Dziś znów byłem na rowerze, zrobiłem 10 kilometrów, bo jakoś słabo mi się dziś jeździło. W sumie dzień raczej miałem leniwy, choć wstałem koło 8 rano. Z ciekawszych rzeczy poczytałem trochę o prawie pracy i tę nową o Tomaszu Beksińskim. Dobrze się złożyło, że jestem już po lekturze książki pani Grzebałkowskiej o ojcu i synu, teraz mam punkt odniesienia. Niektórzy recenzenci w Sieci pisali, że pan Weiss wystawia młodemu Beksińskiemu pomnik. Jak na razie nie dostrzegam aż tak rozbudowanej, pochwalnej narracji, choć już są pewne jej zapowiedzi.
Dziś znów wysyp świąt nietypowych. Większość jest bardzo poważna. Warto wymienić: Międzynarodowy Dzień Wiedzy o Minach i Działań Zapobiegających Minom, Światowy Dzień Bezdomnych Zwierząt, Święto Wojskowej Służby Zdrowia, Światowy Dzień Szczura, Światowy Dzień Geografa, Dzień Marchewki oraz Dzień Niewidzialnej Pracy.
Pozdrawiam!
U Ciebie leniwie, za to u mnie pracowicie. A od jutra opieka nad wnukiem więc też nie będzie leniwie. Świętować to będę dopiero w Wielkanoc, toteż wszystkie wymienione tutaj święta nietypowe sobie odpuszczam;
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Hmmm, ciekawe czy w tym święcie chodzi o miny, takie wybuchające czy miny strojone facjatą ;-)))))))
OdpowiedzUsuńAni książki Grzebałtowskiej ani Weissa nie czytałam, ale może kiedyś się zdobędę.
OdpowiedzUsuń