Tytuł oczywiście zmyśliłem na poczekaniu, jak to ja. :) Ale oddaje sytuacje z dziś.
Od jakiegoś czasu stosuję pewien wymyślony przez siebie trick, by wstawać wcześniej. Wykorzystuję do tego światło Słonka i roletę, zostawiam ją opuszczoną, ale nieco wyżej niż zwykle, by światło mnie powoli budziło. I dzięki temu koło 8 jestem na nogach już. :)
Podeszliśmy dziś pod Agrykolę, a nawet weszliśmy do Łazienek. Niestety wyszliśmy za późno, by załapać się na jakieś mini wydarzenia związane z dwoma biegami jakie miały miejsce w stolicy. Szkoda też, że nie było w okolicy jakichś koncertów czy coś.
Wysłuchałem płyty Pablopavo nagranej z Ludzikami pt. ,,Ladinola". Na pewno warto zaznaczyć, że nie przebił nią (według mnie) ,,Głodnych kawałków" nagranych z Praczasem. Nie mniej jest to płyta ciekawa pod względem muzycznym jak i tekstowym. Po dwóch kawałkach zaczęły razić mnie nieco wokalizy w stylu ,,lalala", jednak nie zaszkodziło to jakoś strasznie całości. Ogólnie oceniam płytę na 7,5/10.
Obejrzałem też dwa zaległe odcinki tego serialu o Hollywood. Film, który jest podstawą scenariusza został skończony, a mimo to główne bohaterki nadal ze sobą walczą. Było nieco melancholii jak spotkały się i rozmawiały o swoich matkach, nawet może i zalążek zakończenia sporu. Jednak potem wszystko zostało przekreślone można rzec.
Dziś mamy: Dzień Słońca (hmmm... jak je świętować?), Dzień bez Komputera (no świetnie, jakbym wiedział, to bym gołębiem wysłał ten wpis do wszystkich odbiorców, przynajmniej stałych), Światowy Dzień Wolności Prasy oraz Międzynarodowy Dzień Astmy i Alergii (o znów coś dla mnie).
Pozdrawiam!
Moją motywacją aby wstać wcześniej i jechać wcześniejszym autobusem, jest natrętna sąsiadka, która uczepiła się mnie jak rzep psiego ogona. Nie, że jej nie lubię, ale nie znoszę gdy mi ktoś gitarę zawraca swoimi problemami tak z rana, kiedy ja powoli, powoli rozbudzam się ze snu i układam w głowie plan dnia w pracy i poza nią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
U mnie pochmurno i nawet, gdy roletę wysoko podniosę 😯 słońca ni widu, nie słychu...
OdpowiedzUsuńzolza73.blogspot.com
Zaciągam roletę okienną tylko przed prażącym słońcem. U mnie nuda przez cały weekend. Nadal się kuruję;
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Tytuł mnie rozbawił:) to fajne w taki smętny poranek:)
OdpowiedzUsuńTego serialu nie oglądam ale czekam na dwa inne. Premiera pierwszego już w maju, na sezon finałowy drugiego muszę czekać aż do lipca, a miał być w kwietniu:(
Ja na nogach zawsze jestem już przed szóstą, w wolne dni również:) o ósmej powinnam być już w pracy ale to jakoś mi się nie udaje...
Pozdrawiam serdecznie!
Nigdy nie zasłaniam okien na noc... uwielbiam patrzeć na ogórd zalany swiatłem księzyca, a słońce mnie nie budzi
OdpowiedzUsuńDobry sposób na budzenie słońcem. Ja budzę eis sama, a właściwie marzę o tym, by pospać trochę dłużej, a tu nic...
OdpowiedzUsuń