Dziś zajęcia były bardzo ciekawe, omawialiśmy kwestie związane z ochroną praw autorskich i powiązanych z nimi w stosunku pracy, podnoszenie kwalifikacji zawodowych oraz świadectwo pracy.
Muszę powiedzieć, że u mnie zimno jest masakrycznie, jak wróciłem do domu to byłem jak kostka lodu niemal.
Jak wszedłem na klatkę schodową zauważyłem karteczkę przyczepioną do drzwi piwnicy o remoncie nad nami. W końcu ktoś sprecyzował datę zakończenia, faktycznie jeszcze dwa miesiące męczenia się z hałasami ewentualnymi.
Dziś jest Międzynarodowy Dzień Matki Ziemi (hmmm... myślałem, że każdy ma jedną matkę, a tu proszę) oraz Dzień ,,Fasolkowych" Cukierków Jelly Bean (czyli tych na których jakiś producent skosił grubą kasę pakując je do opakowań jak w ,,HP" i nadając im na czas wielkiego boomu Potteromani nazwę fasolek wszystkich smaków?).
Pozdrawiam!
Dwa miesiące? masakra !
OdpowiedzUsuńDziś na spacerze zaliczyliśmy gradobicie, na szczęście grad był drobny.
Faktycznie Dzień Ziemi - powinien sobie minister Szyszko o tym przypomnieć.
A tych fasolek to chyba nie jadłam:-)
Ja już tyle remontów w pionie przeżyłam, że niczemu się nie dziwię. Zawsze wiercenie odbywało się raniutko od 6.30 lub około 22. Tego to nigdy nie zrozumiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O kurczaki skądś to znam. Też zdarzały się u mnie remonty, gdzie pierwsze hałasy były dość rano. Faktycznie nawet jeśli remont robi sam lokator, czyli osoba powiedzmy pracująca, to hałasy nie powinny w tak dziwnych godzinach być. Przynajmniej ja tak to widzę.
UsuńPozdrawiam!
Ustawa o ochronie praw autorskich i pokrewnych to w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku było naprawdę coś!
OdpowiedzUsuńMłot na hieny wszelakie!
Całe szczęście, że zezwala na pastisze i parodie bez zgody autora. Inaczej satyrycy musieliby emigrować na Białoruś!
Pozdrawim Cię, Piotrze i zapraszam do mnie na Śniadanie Mistrzów.
Ochrona danych osobowych; ochrona praw autorskich; ochrona środowiska; ochrona ppoż; ochrona...przepisy, przepisy a w ich gąszczu ja- biedny , zagubiony człowiek, and którym nieustannie wisi katowski topór z napisem "ochrona". Całe szczęście, że już coraz mniej mam z tym do czynienia.
OdpowiedzUsuńZimno i deszcz dokucza także mnie. Brrr> jak ja tego nie lubię.
pozdrawiam :)
Prawa może mamy i dobre, ale z ich przestrzeganiem, egzekwowaniem jest znacznie gorzej.
OdpowiedzUsuń