Blog stanowi kontynuację historii z bloga Codzienność Skrzeczy z Interii.
Opowieści złożone z elementów mozaiki, jaką jest życie.
sobota, 7 lipca 2018
Znów działkowo.
Dziś także wykorzystaliśmy letni dzień do posiedzenia na działce. Mieliśmy ze sobą szaszłyki, więc mogliśmy trochę dłużej tam pobyć. Ogólnie bardzo lubię takie chwile wśród przyrody, choć niedaleko miasto jest.
Mnie czas ucieka przez palce jak woda przez rzadkie sito. Zebrałam porzeczki [czerwoną i czarną] na ogrodzie, bo już zbyt dojrzała i owoce same spadały. Trochę plewiłam. Kawę wypiłam [ w dniu dzisiejszym już trzecią dlatego nie mogę zasnąć], ale z sąsiadką tylko jedną i to po raz pierwszy od lat. Mecz Rosji z Chorwacją troszkę mnie wciągnął. Jak ten czas zaiwania, szok.
A my odkryliśmy dziś piękny wodospad i zdążyliśmy na mecz Anglia-Szwecja, ale nie był zbyt ciekawy, więc poszłam do ogrodu poczytać...
OdpowiedzUsuńMnie czas ucieka przez palce jak woda przez rzadkie sito.
OdpowiedzUsuńZebrałam porzeczki [czerwoną i czarną] na ogrodzie, bo już zbyt dojrzała i owoce same spadały. Trochę plewiłam. Kawę wypiłam [ w dniu dzisiejszym już trzecią dlatego nie mogę zasnąć], ale z sąsiadką tylko jedną i to po raz pierwszy od lat. Mecz Rosji z Chorwacją troszkę mnie wciągnął.
Jak ten czas zaiwania, szok.
Kiedys marzylam o dzialce, teraz mi przeszlo, bo na prace ziemne nie mam juz sily, a na dzieci nie ma co liczyc, ze pomoga.
OdpowiedzUsuńBrzmi jak solidny wypoczynek. :)
OdpowiedzUsuńLubię takie klimaty!
OdpowiedzUsuń