Naszło mnie dziś jakoś na swojego rodzaju muzyczną podróż w czasie. Słuchałem sobie kawałków takich grup jak Pink Floyd, Led Zeppelin, Deep Purple, a także Wielkiego Mistrza R. J. Dio. Zwłaszcza przy jego wykonaniach miałem ciarki wielkości grochu na rękach i nie tylko. Wielka muzyka, wielcy twórcy po prostu.
Pozdrawiam!
No faktycznie, klasyka można powiedzieć, Pink Floyd to kultowy niemalże, ale i do młodych dziś przemawia:-)
OdpowiedzUsuńNie znam się na muzyce więc nie podyskutujemy; więc tylko pozdrowię życząc miłego słuchania :)
OdpowiedzUsuńJakie cudowne starocie, fajnie, że ludzie nadal tego słuchają. Ja wciąz pamiętam, jak do upadłego słuchaliśmy - z czarnej płyty, przemyconej z zachodu - The Wall.... to wtedy była gorąca nowość. A wcześniej - pewnie znasz Dark Side of the moon, i na przykład Zabriskie point
OdpowiedzUsuńI nie tylko...na rękach....:)
OdpowiedzUsuńJa myślę, że to nie taka znów podróż w czasie, bo to w sumie ponadczasowa muzyka :)
OdpowiedzUsuń