Byłem dziś na rowerze, bo pogoda dopisała i to tak, że ho ho. Przejechałem 15 kilometrów, a nowe odżywki dały radę. Pierwsze 10 kilometrów zrobiłem niemal na raz, bez przystanków.
Jestem trochę przygaszony ze względu na wypadającą dziś rocznicę katastrofy pod Smoleńskiem. Jak dla mnie jest to jedna z najstraszniejszych chwil, która przerażała wtedy, a także to przerażenie na obecną chwilę się przenosi. Mimo, że jestem z ,,innej bajki" to uważam, że należy wspominać osoby, które wtedy zginęły. Bo to jest chyba najlepszy pomnik.
,,Pamiętajmy o tych co odeszli, inaczej naprawdę będą martwi".
autor nieznany
Pozdrawiam!
Jestem za wspominaniem, ale nie za zamęczaniem żałobą.
OdpowiedzUsuńPoza tym, jest to też kolejna rocznica mordu w Katyniu, a o tym obecna władza jakby zapomniała, tak jak Armia Krajowa przegrywa obecnie z Żołnierzami Wyklętymi.
Nie mogę pogodzić się z dzieleniem Polaków na tych co cierpią godnie i na tych co cierpią niegodnie.
Też byliśmy wczoraj na rowerach, co prawda elektrycznych, ale trochę się "złachałam". Żal, że dzisiaj jest zimno.
Pozdrawiam.
Dziwne określenie... "Jestem z innej bajki". Znaczy jakie są te bajki zwykłych obywateli, którzy nie zasiadają w ławach sejmowych? Dobra bajka i zła bajka? Prawdziwa i fałszywa?
OdpowiedzUsuńAle tak, Smoleńsk "przykrył" Katyń.
Wspomnienia są najlepszym hołdem, nawet najcięższa żałoba powinna mieć swój koniec, wszak życie nie toczy się na cmentarzu. Zmuszanie wszystkich do celebrowania własnej straty co miesiąc jest dużą przesadą, delikatnie mówiąc.
OdpowiedzUsuńCiepłych rowerowych dni mamy tak mało tej wiosny...
No tak, Elvis wiecznie żywy...;-))))
OdpowiedzUsuńKatastrofa smoleńska, to nie jedyna samolotowa, ale po żadnej żałoba nie trwała aż tyle lat.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam serdecznie !
OdpowiedzUsuń