Dziś byliśmy na zakupach, w dwóch sklepach. W jednym nabyliśmy rzeczy do jedzenia m.in. z kuchni greckiej różne smakołyki, choć nie tylko. A w drugim kupiliśmy wykładzinę dla Babci, pinezki do przyczepienia nowej okładziny na półkach w komórce w kuchni, a także kilka poduszek, kwiaty na balkon i tym podobne małe rzeczy.
Jutro z Rodzicielką ruszam z kolei po przewodnik po Andaluzji, planuję kupić sobie nową płytę Lao Che, nie wiem czy się to uda. Potem idziemy na obiad do MN.
Dziś polecam z Bandcampa: A Formal Horse (rock, rock alternatywny, rock progresywny), A Sound of Thunder (hard rock, heavy metal, metal progresywny) oraz Aether Realm (folk metal, metal symfoniczny, heavy metal).
Pozdrawiam!
Kwiaty na balkon to teraz najczęstsze zakupy.
OdpowiedzUsuńPora sadzenia nadeszła...
Jest ciepło , więc zakupy wiosenne i aktywność większa:-)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia w takim razie:-)
Uwielbiam sałatkę grecką
OdpowiedzUsuńZakupy w taki piękny dzień ?
Na rower i w plener
Pozdrawiam
htthttps://londynsrondyn.blogspot.com/
Wspomniałeś o zazdrości...jedno z najbardziej wyniszczających uczuć jakie znam i staram się nie wywoływać u siebie.Moje bieganie wynika ze strachu. Albo to albo lekarz. Wybieram, nawet niedogodności ale w czymś w czym sama mogę decydować.Pomieszkujesz w gęsto zaludnionym miejscu więc cóż, znalezienie miejsca w którym(spotykam jednego spacerowicza i nikogo więcej poza zwierzętami)będzie bliżej spokoju i większej czystości, trudne ale...
OdpowiedzUsuńKiedyś wdepnęła do mnie pewna kobieta. Światowa. Bywała na Kremlu i w Brukselskim parlamencie. Wdepnęła i podniósł się wrzask. Nowe buty muszę kupić ...a wystarczyło je po prostu umyć.
Pójdź do lasu, gdzie nie bywają ludzie. Zwierząt jest mnóstwo ale mimo to czysto a wyobraź sobie miasto, gdyby przez tydzień ludzie przestali korzystać z własnych toalet...Nie zazdroszczę wyobrażenia ...ja mieszkam w dość mało zaludnionym miejscu.
Czasem czuję zazdrość, nie ma co ukrywać, czasem z błahego powodu jakiegoś. Jednak także staram się szybko porzucić takie uczucia na rzecz czegoś bardziej budującego.
UsuńTo teraz już rozumiem z bieganiem.
Tak to już z miastem jest, że ciężko znaleźć spokój, czasem nawet we własnym domu słychać bardzo dużo ze świata na zewnątrz. Można się przyzwyczaić. Są ludzie, którzy nie chcą zmieniać otoczenia, są też tacy, co najpierw nie chcą, a potem jak zakosztują lasu, pól itp. siedzą wśród nich pół roku.
Z butami niektórzy tak mają, że brudne by od razu wymienili. Są też tacy, co wyrzucą buty dopiero jak w podeszwie zrobi się dziura. A jeśli o mnie chodzi to jednak jestem chyba bliżej tych drugich, nie lubię kupować nowych butów, ubrań itp. Nudzi mnie to jakoś, nie wiem dlaczego w sumie nawet.
Pozdrawiam!
Chyba wiem o jaki sklep chodzi:) też byłam i kupiłam parę rzeczy. Szkoda, że nie mają greckiej gumy do żucia, takiej naturalnej z żywicy, pamiętam ją z wędrówek po Grecji, chyba nazywa się...elta ale pewna nie jestem.
OdpowiedzUsuńKwiatki na balkon u mnie w planach:) ale już wiem jakie chcę.
Czyżby szykował Ci się wyjazd do Andaluzji?:) To super!
Pozdrawiam!
Dla mnie te greckie smakołyki w większości za słodkie, ale parę fajnych rzeczy mają :). Szkoda, że one wszystkie nie w Grecji produkowane...
OdpowiedzUsuńA kwiaty to juz i kupione, i posiane, i poprzesadzane. Jeszcze nieco ziemi nowej mi zabraklo, trzeba dokupić. I podlewać, szczegolnie to w szklarni...tam deszcz nie pada...
Muszę kiedyś ouzo spróbować!
OdpowiedzUsuńPrzypomniałó mi się jak w sklepie prowadzonym przez Greka spytałyśmy go o to, czy jest ryba po grecku. Faceta zamurowało, potem poprosił by mu wytłumaczyć co to jest, w końcu powiedział, że to po prostu ryba w warzywach. Podobnie było gdy zapytałam Litwinkę o kołduny litewskie, aż jej oczy wyszły na wierzch ze zdziwienia, bo nigdy o czymś takim nie słyszała.
OdpowiedzUsuńMam już kwiatki na balkonie, ale te zapewne długo nie pobędą, potem "się kupi" już "docelowe". Nastawiam się na pelargonie rabatowe.
Oklepane, ale wytrzymałe, nawet moją "troskę" o nie wytrzymają.
Miłego;)
Nie udawaj greka ;-)))))
OdpowiedzUsuńPzdr
:) Na razie w jakimś stopniu zatopiłem się w tym jedzeniu greckim.
UsuńAkurat ten obraz takie mi skojarzenia przyniósł, co w wierszu starałem się pokazać. :) Kurze nogi miały w tym sporą rolę.
Pozdrawiam!
Ja od jakiegoś czasu kupuje sporo produktów spożywczych w sklepie Swojska Piwniczka. W szczególnosci są to kasze i bakalie ponieważ mają oni w ofercie tylko ekologiczne produkty. jeśli lubicie jeść smacznie i zdrowo także polecam wam sprawdzić ich ofertę
OdpowiedzUsuń