W ramach prezentu dostałem dziś Rafaello, wiem też, że najpewniej jutro dostanę te płyty zamówione w Sieci. Czyli prezent na Mikołajki i pod choinkę będę miał. :)
U dentystki wszystko poszło jak należy, został znaleziony mały ubytek, w martwym zębie, więc nie było problemu z załatwieniem sprawy. Można powiedzieć, że teraz mam zęby jak Di Caprio (zęby, tylko zęby). :D
Pozdrawiam!
Mniam, Rafaello! Czyli mikołajki udane:-)
OdpowiedzUsuńZ tymi prezentami skojarzyły mi się słowa piosenki;
OdpowiedzUsuń"... a ja nie chcę czekolady,
chcę by miłość dał mi ktoś;
chcę by zabrał mnie od mamy;
bo tej słodyczy mam już dość"
Niestety, słodyczy muszę mieć dość,
bo od nich bardzo się tyje.
Szału prezentowego nie lubię.
Rafaello przy muzyce - dwie przyjemności razem;)
OdpowiedzUsuńHej, chciałem podać adres nowego bloga, bo blog.pl niestety przestaje istnieć.
OdpowiedzUsuńhttp://bartosz-po-prostu.com
Pozdrawiam serdecznie :)
Z chęcią bym zjadła Rafaello :). To dobrze, że było dobrze u dentysty, ja to nie znoszę chodzić do dentysty i każdy zabieg jest dla mnie okropny :)
OdpowiedzUsuńPrzecież w detalach nie sprawdzałeś DiCaprio, to skąd wiesz, że tylko zęby? Może macie identyczne owłosienie torsu, długość penisa, albo rozmiar butów. Nie deprecjonuj się aż tak bardzo. To naprawdę przypadek, że on został aktorem, a Ty prawnikiem. W Stanach prawników, aktorów, psychoanalityków i księgowych jak u nas mrówek lub psów. Nie taki znów nadzwyczajny ten od Titanica.
OdpowiedzUsuń