czwartek, 4 maja 2017

I znów zakupy.

Dziś znów byłem z Rodzicielką w centrum handlowym. Jednak te zakupy były nagłe, trzeba było nieco naprawić moje okulary, bo nos robił mi się od nich niezbyt ładny (nosek gumowy wpijał się w mój nos i robiło się nie za fajnie i nie za komfortowo). Poza tym Rodzicielka oddała te sandały i pilota do wszystkiego, czyli do niczego. Poza tym nabyliśmy dla mnie nowe klapki i jak na razie zakupów mamy dość. 

Od wczoraj czytam ,,Szpital przemienienia" Stanisława Lema, Jak na razie nie mogę za wiele napisać, choć czyta się dość dobrze (nawet nadspodziewanie dobrze). Poza tym zrobiłem dwa przeglądy książek, odłożyłem całą górę do oddania bibliotece. A w wolne miejsce poustawiam książki z Targów Książki co pod koniec maja mają być w stolicy. O, taka sytuacja. :) 

Dziś jest: Międzynarodowy Dzień Strażaka, Dzień Hutnika, Dzień Kominiarza, Dzień Garncarza, Dzień Piekarza, Międzynarodowy Dzień Gwiezdnych Wojen oraz Święto Wojskowej Ochrony Przeciwpożarowej

Pozdrawiam!

8 komentarzy:

  1. Lema lubiłam Solaris, fantastyka to raczej nie moja bajka...
    Targi książki...może się kiedyś wybiorę?

    OdpowiedzUsuń
  2. A wiesz, że nic nie czytałam Lema? Choć czytam średnio kilka książek w miesiącu, Lema nic...aż sama się teraz zdziwiłam

    OdpowiedzUsuń
  3. uczuciowesmaki4 maja 2017 20:20

    Polecam Ci "Bajki robotów" jeśli nie czytałeś. Wyjątkowa lektura jak na Lema i fajna rozrywka, jak dla mnie :-)
    Dzień gwiezdnych wojen to powinien być raczej międzygalaktyczny ;-))))))
    Pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OK, dzięki za poradę na przyszłość co do Lema. :)

      No w sumie Gwiezdne Wojny jak sama nazwa mówi sięgają daleko poza Ziemię. W sumie Twój postulat jest słuszny w tym świetle.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Powiadasz, że u Ciebie znów zakupy??? Ongiś bardzo lubiłam łazić po sklepach, choć nie stać mnie było na kupno czegokolwiek. Zapamiętywałam cenę upatrzonego towaru a potem ciułałam; od ziarnka do ziarnka uzbiera się miarka, ale...wtedy ceny były stałe i mogłam uzbierać. Dziś to się już nie sprawdza. Muszę chyba wziąć wzór z Ciebie i...poszukać Lema. Jutro mam wizytę u lekarza, a potem szykuje się krotka przerwa w blogowaniu;
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lem? Szpital przemienienia jest doskonały, i z czasem nabiera smaku. W sensie przeczytaj ponownie za kilka lat... będzie jeszcze lepszy...

    OdpowiedzUsuń
  6. Zakupy są dobre raz na jakiś czas, no chyba że mus to mus.
    Kiedyś lubiłam fantastykę, teraz nie to, że nie lubię, ale więcej czytam o rozwoju duchowym, a tym trzeba poświęcać więcej czasu(trzeba się skupiać przy czytaniu) i obyczajowe dla równowagi;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy jest dzień kucharza ? Poświetowalby :))))
    Lem.
    Czasy moich po nastoletnich buntów gdzie na ławce w parku spędzałam z książkami niezliczone ilości godzin .
    Teraz czytam w wannie .
    Znaczy staram się , bo co minuta jak na zawołanie moje chłopaki mają wtedy zapalenie pęcherza .
    Buziak .

    OdpowiedzUsuń