdanie na temat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie jeszcze w starym roku ☕😀
magia świąt?książka o Harrym Potterze pod choinką....
Usuńa zamiast rodziny, opłatka i pasterki: gin z tonikiem,marycha i Glitter Wizard.Jest wybór.powodzenia.
Tak, to objaw dorastania. Też tak miałam, najlepiej wykasowałabym święta z kalendarza. A to taki fajny czas jest, i przecież to ja sama decyduję jaki będzie.
OdpowiedzUsuńNo to mój Dziadek wreszcie dorósł.Albo się zbuntował i wszystkie "magie"świąteczno-rodzinne spędza samotnie przemierzając okolice.Pali ,pije i ma spory zarost.Zapomniał o kalendarzu!Kochany Dziadku,gdy przestanę być "małym chłopcem"chciałbym być z Tobą na szlaku.Na razie słucham i czytam bajki...,chociaż te Twoje były najpiękniejsze.
UsuńCo roku to samo. Same święta przychodzą i odchodzą tak szybko, że trzeba je zaczynać zaraz po Halloween i przeciągnąć aż do Trzech Króli. Inaczej się nie da przeżyć trzech dni napakowanych komercją. Ja tam bardzo lubię barszcz z grzybowymi uszkami i nie mam wielkich oczekiwań, i wmawiam sobie, że to właśnie ratuje mnie przed szaleństwem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
No ja tych świąt nie czułam. Chyba właśnie dorośliśmy :D Ale fakt bardzo szybko przeleciało!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jedyny plus w tych 365 dniach to Halloween,Święto Zmarłych i Sylwester.Można się poczuć swobodnie i jak Europejczyk.
UsuńNo i wydatki mniejsze :dynia,świeczki i pół literka wódki.
Wszystko na powietrzu.Jedynie te świeczki nie dają mi spokoju.
Lubię święta za prezenty, resztę dni świetnie wykorzystuję, z osobami mi bliskimi, więc pod tym względem to dni jak zawsze,chociaż bardzo miłe ♥
OdpowiedzUsuńTrzeba cieszyć się z każdej dobrej chwili. Może za rok lepiej spedzisz ten czas😊😊 trzymam kciuki❤
UsuńPs: proszę o odpowiedź tutaj na moje komentarze, bo same odpowiedzi na Twoje wpisy na moim blogu są traktowane jako spam i trafiają i tak do kosza 😏
Za dużo komercji. Zabijają w nas tę radość. Ale starajmy się temu nie dać.
OdpowiedzUsuńJa ogólnie jakiś nie lubię tego okresu, przed świątecznego. Nie ukrywam, że też bym gdzieś z chęcią wyjechała.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i zapraszam na kolejny wpis :)