Byłem dziś załatwić sprawę z tym skierowaniem na staż. Zdziwiłem się nieco jak zadzwoniłem do tej firmy, bo nie zgadzał się adres podany na skierowaniu z tym jaki podała pani ze mną rozmawiająca. Znalazłem szybko w Sieci na mapie, jak tam trafić i ruszyłem w drogę. Jak stałem na przystanku w pewnym momencie zobaczyłem zbliżającą się kolumnę samochodów na sygnale, na której czele jechało jeszcze dwóch policjantów na motocyklach. Gdy główna limuzyna minęła przystanek wiedziałem już, kto był (ewentualnie po kogo jechali) w środku. Zapewne był to pan Viktor Orban (flaga Węgier naprowadziła mnie na trop), premier Węgier. Potem w telewizji widziałem jak rozmawiał z naszym premierem, panem Morawieckim w Łazienkach.
Jak wracałem do domu wstąpiłem jeszcze do baru z kebabem, zjadłem naprawdę niezłe rollo z kurczakiem. :)
Jutro planuję pojechać do urzędu pracy zawieźć to skierowanie na staż i umówić się na kolejny termin w czerwcu.
Pozdrawiam!
Chyba będę musiała podszkolić się w kolorach flag, bo okazuje się to przydatne np. do rozpoznawania kolumn samochodów. :)
OdpowiedzUsuńRollo ani z kurczakiem ani bez, nie jadłam. Ty to masz odwagę kosztować różne specjały. U mnie raczej dania bardziej tradycyjne - polskie :)
Niezgodność danych chyba nie świadczy dobrze o urzędzie...
OdpowiedzUsuńW Toruniu natknęłam sie na jakieś auta dyplomatyczne, ale nie wiem kto gościł w Dworze Artusa, nie znam wszystkich flag.
Dziwne, że pokazali Orbana tylko z Mazowieckim, a nie ze zwykłym posłem, który jak wiadomo bardzo kocha węgierskiego premiera. Trzymam kciuki za staż, by był udany i owocny w pozytywne doznania i doświadczenia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPowodzenia ze stażem w takim razie! :)
OdpowiedzUsuńRollo z kurczakiem sprawia, że zaraz chyba znowu coś sobie zjem ;)
Pozdrowienia!
No to miłej pracy życzę - bo ja tam lubie pracować :)
OdpowiedzUsuńZawsze mnie zastanawiało, po co tak szybko pędzą ulicami z tymi swoimi premierami? Nie może pojechać zgodnie z przepisami jak każdy obywatel?
OdpowiedzUsuńWspółczuję mieszkańcom Warszawy, jak nie manifestacje, przemarsze, protesty, pochody, to przejazdy kolumn uprzywilejowanych, zamknięte całe sektory z powodu wizyt głów państw itp. itd. A do pracy i z pracy jakoś trzeba dotrzeć i najlepiej się nie spóźnić.
OdpowiedzUsuń:(
Zapewne pamiętasz, że na Węgrzech też wprowadzono zakaz handlu w niedziele, ale nic z tego nie wyszlo- powrócono do starej formy.
OdpowiedzUsuńCzyzbysmy się na nich wzorowali? 😉