Zakupy można uznać za mało udane, mam tylko jedne nowe spodnie, a poza tym tylko się zmęczyłem całą tą atmosferą centrum handlowego. Coraz częściej też jest tak, że niby tych ubrań jest całe multum, a jak się człowiek zaczyna przyglądać, to okazuje się, że to wszystko jest do siebie podobne, materiały często są słabej jakości itd. itp. Nie lubię takich zakupów i tyle.
Dziś polecam: R.E.M. (folk rock, rock alternatywny), Year of No Light (post-metal, sludge metal, drone metal, black metal) oraz Yes (rock progresywny, art rock).
Pozdrawiam!
Mnie też męczą zakupy, a kiedyś byłam zakupoholikiem. Jak to upodobania się zmieniają ...z wiekiem :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że mi przypomniałeś. Muszę sobie buty kupić i jakąś fajną marynarkę, ale będę szczery – już mnie ciarki po plecach przechodzą. Nie cierpię takich zakupów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Okropnie nie lubię centrów handlowych i zakupów w nich. Szczególnie tych odziezowych.
OdpowiedzUsuńW takich wypadkach mawiam - ile wszędzie ubrań, których nikt nie chce, nawet po czwartej przecenie...
OdpowiedzUsuńKupuję kiedy muszę... to moja filozofia.
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię zakupów i rzadko kiedy coś mnie do nich zmusza. Przeważnie jak już, to idę do jednego sklepu i nie łażę po całej galerii, bo mnie to wykańcza psychicznie.
OdpowiedzUsuńTak wszystko jest takie same i słabe. I dziwne. Np. nie jest możliwe zakupienie przeze mnie dżinsów. Już nie. Kiedyś były normalne kroje, dzisiaj dla kobiet robi się z tego coś na wzór rajtuz.
Kupiłam książkę, była beznadziejna i nie spełniała moich oczekiwań ale w księgarni nie przyjęli zwrotu ze względu na treść. Pralkę , która zawiodła, przyjmą a książki nie. To chyba jakieś oszustwo jest. Bardzo często naciągani jesteśmy . Za często. Dobrze że są biblioteki bo można sprawdzić czy warto coś kupić a też mieć nadzieję że na półce nie będzie śmieci ale to wymaga wiary w pana bibliotekarza...bibliotekarkom nie wierzę z zasady.
OdpowiedzUsuńMłody , jak rozróżniasz ludzi, którzy mają coś do powiedzenia od "pożytecznych idiotów" powielających poglądy im podrzucone ?
UsuńPodobnie może być z ubraniami, w sklepie specjalne lustro, a w domu okazuje się, że nic nie wygląda tak dobrze jak tam. Sprzedawca kręci nosem, wynajduje jakieś rzekome wady, by nie przyjąć produktu.
UsuńMożna w bibliotece też na siebie liczyć. Poza tym zawsze można zwrócić bez czytania książkę, bez konsekwencji.
Czasem to trudne, bo wydaje mi się, że w pewnych sprawach sam powielam jakieś opinie. Wtedy to dopiero jest trudność.
U nas fanem zakupów jest Ciccino:-) Ja z nimi jestem na 'nie' więc dla równowagi posłucham Yes;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Lubię chodzić na zakupy w poszukiwaniu konkretów
OdpowiedzUsuńTak jak tera wypatrzyłam zielony sweter😗