Od jakichś siedmiu dni oglądam serial ,,Święta wojna". Pamiętam jak mniej więcej w czasie jego oryginalnego nadawania strasznie mi się podobał. Co ciekawe dziś bawi mnie w niemal równym stopniu co wtedy. Wiem, że pewne sytuacje są przerysowane, a gwara śląska ,,odjeżdża" od tej prawdziwej. Tak czy siak bardzo miło jest czasem wrócić do takich dawnych fascynacji z TV. :)
Cały dzień czułem się jakoś nie swojo, nie wiem w sumie od czego to się wzięło.
Miałem zamiar napisać coś o polityce, jednak dość szybko zmieniłem zdanie. Szkoda czasu i nerwów na zajmowanie się taką tematyką.
,,Miłość w czasach zarazy" Marqueza podoba mi się bardzo, mogę nawet powiedzieć, że już dość dawno nie czytałem książki z takim zapałem, chcę poznawać kolejne perypetie bohaterów. Polecam, bowiem warto zapoznać się z historią Ferminy i Florentina.
Pozdrawiam!
Nie pamiętam ile lat minęło już od kiedy włączyłam ostatni raz telewizor...
OdpowiedzUsuńWłaściwie nawet mnie drażni jak ktoś ogląda -_- Oczywiście dobrym filmem nie pogardzę ale wiadomości i reklamy są okropne!
Bez urazy, ale gdy piszesz o polityce, nie czytam tego... Sam widzisz - nie warto się nerwować.
Ja ostatnio czytam chłam fantastyki :P Nic wartego jakiejś szczególnej uwagi dla istoty inteligentnej, raczej rozrywka. Gra o tron bowiem, nie niesie kompletnie żadnego przesłania, to tylko krew i seks.
Polecam dla rozrywki, nie polecam, jeśli ktoś lubi, by powieść (nawet fantastyczna) miała jakieś sedno, jakąś puentę.
Później biorę się za psychologię R. Krupińskiego. Przeczytałam dwa pierwsze rozdziały i o mały włos bym się wciągnęła, ale z zasady staram się nie czytać dwóch dzieł na raz.
Seriale i filmy Tv oglądałam w czasach gdy nie było lub mniej wyswietlano reklam, teraz nie mam cierpliwości.
OdpowiedzUsuńCzytam książkę o segregacji rasowej, bardzo ciekawa, ale przerażające jest zjawisko.
Marqueza kiedyś uwielbiałam. Literatura iberoamerykanska jest taka ... magiczna. Może powinnam wrócić.
OdpowiedzUsuńA o polityce nie pisz.
Film Święta wojna" oglądałam w czasie jego oryginalnego nadawania. Czy rozumiesz gwarę śląską? Podobnej treści jest "Świat według Kiepskich". Przerysowana głupota ludzka. Czy z tego można się śmiać?
OdpowiedzUsuńA dziś ja mam kiepski dzień. Ta pogoda mnie wykańcza.
pozdrawiam :)
Tv ne oglądam, Marqueza polecam dalej, a Święta wojna nie ma nic wspólnego z prawdziwym śląskiem. Nic. Uwierz mi, że wiem, co mówię. To coś nigdy nie powinno być nagrane.
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała w taki razie "Miłość w czasach zarazy" kupić ;)
OdpowiedzUsuń"Świętą wojnę" oglądałam jako serial obyczajowy, a nie zgłębiający niuanse gwary śląskiej. Bawiła mnie, czego nie mogę powiedzieć o "Świecie według Kiepskich", bo aż takich przerysowań nie lubię. Nawet wyśmiewanie głupoty powinno mieć granice.
OdpowiedzUsuń