niedziela, 15 kwietnia 2018

Sezon otwarty.

Sezon na grilla uważam za otwarty. Poczułem się dziś przez chwilę jak prawdziwy Janusz (choć w moim wieku to bardziej jak Seba), w działkowych dresach siatkowych, przy kiełbasie z grilla. Po prostu sytuacja nieco dwoista, przynajmniej jak na mnie. :) 

A już na poważnie to ten dzień uważam za jeden z lepszych w ostatnim czasie, odpocząłem bardzo, najadłem się jak nie wiem, do tego wszystko jeszcze było okraszone kontaktem z naturą. Nieco przeszkadzał pies z działki obok, który niemal cały czas szczekał, w sumie jednak nie zepsuł wrażenia ogólnego. W czwartek ze Staruszkiem pojadę na działkę jeszcze raz, by wymienić w końcu te szybki w oknie. 

Pozdrawiam!

13 komentarzy:

  1. Trzeba było dac kielbasy temu psu:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak sobie pomyślałam szkoda, że przyjęło się to imię "Janusz" w niezbyt fajnym kontekście, bo imię jest według mnie naprawdę ładne, ale ze względu na skojarzenia w tym imieniem dziecka bym tak nie nazwała :P
    A coś dobrego z grilla to z chęcią teraz bym zjadła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Byles nie nosil skarpet do sandalkow!!! :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Te psy na działkach to faktycznie ciągle szczekają...

    OdpowiedzUsuń
  5. Kołacze się mi od dni kilka, nazwisko, osoba. Zawsze z rocznicą jego samobójstwa, mnóstwo pochwał, zadziwień, wspomnień przepięknych więc skorzystałam z możliwości i to co mogłam , posłuchałam raz jeszcze. Wyjątkowy … wyjątkowy … wyjątkowy :”pasożyt”, cytuje z mojego przemyślenia. Audycje przez niego prowadzone wcale mnie nie porywały, wcale nie wznosiły na inny poziom a odsłuchiwane dziś przywiodły te niepochlebne określenie :”pasożyt”. Z zapamiętanych zasług pamiętam kilka. Znajomość angielskiego. Dostęp do płyt. Wyjątkowe postrzeganie.
    Posiadacz zorganizował imprezę. Całe mnóstwo prostytutek zaprosił . On jeden i wielki kocioł śmiejących się , najczęściej fałszywie , dziewczyn. Patrzyłam z okna. Z mojej książki patrzyłam. Tamten rozdział zamknięty. Nowy pisany ale nie da się o tym co było czytane, zapomnieć ot tak. Pomyślałam o Pani Karinie z bloga obok przez Pana znalezionego. Dlaczego o niej ? Nie wiem.
    Znam imię, kochanki mojej, która w pewnej dziedzinie jest wybitnym autorytetem. Wczoraj porwali ją tu i tam i w czarnym pudełku z kolorowymi obrazami pokazywali. Patrzyłam i przyszło mi na myśl, że autorytet nie przesuwa granic swojej wiedzy na rejony o których nie ma pojęcia. Głupiec, czyni to bez skrępowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba myślimy o tej samej osobie, przynajmniej zgadzają się pewne fakty.

      Dziś oglądałem w serialu fragment z życia panów, którzy są modelami. Świat chyba jeszcze bardziej złożony niż ten od modelek, różne relacje między nimi, między nimi i ich menadżerkami, dziwne to wszystko i właściwie niezrozumiałe dla kogoś z zewnątrz. Jest w tym jednak jakaś nadzieja, nie tak dawno słuchałem w radio wywiadu z jedną z topowych modelek, sprawiała wrażenie bardzo bystrej, inteligentnej osoby. Studiuje ekonomię w USA, osiągnęła 13 miejsce w światowym rankingu. Nie wiem tylko czy i na ile weszła w ten dziwny świat, bo szczerze mówiąc szkoda by jej było, nawet dość mocno.

      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Wiesz Młody, przyszło mi na myśl,że właściwe proporcje pojawiają się dla mnie, gdy klęczę przed krzyżem. Dlaczego tak, dlaczego w kontekście tego co napisałeś.Nie wiem. Mi tak jest łatwiej szukać a innym... Każdemu jego droga jaką idzie.Szczęśliwi, którzy wiedzą,że sami wybrać mogą i z radością ponieść konsekwencje wyboru.

      Usuń
  6. Coraz wcześniej ten sezon otwierany, kiedyś datą rozpoczęcia była majówka, no ale ciepło jest to fakt.
    Za imieniem Janusz nie przepadam, imiona kojarzą nam się z osobami, które kiedyś znaliśmy...

    OdpowiedzUsuń
  7. Gdybym była psem na działce tez bym cały czas ujadała i dodatkowo wyła. Nie dość, że dookoła kupa obcych ludzi to jeszcze robią grilla a zapach drażni nozdrza.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
  8. No widzisz, jakbyś się z psem podzielił kiełbasą to by nie szczekał a skoro wciągaliście sami to próbował Was ostrzec, że taaaakie ilości są niezdrowe ;-))))))
    Pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja tam nie wiem co chciał nam przekazać. Jakbym go zaczął karmić, to zupełnie bym już się nie opędził przed nim. :)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  9. Dresy na działce jak najbardziej dozwolone! Ja już nie mogę doczekać się grilla.. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Grill dzisiaj to obowiązek patryjotyczny - Amerykanina:))

    Ja akurat znam bliskiego Janusza co starszy od Seby:))

    OdpowiedzUsuń