Nie mam pojęcia kto mieszka w budynkach za naszym, bo od wakacji kilka ładnych razy przyjeżdżała tam straż pożarna na sygnale. Dziwna sprawa w jakimś stopniu.
Jeszcze dziwniejszą akcję widzieliśmy z balkonu mniej więcej miesiąc czy półtora temu. Na miejscu dla niepełnosprawnych stały dwa auta, przy jednym stało kilka osób. Po chwili na sygnale przyjechał jeden radiowóz, potem dwa kolejne. Ostatecznie sprawą zajmowało się z dziesięciu policjantów. Tak samo nie wiem o co chodziło.
W ostatnich miesiącach trzy razy przyjeżdżała policja i pogotowie do kebabu, który jest niedaleko nas. Nie mam pojęcia co się tam mogło dziać, niemniej sprawa wydaje się dość groźna.
Ostatni taki przypadek miał miejsce z tydzień temu. Na początku usłyszałem jakieś krzyki, coś jakby nadchodząca grupka pseudokibiców. Po paru chwilach zobaczyłem jak trzech mężczyzn prowadzi innego, rozpoznałem w tej grupce ochroniarza z Biedronki koło nas, być może gonił złodzieja i ktoś mu pomagał.
W tym tygodniu dokonałem odkrycia związanego z techniczną stroną oświetlenia w mojej części mieszkania. Od wprowadzenia się lampy, które mam u siebie jedynie się żarzyły. Nie mieliśmy pojęcia w czym rzecz, zmieniliśmy żarówki na inne, nic to nie dało. Dopiero teraz Rodzicielka dostała numer do elektryka, a on doradził, że może chodzić o tzw. ściemniacz. Podszedłem do włącznika, przytrzymałem chwilę po włączeniu się światła, a żarówki zapaliły się z pełną mocą.
Wczoraj byliśmy zobaczyć jak wygląda mieszkanie Babci po remoncie. Na razie nie ma mebli, nie mniej nowi właściciele mogą być zadowoleni. Zmiany architektoniczne są dość znaczne, nie mniej robiące wrażenie. Wszystko wygląda jak na XXI wiek przystało mówiąc krótko.
Dziś polecam: Job for a cowboy (death metal, techniczny death metal, deathcore), Joe Satriani (hard rock, jazz rock, rock instrumentalny) oraz Joe Cocker (rock, blues, pop, blues rock, blue-eyed soul).
Pozdrawiam!
Oby tylko te awantury w kebabowni nie zaklocaly Wam spokojnego snu, ale jakies draki i zadymy w tego typu lokalach sa na porzadku dziennym. Dosc czesto bywa tam policja, co wcale dobrze nie wrozy.
OdpowiedzUsuńNajwidoczniej nie masz kontaktu z założycielami CBCŻ ( Centrum Badań nad Cudzym Życiem) czyli starymi plotkarzami. Oni wszystko wiedzą i wszystko komentują.
OdpowiedzUsuńCo do ściemniacza oświetlenia. Mnie po czasie zawsze bawi, gdy rozwiązanie jest proste, a ja nie mogłam na to wpaść. Ale prawdą jest, że nie musimy wszystkiego wiedzieć, bo co by robili specjaliści?!
Lubię oglądać takie metamorfozy poremontowe, o jakich wspominasz w przypadku mieszkania po babci.
Pozdrawiam serdecznie
Spokojna okolica i dobrzy sąsiedzi są bardzo ważni. Mam nadzieję, że te incydenty nie będą się powtarzały.
OdpowiedzUsuńUy espero que todo mejore. Te mando un beso.
OdpowiedzUsuńTen kebab to pewnie jakaś przykrywka! Wyobraźnia podpowiada mi różne scenariusze. 😀 Pozdrawiam i miłego weekendu życzę.
OdpowiedzUsuńNo to się dzieje, może książkę napiszesz odpowiednio ją podrasowując ;)
OdpowiedzUsuńDawno nie słuchałam Joe Cockera!
