Wczoraj przyszedł do nas na kolację mój brat cioteczny. Wszystko było jak należy, do tego pomógł mi z tym programowaniem, znalazł inny program do tego i przystosował go do Pythona. Ze śmiesznych spraw Rodzice zapomnieli podać tatara i mój brat dostał go do domu. :)
Zachwycam się nowym telefonem. Zainstalowałem sobie aplikację do czytania książek, jakieś tam połączyłem usługi z mailem i nie tylko. Przeczytałem też jedną całą mangę (magazyn właściwie) tworzony co ciekawe przez Polaków. Wczoraj z kolei przywieziony zostało odkurzacz nowy i też jest sporo frajdy, zwłaszcza dla Rodzicielki. Ma on rożne fajne końcówki, w tym turbo szczotkę do dywanów, która sprawdza się wybornie. Ogólnie jestem strasznie zadowolony z telefonu i z odkurzacza, bo szczerze mówiąc odkurzanie mnie dziwnie uspokaja. :D
Dziś obchodzimy Dzień Pandy (zwierzęcia, nie ludzi, którzy mówią: pan da, pan da).
Pozdrawiam!
Bo te nowe odkurzacze to robią tak - ommmmmm, szszszsz i odpływasz w krainę medytacji ;-))))))))
OdpowiedzUsuńPzdr
Może coś w tym jest. Jednak ten nowy odkurzacz ma taką moc, że należy się skupiać w czasie odkurzania. Dziś omal nie wciągnąłem dywanu do środka. :D
UsuńPozdrawiam!
Bo on robi latające dywany ;-)))))
UsuńChyba jestem znerwicowaną, bo nie lubię ani warczenia odkurzacza ani nie lubię odkurzać :)
OdpowiedzUsuńMnie przydałby się taki telefon z słuchawkami abym mogła uczyć się języka obcego [wszystko jedno jakiego] przy pracach na ogrodzie. A jak bym się zmobilizowała do spacerów, to jednocześnie bym sobie czytała książki :)
Nie jadam surowego mięsa. To mąż przyprawia do smaku mięso na kotlety mielone czy na "kołduny", a tatara to my nie jadamy :) .
Narobiłeś mi smaku tym tatarem, szkoda że nie utrzymuję kontaktów z "ciotecznymi". Mój syn niestety nie lubi żadnych porządków, a najlepiej mu się śpi w czasie deszczu(o dziwo wtedy się nie nudzi).
OdpowiedzUsuń