poniedziałek, 18 września 2017

Niezbyt udany dzień.

Miałem niezbyt dzień, a wszystko zaczęło się już rano od bardzo niemiłego snu. Nie ma co przynudzać, napiszę jedynie, że dawno nie miałem tak realistycznego koszmaru. Mam nadzieję, że już się to nie powtórzy. 

Po południu Rodzicielka poszła po skierowanie na prześwietlenie pięty, bo podejrzewa u siebie ostrogę. Przy okazji odebrała drugie już wyniki Staruszka powiązane z ugryzieniem przez kleszcza z lata jeszcze. Okazało się, że jeden z badanych wskaźników wzrósł o mniej więcej 50%. Jutro Staruszek idzie zorientować się do naszej lekarki rodzinnej co dalej. 

Z przyjemniejszych spraw w tym tygodniu czeka nas zamiana kanap w mieszkaniu. Brat stryjeczny Staruszka z żoną zdecydowali się na nowe meble do salonu swojego. Zaproponowali nam swoje stare (ale dobrej firmy i w sumie nie zniszczone) meble, czeka nas więc swoista wymiana. Obecne meble od nas zabierze kolega Staruszka z liceum, a na ich miejsce wejdą wspomniane wyżej kanapa i jeden fotel (elektrycznie rozkładany, już wiem kto na nim spędzi dużo czasu). :) Czyli ogólnie mówiąc nic się specjalnie nie zmarnuje, a można powiedzieć, że nawet wszyscy zadowoleni będą. 

Pozdrawiam!

10 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że wszystkie ułoży się ze zdrowiem twoich rodziców :). To miłego przenoszenia rzeczy, chociaż pewnie to nie lada wyzwanie ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Koszmary bywają bardzo realistyczne, a z tymi meblami to dobry pomysł, my zmieniając meble w kuchni, podarowaliśmy stół i krzesła sąsiadom na działkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Koszmarny sen potrafi zepsuć nastrój. Czasami też tak mam, że potem chodzę osowiała i otępiała, krążąc myślami wokół tych sennych widziadeł.
    Mnie również czeka wymiana mebli, lecz wciąż z tym się ociągam bo nie mam komu sprezentować obecnych [za darmo i nikt nie chce]; narożnik + 2 fotele; a niedawno zmienialiśmy na nich tapicerkę i żal mi wyrzucić na śmietnik. U mnie jest problem z meblowaniem, gdyż mamy małe pokoje. Jestem jak jeż, zwłóczę do chałupy różne graty i ciuchy, a potem chomikuję, bo - mogą się kiedyś przydać. . Ciasno, coraz ciaśniej,a żal wyrzucić. Kupiliśmy niedawno łoże małżeńskie. Okazało się niepraktyczne, gdyż nie ma pojemnika na pościel. Taka duża powierzchnia pod łóżkiem a tam tylko kurz się gromadzi. Czeka mnie więc wymiana, ale...co zrobić z obecnym? I tak ciągle coś nietrafionego, nieprzemyślanego w zakupach. Przemyślane zakupy - to moja Pięta Achillesowa. Niby zastanawiam się, rozważam a i tak trafiam jak kulą w płot.

    OdpowiedzUsuń
  4. Klik dobry:)
    Zdrowia Wszystkim życzę i żadnych koszmarów sennych.
    A ten fotel nie popieści prądem?

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkie dni mam ostatnio mało lub zupełnie nieudane. Likwidacja mieszkania to zupełnie niemiła sprawa. Człowiek się co 5 minut zastanawia albo po jakie licho to coś kiedyś nabył albo bije się z myślami "zostawić czy wywalić".
    Niestety pozostałości po kleszczu rzadko kiedy mijają po tych początkowych trzech zastrzykach antybiotyku bez śladu dla zdrowia.Najlepiej jest być pod opieką przyszpitalnej przychodni chorób zakaznych wolskiego szpitala zakażnego . Sprawdż w necie gdzie teraz przyjmuje dr. Kajfasz- to spec od tego typu chorób, kiedyś pracował w tejże przychodni. W leczeniu boreliozy specjalizował się też w naszym mieście dr. Kurkiewicz , sam zresztą chory na boreliozę, ale nie wiem czy jeszcze funkcjonuje, bo już leciwy był. A dr. Kajfasz przyjmował kiedyś na Marszałkowskiej 18 lok.43, tel.22-628-16-65. Jeśli jeszcze tam działa to warto pokazać mu te wyniki i wysłuchać jego opinii.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio mam tak realistyczne sny, że masakra jakaś... I to nie są dobre sny...

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak wszyscy zadowoleni to tylko pogratulować! Ostatnio rodzice zmieniali kuchnię i również przekazywali komuś meble - jeśli się przydadzą to czemu nie!
    A co do koszmarów... to dawno nie miałam i oby to się nie zmieniło!
    Pozdrawiam, M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Ostatnio"... Rok temu. Moja orientacja w czasie słabnie z wiekiem. :D

      Usuń
  8. Czyli za sprawą stryjecznego brata "dobra zmiana" zawitała i do Was. Ten elektryczny fotel może być dobrym antidotum na koszmary senne.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń