sobota, 16 września 2017

Porządki.

Byłem dziś ze Staruszkiem i jego kolegą z liceum u Babci, aby zakończyć sprzątanie piwnicy. Niby pomieszczenie to jest małe, a wynoszenia z niego różnych rzeczy było na ponad godzinę. Nie wiemy jeszcze co zrobić z pustymi słoikami, bo całe mnóstwo ich tam było, na to pewnie jeszcze przyjdzie czas, bo sprawa ze sprzątaniem jeszcze nie jest zakończona. 

Miał rację Ernest Hemingway mówiąc: ,,Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych". 

Pozdrawiam!

13 komentarzy:

  1. To jakby definicja złości i nienawiści - mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych - od dawna o tym wiem i od dawna pilnuję się, aby nie zawracać sobie głowy ludźmi, o których nie warto myśleć zbyt długo i zbyt wiele.

    OdpowiedzUsuń
  2. Puste słoiki? Napełnić! ;-))
    Pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) No można rozważyć i taką opcję, choć z drugiej strony te słoiki mają już co najmniej 20-30 lat każdy. Obawiam się czy włożone do nich jedzenie nie zaczęło by żyć własnym życiem nagle.

      Jak na razie brnę przez ,,Ulissesa" bez wspomagających mnie książek, gdzie rozpisano wszystko czytelniej. Jednak mam takie wrażenie, że ślizgam się po powierzchni pomysłów autora, a to właściwie można z każdą powieścią czynić, ba są nawet takie, gdzie nie ma nic głębszego. :D

      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Ta teoria o ukazaniu jakiejś totalitarnej rzeczywistości i ingerowaniu państwa w życie jednostki wydaje się najbardziej oczywista. Ja jednak po jakimś czasie zacząłem poważnie wątpić, czy o to mu chodziło, zważywszy że zaczął to pisać w 1914 roku. Przede wszystkim uderza bezsens życia Józefa przed procesem - i fakt, że wszystko się kończy według z góry ustalonego scenariusza ... To jakby odniesienie do ludzkiego życia, nad którym człowiek w zasadzie nie ma kontroli. I niekoniecznie chce ją mieć.

    OdpowiedzUsuń
  4. małe pomieszczenie, mówisz. Gdy przeprowadzaliśmy sie z małego pokoiku na swoje, miał być jeden transport osobówką...woziliśmy graty różne 3 dni...
    A to zdanie o nerwach chyba sobie wydrukuję, choć w tym roku stosuję podobną zasadę...

    OdpowiedzUsuń
  5. Klik dobry:)
    Piwnice tak mają, że wynosi się do nich różne niepotrzebne rzeczy, które podobno się przydzadzą. Nie przydadzą się, bo i tak szybko nie znajdziemy tego, co w danej chwili potrzeba. Wiem to z autopsji.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak tu się nie denerwować,kiedy głupotą innych człowiek otoczony ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Sprzątanie piwnicy mnie czeka. Niedawno zemściłam się na swoim zdrowiu; wnerwił mnie mąż kuzynki. Cwaniak, salceson, manipulant...etc...etc...Udało mi się wziąć w garść i nie dałam mu satysfakcji; nie pokazałam, że mnie wkurzył.
    Czas leczy wszystko- także wściekłość.
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety denerwowanie się to nasza cecha narodowa;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. W tych czasach to niestety większość ludzi chodzi zdenerwowanych, a to jest niestety złe.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Może ogłoś te słoiki na jakieś grupie typu "oddam za darmo" - może jakaś miłośniczka przetworów jeszcze się skusi...

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak głupia więc cóż może mi ,głupota obca uczynić.

    OdpowiedzUsuń
  12. A co cię złościło przy sprzątaniu piwnicy? Bo przytoczenie właśnie tych słów musiało być czymś spowodowane.

    OdpowiedzUsuń