środa, 1 lipca 2020

Znów odpoczynek na działce. Obserwacje.

Ostatnio nic specjalnego się nie działo. Jednak w ostatni piątek pojechaliśmy na działkę, gdzie siedzieliśmy do niedzieli. Ogólnie mówiąc znów dobrze mi to zrobiło, odpocząłem, nawdychałem się świeżego powietrza jak należy itd. 

Jak rano jadę do pracy, a po południu wracam do domu często obserwuje sobie innych ludzi. Z tych obserwacji wyłania się niezbyt dobra rzecz, bowiem poza środkami komunikacji miejskiej można na palcach jednej ręki policzyć ludzi z maseczkami. Rozumiem, że lato, gorąco, a nawet takie tezy, że maseczki w ogóle nic nie dają. Ale tu chodzi o zdrowie nasze, rodzin, wszystkich dookoła ogólnie mówiąc.

Przy ostatniej ulewie w stolicy zalało nam archiwum w pracy. Teraz sporo akt leży na korytarzu i schnie w podmuchach z wiatraków i klimatyzatorów. Podmuch jest tak silny, że mógłby urwać głowę. Na pewno nie zazdroszczę ludziom od archiwum (a tam zaczynałem swoją pracę), bo przez kilka dni będą tylko zmieniać suche akta na mokre.

Jak wracałem dziś do domu to przy takim dawnym hotelu sejmowym zauważyłem prace archeologiczne. Aż sam się uśmiałem z tego, bo może chodzi o zbadanie, która partia zapuściła tam najgłębiej korzenie. A na poważnie to może chodzić o jakieś wydarzenia np. z Powstania Warszawskiego.

Dziś polecam: Blutengel (futurepop, electro-goth), Bomba Estéreo (electro, Cumbia, alternative dance, psychedelic pop) oraz Borknagar (black metal, folk metal, metal progresywny, viking metal). 

Pozdrawiam! 

19 komentarzy:

  1. Bardzo dowcipne obserwacje poczyniłeś, bo chyba naprawdę niektórzy poza posłowaniem w życiu nic więcej nie robili...
    U nas naloty są na autobusy i sklepy, by wyłapać ludzi bez maseczek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie mieć działkę. My od dawna nie mamy. Zabrali je ludziom żeby zbudować jakieś durne apartamenty. U nas wzmożyli kontrole w galeriach i mpk i walą mandaty za brak maski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. świetny wybór z tą działką...
      od kwietnia praca wre:od sekatora,piły po szpadle i widły.Kuchnia ze skręconych felg zdaje egzamin(wrzątek do zalania liści mięty i stewii-to na początek),skromne zbiory jagód kamczackich,truskawek i warzyw.Pierwszy syrop z kwiatu czarnego bzu smakuje wybornie.Ryby wróciły do rzeki,zatem jest nadzieja na zupkę,być może z wkładką węgorzową-burze to zapowiedź węgornych nocy.Pora na jagody i pierwsze kurki.Cisza,spokój....W nocy przez otwarte okno słychać krzyki sowy,a w dzień hamak i lektura w cieniu dobrego krzewu(zdziczałe kiwi).Twój ogródek to skarb....
      lektura:Tim Newark"Mafia na wojnie"
      muzyka:ptasie trele...
      hey-ho

      Usuń
    2. Czasem warto uciec w przyrodę. Dla mnie najlepsze są te ptasie rozmowy w lesie. Owszem w parku też sporo ptaków jest, jednak ich śpiew jest taki miejski bardziej. A w lesie wszystko wydaje się inne, przyjemniejsze.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Kiedyś, gdy miałam czas, siadałam czasem na ławeczce i obserwowałam ludzi. Myślałam, czym się zajmują, gdzie się śpieszą, itp. rzeczy.
    Pogoda ostatnio kapryśna... u nas także długo padało, nie zalało nic na szczęście!
    A teraz gorąco i burzowo, ech!
    Pozdrawiam serdecznie na kolejne letnie dni 🙋‍♀️

    OdpowiedzUsuń
  4. Działka to wspaniała odskocznia od tego durnego zgiełku i sprzecznych informacji. Praktykuję jak najbardziej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Zwłaszcza ostatnio w telewizji pojawiał się wielki informacyjny zgiełk. Aż się słabo robiło chwilami. Ucieczka z miasta to jedyna słuszna opcja.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Przy tych pracach archeologicznych pewnie się okaże,że wszyscy posłowie dobrze ukorzenieni 😉

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpoczynek na działce to wspaniała sprawa :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tu gdzie mieszkam maski przez długi czas były obowiązkowe wszędzie i teraz, w dalszym ciągu, nie można bez nich zrobić zakupów, pójść do fryzjera, czy wsiąść do autobusu. Uważam, że ma to większy sens i czuję się przez to bezpieczniej.

    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  8. u mnie w mieście po zniesieniu obowiązku noszenia maseczek na dworze, ludzie już nigdzie w tych maskach nie chodzili, jednak jakoś teraz to wraca, co dla mnie jest lekko niezrozumiałe.
    Jednakże szczerze? Jestem przeciwniczkom maseczek, jeśli wygląda to tak, jak wygląda teraz. Rozumiem, jeśli jestem sama na spacerze z psem to nie muszę mieć maski, ale co za różnica czy jestem w zatłoczonym sklepie czy w miejscu na powietrzu, równie zatłoczonym? Dla mnie albo w jedną, albo w drugą, nic po środku nie ma tu racji bytu.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  9. Siedzę w domu, więc nie mam dylematu mieć czy nie mieć maseczki. Jednak upominam swoich młodych by w sklepie, środkach komunikacji mieli i maseczki i rękawiczki. Nie jestem jednak pewna, że się stosują do prośby. Trzymaj się zdrowo, bo upał daje do wiwatu.

    OdpowiedzUsuń
  10. U nas podobno kontrolują w autobusach, aczkolwiek ja się nie natchnęłam na taką kontrolę. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne z tymi korzeniami. Może archeolodzy dokopią się prawdy? Pobyt na działce chyba zawsze jest czymś pozytywnym. pod warunkiem, że nie naderwiesz sobie ścięgna lub nie nadwyrężysz kręgosłupa przy różnych pracach ogrodowych. Przejeść się też można np czereśniami:):):)Ale ogólnie to jest to jedno z najfajniejszych miejsc do złapania oddechu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Z tymi maskami powinno być tak, jak w Hiszpanii. Nie masz maski - płacisz 100 euro. Ręczę, że wszyscy by zakładali i nie zarażali innych
    Serdeczności zasyłam

    OdpowiedzUsuń
  13. A od niedawna znów mocno pilnują, byśmy nosili maseczki, a przynajmniej w moim województwie tak jest.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ostatnio widziałam kolesia, który ściągnął maskę, by kichnąć. W sklepie. Ja już nie mam słów...

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam jechać 18 lipca do Lginia mną wakacje. To pojechałam. Wcześniej byłam w górach i w drodze powrotnej poslizgnelam się na ruchomych kamienieniach i kostka skręcona... tzn złamana. Od 11 lipca leżę z noga w gipsie. Wizyta na pieprzonym Sorze kosztowała mnie kupę nerwów. Poużywalam sobie,bo inaczej się nie dało z tamtejszą obsługa że tak ich nazwę. Wszyscy sobie tam folguja. To nie jest kurna szpital normalny.

    Pozdrawiam Cię serdecznie i bliskich Piotruś.

    OdpowiedzUsuń
  16. oj tak na działce można odpocząć :)

    OdpowiedzUsuń