A w miasteczku ościennym gdzie pracuję, grasuje banda chuliganów. Podjeżdżają samochodem, wypada z niego ludzi kupa, napadają pojedynczą osobę i nawalają aż nie będzie miał siły wstać. Zostawiają go tak, nawet niczego nie kradną i znikają.
OdpowiedzUsuńŚciemniacz to fajna sprawa, oczy oszczędza jak wcześnie rano wstajesz, a jeszcze ciemno.
Niestety w obecnym mieszkaniu go nie mam, ale lampki choinkowe przy biurku dzielnie mi służą za spokojne światełko.
U nas tez często jeżdżą karetki i radiowozy. Najlepszym źródłem informacji są panie w pobliskim sklepiku i fryzjerki, one wiedzą wszystko:-)
OdpowiedzUsuńjotka
Ja mam szczęscie miec spokojnych sąsiadów, ale wszystko może się zmienic..
OdpowiedzUsuńOj to wesoło masz... Żeby wszystko się ułożyło. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNiestety z sąsiadami bywa różnie. Ja zawsze cenię sobie spokój, ale... :(((
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepłe słowo zostawiając
Każda okolica ma jakies swoje "przypadłości". ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że ten problem ze światłem się udało rozwiązać.
Gdy mieszkałam na osiedlu-molochu, takie urozmaice nia były na porządku dzienym, przeplatane jeszcze upadkami z 11 piętra. Teraz mieszkam na starym osiedlu i tylko pogotowie co drugi dzień zajeżdża pod blok naprzeciwko.
OdpowiedzUsuńJak dobrze, że ja mieszkam w lesie. Cisza i spokój, a kebabów nie lubię :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie odradzam kebab w takim razie! :)
OdpowiedzUsuńA co do ściemniaczy, mam takie zainstalowane w mieszkaniu i rzeczywiście czasami dzieje się podobnie. Ale wystarczy przytrzymać włącznik dłużej i się poprawia :)
Pozdrawiam serdecznie!
Macie jakieś zdjęć sprzed remontu i po?
OdpowiedzUsuńEwidentnie coś tam niedobrego się dzieje w Twojej okolicy, ale interwencje policji mogą poprawić ten stan rzeczy, życzę Ci spokoju i sąsiadów miłych 😊
OdpowiedzUsuńJa to bym się od razu do tego mieszkania po babci przeprowadziła, bo kebabów nie jadam i tak dalej. :D Ale się o ściemniaczach dowiedziałam i już mi lepiej. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie
OdpowiedzUsuńSpokojna okolica to skarb w dzisiejszych czasach. Moja przyjaciółka mieszka w mieście i jak opowiada mi co się u niej dzieje to aż włos się jeży na głowie. Ja akurat mieszkam na wsi, więc ciszy mam pod dostatkiem.
Pozdrawiam
Fajnie, że mieszkanko na plus :D
OdpowiedzUsuńJak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Może i tym razem 🤔. Z tym światłem też bym nie wpadła.
OdpowiedzUsuńDobre sąsiedztwo, to spokojne życie.
OdpowiedzUsuńA wiem, co piszę, bo przeszłam i nadal przechodzę wiele w bloku!
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo podejrzane z tym kebabem. Pytanie komu ten kebab zaszkodził... Ja dziś jadłam kebaba na obiadokolacje nawet smaczny był. Ostatnio wolę japońską i koreańską kuchnię. Dobrze, że ogólnie spokojne osiedle.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Piotruś
Kasia Dudziak
Mieszkasz w dużym miesicie, a w takich bywa niebezpiecznie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kibole nie atakowali kebabowni?
Z podanej muzy to Joe Cocker.
W całej Europie jest niespokojnie, ludzie myślą, że wszystkiemu winni są emigranci. Przypuszczam, że kebab też może prowadzić obcokrajowiec i dostaje mu się od "prawdziwych" Polaków.
OdpowiedzUsuń