Dziś byłem w kolejnej firmie ze skierowaniem na staż. Na razie sytuacja jest niejasna, bo z poprzednich firm nikt nie dzwonił. Najwyżej niedługo sam zacznę się rozglądać za stażem.
Postanowiłem sobie jakiś czas temu, że wrócę do czytania fantastyki. Jak na razie zapoznaję się z powieściami wybranych autorów (obecnie m. in. pan Feliks W. Kres jest na ,,tapecie").
Dziś polecam: Mother Love Bone (grunge, rock alternatywny), Mountain (rock, hard rock, heavy metal) oraz Mott The Hoople (rock, hard rock, glam rock).
Pozdrawiam!
Szukaj w "budżetówkach"! Wiem, że w Straży Granicznej pracuje wielu na stażach.
OdpowiedzUsuń- a co tam jak nie będzie prądu, przy świeczkach sobie posiedzimy. I się wykrakało ,że prąd przestał w kabelkach płynąć. Agregat rezerwowy jakoś nie zechciał się włączyć i przyszło ...najpierw trzeba znaleźć świeczki a jak to zrobić gdy nie ma osoby która je chowała .Popłoch a przecież- a co tam jak nie będzie prądu, przy świeczkach posiedzimy...
OdpowiedzUsuńMłody, zaspałeś. Trzeba było zostać radnym. Nie trzeba sobą niczego reprezentować poza jedynym, zaprezentować się tak by naród zapamiętał nazwisko. Tych szanownych pasożytów jest w Polsce, tak słyszałam , 47000...mój kalkulator nie ogarnia, ile im trzeba miesięcznie zapłacić. W tej Twojej Warszawie, gdyby ich było ...15tu....a reszta by za te pieniądze co i tak i tak idą na zmarnowanie ,zajęła się sprzątaniem, pomaganiem potrzebującym, nie wiem co tam jeszcze by się przydało. Nawet niektórzy by mogli wiersze pisać byle nie rządzili bo z tego to i tak nic nie ma.Bieda z nędzą .
UsuńWydaje mi się, że dla ludzi z miast takich jak ja brak prądu posiada w sobie jakieś dziwne elementy, trochę strachu, niepewności itd. Chociaż jest w tym też element ciekawy, bo wraca się trochę do przeszłości.
UsuńKazik kiedyś zapodał tekst o radnych, nic się chyba nie zmieniło, Los Angeles ma ich 15, Warszawa coś koło 500 lub więcej. Nie jestem pewny czy umiałbym zostać maszynką do głosowania.
Mnie się coś widzi, że musisz sam wziąć sprawę stażu w swoje ręce.
OdpowiedzUsuńUmiesz liczyć - licz na siebie; pozdrawiam :)
Mój syn czekał do ostatniej chwili i świetnie trafił, wystarczy być cierpliwym i dobrze szukać...
OdpowiedzUsuńZnajdziesz, znajdziesz...trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia ze stażem, żeby coś się znalazło :)
OdpowiedzUsuńJeżeli ma Cię to chociaż trochę pocieszyć, to też na razie bezskutecznie wysłałam podania o staż do kilku firm. Mam nadzieję, że w końcu uda mi się gdzieś załapać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDoświadczenie mnie nauczyło, że albo trzeba samemu szukać albo dopomoże przypadek. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń