Ogólnie jest całkiem nieźle w pracy. Jednak trochę zadziwia mnie fakt występowania w wydziale czegoś w rodzaju dziennej normy, mam stopniowo dochodzić do 50 wniosków dziennie (włożenie ich do teczek i zarejestrowanie). Jak na razie widzę, że jest to trudne, nie przeskoczę przecież pewnych ograniczeń naszego świata, choćby czasu i jak na razie najwyżej jestem w stanie złożyć 30 i wprowadzić je do EOD. Jak to w wielu wypadkach bywa, ten co wymyślił taką normę chyba sam nigdy nie spróbował jak to w praktyce wygląda. Poza tym przede mną jeszcze nauka rejestrowania wniosków w drugim systemie, bardziej złożonym. Wtedy ta norma jeszcze bardziej się oddali. Trudno, robię co tylko mogę, a najwyżej za dwa miesiące wyniosę się z obecnej pracy. Bo męczyć się w związku z takimi wymogami (może jednak zacznę się wyrabiać) raczej nie mam zamiaru.
Dziś polecam: 47Soul (Mijwiz, elektronika, Shamstep), Abola (brutal death metal) oraz Aborted Earth (death metal, grindcore, doom metal, crust punk, hardcore).
Pozdrawiam!
Witaj w realnym świecie:-) niektóre przepisy i normy powodują, że czujemy się jak w machinie absurdu...
OdpowiedzUsuńZobaczysz, ze za miesiac bedziesz robil ponad norme. Praktyka czyni mistrza.
OdpowiedzUsuńWierzę w Ciebie, a nie wierzę, że jakieś normy Cię pokonają. Trzymam kciuki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZobaczysz, że się rozpędzisz i będziesz potem stawiany za wzór.
OdpowiedzUsuńPowodzenia!!!
Mnie zawsze bardzo dołowano normami [czy ten kto je ustala sam normę wykonał ?]; normy, które wydawały mi się na pierwszy rzut oka nieosiągalne, z czasem udawało się je dosięgnąć; więc ...spoko!
OdpowiedzUsuńDojdziesz do wprawy, nie od razu Kraków zbudowano. Wszelakie normy nie wzięły się z sufitu, wiem z autopsji jak są ustalane. Dasz radę, tylko musisz w tej nowej roli okrzepnąć.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się, nie zrażaj, będzie dobrze!
Miłego;)
Wszędzie są jakieś minimalne normy i to jest śmiechu warte. Np. pracując w sklepie, komputer liczył mi liczbę piknięć kodem kreskowym na kasie. Musiały być o dużej częstotliwości. Co miesiąc były podawane wyniki piknięć i była karcona najwolniejsza osoba.
OdpowiedzUsuńProblem polegał na tym, że klienci się o to awanturowali, bo każdy chciał spokojnej obsługi, a nie rzucania towarem.
No niestety zazwyczaj Ci, którzy wymyślili te normy nie mają pojęcia o pracy w takim miejscu. U mnie jest tak samo. Z tym, że u mnie jest norma 720, na samym początku robiłam 500 a dzisiaj już potrafię zrobić z tysiąc, ale oczywiście szanuje pracę i robie 720 (aby innym roboty nie zabierać :) ) i albo sobie to rozkładam przez 12 godzin, albo zrobie swoje i się obijam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Będzie lepiej zobaczysz. Jeszcze trochę i się wdrożysz. Wszystkiego dobrego Koledze życzę
OdpowiedzUsuńNorma, regulamin, kodeks to w pracy normalne.
OdpowiedzUsuńNa razie jesteś na początku swojej kariery zawodowej, więc wszelkie normy są dla Ciebie abstrakcją. Z czasem na pewno będzie coraz lepiej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńno co tam u Ciebie?
OdpowiedzUsuńciepła woda w kranie już jest ,ale te korki to ponoć makabra.
3m się... pora wracać...
Trochę się zagmatwałem w tym pracowym kieracie w tym tygodniu. Ale ogólnie nie jest źle.
UsuńCo do wody to u mnie nie było większego problemu ostatnio, mimo tej awarii. Korków też jakoś nie widuję.
Pozdrawiam!
Życzę wytrwałości przy osiąganiu norm. Nikt takich rzeczy nie lubi, no ale co zrobić.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że weekend mija spokojnie i pozdrawiam serdecznie! :)