Znudziło mi się już chodzenie na spacery, dlatego dziś pokazałem swoje drugie oblicze, marudera do kwadratu. Do tego tak nieudolnie marudzę, że w końcu dałem się wyciągnąć na ten dwór. Drzewa za oknem wyglądają już coraz bardziej jesiennie, a wiatr staje się coraz chłodniejszy. Jak to było w jednym ze skeczy Kabaretu Moralnego Niepokoju, jak jest nawet zimno i nie ma wiatru, to jest ciepło. :)
Staruszek dostał od antybiotyku małego uczulenia, w poniedziałek ma zamiar iść do naszej lekarki rodzinnej z pytaniem co dalej. Jutro po południu po raz drugi idę z Rodzicielką na te zabiegi mające na celu pokonanie ostrogi na pięcie. Mam nadzieję, że pogoda z dziś się utrzyma.
Wróciłem sobie do pierwszej płyty Sepultury, muszę powiedzieć, że czuję się jakby przejechał po mnie czołg. Co ciekawe jest to nawet przyjemne uczucie. Przynajmniej w kwestii takiej muzyki. :D Potem posłuchałem sobie trochę Black Sabbath i Kinga Diamonda.
Wróciłem sobie do pierwszej płyty Sepultury, muszę powiedzieć, że czuję się jakby przejechał po mnie czołg. Co ciekawe jest to nawet przyjemne uczucie. Przynajmniej w kwestii takiej muzyki. :D Potem posłuchałem sobie trochę Black Sabbath i Kinga Diamonda.
Pozdrawiam!
W kwestii marudzenia to pewnie jesienna zmiana nastrojów Cię dopadła, a ja w świetnym humorze, bo byliśmy wczoraj na absolutorium syna, piękna uroczystość i wiele wzruszeń.
OdpowiedzUsuńTo ja maruda druga. Myślę- co by tu zrobić aby nic nie robić?
OdpowiedzUsuńNa spacer wczoraj wyszłam, ale bardzo krótki; u mnie uczulenia często się pojawiają i nie wiem od czego.
Ciekawa jestem jak wygląda zabieg na ostrogi? Dobrze że ja swoje zlikwidowałam w zarodku.
pozdrawiam :)
tiaaa... pierwsze Sepultury, do tego jeszcze np. Attomica lub Sarcofago... fajnie się czasem słucha wczesnego brazylijskiego metalu...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)...
Pogoda nie nastraja. Podziwiam za odwagę korzystania ze spacerów. :) Ja mam ochotę zapaść się w koc i nie wychodzić :)
OdpowiedzUsuńSpecyficzna z Ciebie maruda, bo ja nie pojęłam na czym polega marudzenie. Nie zrozumiałam także jaki problem masz na myśli:uczulenie Ojca, czy ostrogi Matki? Życzę przyjemnych spacerów, tylko się nie przeziębiaj, bo będziesz dochodził do formy tak jak ja długimi tygodniami.
OdpowiedzUsuńNie przebijesz w roli marudera mnie - na pewno! ;)
OdpowiedzUsuńJeden dzień zostałam w domu, a pod koniec stałam się tak marudna, że sama chciałam siebie przez okno wyrzucić... Ja nie nadaję się do niewychodzenia na spacery. Na te krótkie i te dłuższe w szczególności ;)
OdpowiedzUsuńJak już kiedyś pisałem po prostu smurf Maruda z Ciebie ;-))
OdpowiedzUsuńPzdr
I coś w tym jest, nie ma co. :)
UsuńNo ba, wiadomo, jak wydaje się dużo $$$ to warto dać parę więcej na dobrego speca od strojenia, bo po co nam gitara jak nie gra?
No co, czasem trzeba użyć i takich słów, może to nie męskie do końca, jednak warto tak napisać wiersz. :)
Pozdrawiam!
Puki nie pada to warto chodzić :). Cieszę się, że z twoimi rodzicami już jest lepiej
OdpowiedzUsuń