Dziś okazało się, że u Babci również jest jakiś remont. Po szybkim ustaleniu co i jak wiemy tyle, że wszystko ma potrwać do końca tygodnia. Znaczy głośniejsze prace, całość nie wiadomo ile potrwa.
U nas z kolei hałas był do zniesienia, poza tym skończył się jakieś 3 godziny po tym jak się zaczął.
Nie wiem co jest, ale nadal nie mam informacji o tym jak ma wyglądać kazus do rozwiązania na zajęcia. Trudno, najwyżej zrobimy go na miejscu w czasie zajęć.
Dziś jest wysyp dni niezwykłych. Obchodzimy dziś: Międzynarodowy Dzień Walki przeciwko Zbrojeniom Atomowym, Światowy Dzień Obrony Cywilnej, Światowy Dzień Świadomości Autoagresji, Dzień Puszystych (miał rację mamut Maniek z ,,Epoki Lodowcowej", że jest puszysty a nie gruby), Dzień Piegów oraz święto Zero dla Dyskryminacji.
Pozdrawiam!
Co zaglądam to o jakimś remoncie czytam. Trochę spokoju życzę...
OdpowiedzUsuń"Zero dla dyskryminacji" to jest dyskryminacja ;-)))))
OdpowiedzUsuńPzdr
:) Całkiem inny sens wyłania się po przeczytaniu komentarza Twojego z tego święta.
UsuńWiersze będą w swoim czasie, po prostu mało nowych mam i chciałem też zmienić nieco formułę bloga, nawet na krótko.
Pozdrawiam!
Ja też życzę szybkiego końca remontów wszelakich :-D Tyle okazji do świętowania ,ale właśnie rozpoczął się okres Wielkiego Postu ;-D
OdpowiedzUsuńOkazuje się, że wczoraj było moje święto - piegowatych.
OdpowiedzUsuńNie lubię zimy, ale dostrzegam jedną zaletę u mnie ludzie zimą mało się remontują natomiast latem furcy i bucy w ruch idą młotki, młoty, kosiarki, piły i wszelkie narzędzia budująco - burząco - hałasujące. Do tego dochodzą figle dziecięce, nie ma szans na to żeby posiedzieć w spokoju w ogródku. No cóż życie musi się toczyć. A niech hałasują byleby było już ciepło.
Pozdrawiam.
Jak to dobrze, że u nas zimą mało remontu,bo pracują motory, piły i inny sprzęt,albo jak przejeżdża motor, to mam zakłócenia fal na wizji mojego telewizora.
OdpowiedzUsuńWróciłam na krótko na blogi, lecz to nie koniec przerwy.
Będę teraz mniej aktywną blogowiczka; pozdrawiam :)
Nawet nie miałem pojęcia, że wczoraj ominęło mnie tyle ważnych świąt ;)
OdpowiedzUsuńU mnie właściciel od niedawna remontuje łazienkę na dole więc poniekąd wiem co czujesz kiedy hałasy nie pozwalają nawet skupić myśli ;)
Pozdrawiam
Prince Of Pain
www.suicideanddreams.blog.onet.pl
ja jestem pół roku po 3 miesięcznym remoncie, mam nadzieję,że parę lat nie będę słyszeć w okolicy tego słowa:)
OdpowiedzUsuńWokół mnie też same remonty. Od wczoraj ucichło. Pewnie koniec! Wiosną tak bywa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo lubię świętować, więc w osobisty kalendarz pod data 1 marca wpiszę PUSZYSTYCH, bo do nich się zaliczam. Wolę kiedy piszesz o książkach, spacerach niż o remontach.
OdpowiedzUsuń