poniedziałek, 11 grudnia 2017

Płyty. Próba z jazzem.

Wczoraj nagrałem z TV koncert pana Leszka Możdżera z grupą Holland Baroque. Dziś próbowałem obejrzeć i poległem. Mam szacunek do tych muzyków, bo po tych nawet paru minutach obejrzanych widać czym dla nich jest granie na instrumencie, jednak moja głowa nie ogarnia jazzu, a połączenia jazzu z elementami muzyki klasycznej nie ogarnia podwójnie. 

Dziś tak jak w mailu podano przyszła paczka z płytami. Część już wziąłem do słuchania w ramach Mikołajek, część zostawiłem sobie na Gwiazdkę. 

Nabyłem następujące płyty:

1. Virgin Snatch- We serve no one
2. The Cooper Temple Clause-Make this your own
3. Lou Reed- The best of Lou Reed 
4. Curtis Mayfield- Roots (wersja japońska CD)
5. Blue Oyster Cult- Agents of fortune
6. Camero Cat- Cats&Clocks
7. The Complainer&The Complainers- Power Joy Happiness Fame!
8. Brown- Półświatło
9. Armagedon- Thanatology
10. Pink Floyd- A foot in the door- The best of Pink Floyd
11. Digit All Love- V (FAU)

W miarę możliwości stopniowo będę zamieszczał parę słów o tych krążkach. 

Pozdrawiam!

5 komentarzy:

  1. Z tego, co wymieniasz, tylko Pink Floyd jest mi znany, reszta nie...miłego słuchania:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko ile ty kupiłeś płyt :) pierwszy raz widzę taką ilość :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O jejku, ja w ogóle nie znam tych zespołów :D

    OdpowiedzUsuń
  4. No cóż... Mam nadzieję, że fajne te płyty.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wstyd CI? Niektórych nie stać nawet na jedną płytę, a Ty rzucasz im w oczy 10 następnych. Dobre wiadomości, też trzeba umieć dozować. Miłego słuchania, chociaż znając Twoją niecierpliwość, to już wszystkie przesłuchałeś.

    OdpowiedzUsuń