Odwiedziliśmy we Władysławowie mojego brata ciotecznego i jego mamę. Chwilę pochodziliśmy razem, potem już sami pokręciliśmy się po tym mieście. Bardzo spodobała mi się Aleja Gwiazd związana ze sportem. Z tego co wyczytałem w Sieci odbyło się już 19 edycji odsłaniania tych gwiazd.
Podeszliśmy też do Ośrodka Przygotowań Olimpijskich w Cetniewie, Staruszek ok. 30 lat temu był tam jako działacz z ramienia Polskiego Związku Bokserskiego.
Na koniec zdecydowaliśmy się pojechać do Jastrzębiej Góry, gdzie ostatni raz byliśmy z 15 lat temu. Wiele się zmieniło, jednak ośrodek ,,Bałtyk", w którym mieszkaliśmy niewiele się zmienił (przeszedł tylko spod Ministerstwa Finansów pod zarząd jakiejś Krajowej Szkoły Skarbowości- co za nazwa!).
Dziś polecam: Dead Crown (black metal, ambient), Dead Infection (goregrind) oraz Death (death metal, techniczny death metal, metal progresywny).
Pozdrawiam!
Dobrze, ze choc pogode macie wycieczkowa, u nas pada, wiec siedzimy w domu, a na siusiu z Toyka na bardzo krotko, bo nie lubimy jak nam futerka mokna.
OdpowiedzUsuńGdy spędzałam miesiąc urlopu w Jastrzębiej Górze to codziennie na plażę jeździłam 6 km za Jastrzębią Gorę w stronę Dębek. Tam był po lewej stronie całkiem niezły, wybetonowany parking i na przeciw niego dogodne szerokie przejście na plażę. I nigdy nie było tam na plaży tłoku.No ale to było strasznie dawno, w początku lat 90-tych.
OdpowiedzUsuńBardzo ruchliwie spędzacie czas nad morzem i dobrze. Takie aleje są teraz bardzo popularne, u nas jest aleja dębów sadzonych przez znane osoby...
OdpowiedzUsuńO widzę że masz rodzinę w pięknych miejscach i podróżujesz cały czas. Fantastycznie!!! Czynny odpoczynek zawsze na plusie. U nas jest aleja gwiazd na bulwarach wiślanych. Kiedyś natrafiłam na odcisk dłoni Benedicta Cumberbatcha odtwórcy roli Sherlocka. Prywatnie ponoć bardzo sympatyczny człowiek.
OdpowiedzUsuńWładysławowo i Jastrzębia Góra to piękne miejscowości A byłeś na Rozewiu w Latarni Morskiej?
OdpowiedzUsuńWe Władysławowie nie byłam, ale w Jastrzębiej Górze organizowano studenckie obozy rehabilitacyjne. Z tego okresu mam wiele uroczych wspomnień.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTakie wakacje to ja rozumiem, nie trzeba tu w sumie wiele:) Jak się jedzie autem to i można zabrać sprzęt do sportów wodnych. Deski sup i odpowiednie akcesoria jak etui wodoszczelne na dokumenty znajdziecie w sieci, warto spróbować.
OdpowiedzUsuń