poniedziałek, 19 listopada 2018

Nadchodzące wydarzenia.

Jutro jadę z Rodzicielką do galerii handlowej, by zrobić zakupy tzw. ,,ciuchowe" (blee...). W środę udam się do tego pracodawcy, bo okazało się, że na razie tylko w sprawie jednej osoby na sześć poszukiwanych na staż wysłał do urzędu pracy informacje. W czwartek może być niezła przeprawa, bo udajemy się do rodziny ze strony Staruszka. Jak zaczną się tematy polityczne, to można powiedzieć, wojna wisi w powietrzu. Przynajmniej ta  w skali extra mikro. 

Pozdrawiam!

9 komentarzy:

  1. A nie wiesz co to za osoba, o której została wysłana informacja do urzędu?

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, nie lubię i zawsze uciekam od tematów politycznych przy spotkaniach rodzinnych, bo wtedy rzeczywiście nie da się uniknąć awantury. Co prawda mieszkam (bardzo) daleko od domu i rzadko przyjeżdżam, więc od jakiegoś czasu udaje mi się tę tematykę omijać szerokim łukiem ;)

    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czyli dwie przykrości - zakupy ciuchowe i dyskusja polityczna, nie zazdroszczę:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. A mówiłam - że masz brać sprawę stażu w swoje ręce? Umiesz liczyć, to licz na siebie.
    Mnie już polityczne dyskusje wychodzą bokiem; gdzie się nie ruszysz, to polityka wszędzie nos wtyka. Są wybory, mają ludzie szansę dać upust swym politycznym ciągotkom.
    Współczuję, ale czy musisz brać udział w politycznych dyskusjach? .

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeprosisz wszystkich zebranych jeśli awantury nie będzie ? Za wieszczenie i to takie ze sklepu z tandetą ?
    Gdy zrobiłam wszystko co zrobić mogłam nie ma sensu bym w głowie robiła zamieszanie. Gdyby tak stolarz, który zrobił łóżko pewnej pani, zastanawiał się dumał, wyobrażał, co z tym łóżkiem to przecież dla spokoju sumienia do owej pani wieczorową porą iść powinien i przypuszczenia zweryfikować ale czy miałby dość sił by wszystkie zlecenia tak sprawdzać ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej nie, bo wiem na 95%, że awantury na tle politycznym i tak będą. Znam już rodzinę na tyle, by wiedzieć co może się wydarzyć.

      Tu akurat są rzeczy niemal pewne, czasem może faktycznie za dużo wieszczę i gdybam.

      Usuń
  6. Klik dobry:)
    Zakupy i tematy polityczne w towarzystwie to dla mnie wręcz nieszczęście. Ubrania noszę po 20 lat, żeby nie doświadczać zakupowego nieszczęścia.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tam lubię zakupy ciuchowe, ale w końcu jestem typową kobietą :D Spotkania rodzinne też lubię, ale polityka to całkowicie nie moje klimaty...

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest czymś obrzydliwym, gdy zboczeńcy (życiowi ekshibicjoniści) znajdując widownię bo wciąż wielu, lubi świadomość ,że są ludzie gorsi od nas, wymuszają na czytelnikach rozumienie, postrzeganie tekstu . Naiwnością jest postrzeganie śmietniska jakim jest net, jako rezerwuar dóbr wszelakich. Można , są ludzie , którzy zbudowali fortuny na śmieciach, często na recyclingu ale to nadal góra śmierdzących , rozkładających się bardzo powoli, śmieci .

    OdpowiedzUsuń