Posiedzieliśmy w Dębkach na plaży, chociaż planowaliśmy pojechać do Wejherowa. Jednak pogoda poprawiła się na tyle, że trochę żal było poświęcić czasu na zwiedzanie. Nabyliśmy pół namiot, by siedzieć w nieco lepszych warunkach na plaży. Można powiedzieć, że to taki nomadyzm plażowy, sporo osób miało podobne ochrony przed wiatrem i gorącem. Problem pojawił się w momencie, gdy chcieliśmy złożyć osłonę naszą. Nie udawało nam się to zupełnie. Nawet poszliśmy do pani, która nam sprzedała to cudo. Zebrało się niemal konsylium złożone z naszej trójki, pani sprzedawczyni i jednego pana, co zajrzał do sklepu. Dopiero już w domu w Sieci znalazłem filmik wyjaśniający jak złożyć taki wytwór ,,wysokiej" techniki. :D
Dziś polecam: Deviloof (deathcore), Die Krupps (EBM, heavy metal, industrial metal, rock industrialny) oraz Dies Irae (death metal).
Pozdrawiam!
Najprostsze konstrukcje sa najgorsze, bo wszyscy za duzo kombinuja i przedobrzaja. :)))
OdpowiedzUsuńCzyli uprawialiście plażing:-)
OdpowiedzUsuńMoże sprzęt miał za zadanie rozerwać nudzących się plażowiczów?
Jeja, zrezygnowałeś ze zwiedzania dla nudzenia się na plaży? :P
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że miałeś kłopot ze złożeniem namiotu! Byłam w tym roku nad Bałtykiem w kilku miejscach i zaobserwowałam, że wszystkim nie udawało się złożyć tego koła!!!
OdpowiedzUsuńMimo to życzę super udanego wypoczynku i pozdrawiam bardzo serdecznie.