Dziś nadałem chyba ostatnie szlify moim kazusom, a polegało to na podpisaniu ich. :D O mało co, a zapomniałbym o tak ważnej kwestii. A potem byłoby na zajęciach: ,,Mamy jeden zestaw kazusów bez podpisu, czy osoba, która je robiła może podnieść rękę?".
Wziąłem się dziś za ,,Śledztwo" i ,,Katar" Lema. Akurat mam wydanie takie, dwa w jednym. Jak na razie z tego pierwszego dzieła przeczytałem jakieś 30 stron i robi się coraz ciekawiej. :)
Dziś jest: Dzień Bibliotekarza i Bibliotek (O tak! Lubię te przybytki kultury) oraz Światowy Dzień Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca.
Pozdrawiam!
Gorzej, gdybyś nie podpisał się pod PITem :-)
OdpowiedzUsuńOstro idziesz z tym Lemem, ale ja też tak mam, że jak autor mi się spodoba, to mam ochotę na więcej...
Miłej lektury:) Aktualnie trwa Tydzień Bibliotek, więc pora na czytanie jak najbardziej odpowiednia;)
OdpowiedzUsuńPodpis bardzo ważny. Nie wszędzie wskazane anonimy [żartuję].
OdpowiedzUsuńDajesz z tym Lemem. A ja jeszcze nawet nie zaczęłam rozglądać się za jego książkami. Wciąż walczę z chorobą i...lekarzami.
Jutro wyjazd do laryngologa, a w piątek do internisty.Mam czas do 26 maja definitywnie uporać się z dolegliwościami.
pozdrawiam :)
Niestety nie lubię fantastyki, więc o pisarstwie Lema nie pogadalibyśmy. Nie obchodziłam Dnia Bibliotekarza, gdy byłam czynna zawodowo, więc teraz też mi nie wypada.
OdpowiedzUsuń