wtorek, 28 czerwca 2022

Słomiany syn.

Idąc tropem sformułowania słomiany wdowiec stworzyłem wyżej wymienione. Dziś Rodzicielka pojechała nad morze. Do towarzystwa ma swoją koleżankę z pracy, teraz obydwie na emeryturze (już od wielu lat) mogą skorzystać z dobrodziejstwa wolnego czasu. Początkowo zazdrościłem nawet, chociaż mało co bym skorzystał. Niemal na pewno nie byłoby tam nikogo w podobnym do mojego wieku, poza tym nawet jakbym chciał to wyjazd był tylko dla emerytów. Z drugiej strony jak zapowiedzieli falę upałów, to wolę chyba siedzieć w domu. Bo rozpalona do czerwoności plaża to nie dla mnie. 

Upał daje mi w kość, dobrze przynajmniej, że mury kamienicy się jeszcze nie nagrzały za mocno. Poza tym mam zainstalowany klimatyzator (taki z rurą, więc okienko małe na balkon musi być z dekielkiem z kartonu, sam sprzęt hałasuje jak mały agregat, nie mniej schładza 2-3 stopnie w pokoju). 

Dziś polecam z Bandcampa: Billy Don Burns (americana, outlaw country, folk, country), Blaze of Gunfire (chillwave, dark synthpop, darkwave, retrowave, synthwave) oraz Bomb Out (hardcore punk, punk). 

Pozdrawiam!


17 komentarzy:

  1. Fajnie że Twoja Mama będzie wypoczywać, moja siedzi w domu. tez czuję upał w bloku i nie wiadomo co zrobić, a czy Twój klimatyzator pomaga trochę? pozdrawiam sedecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm... Schłodzona wolna chata, sporo możliwości się otwiera...

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpoczynek jest bardzo potrzebny każdemu! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo, to zaraz wpadam z flaszka i bedzie impreza!!! :))) W koncu trzeba wykorzystac wolna chate, bo nieczesto sie trafia, co nie?
    Wspolczuje Towjej mamie i jej kolezance tych upalow, chociaz nad morzem lepiej sie je wytrzymuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie już wczoraj te upały wykończyły. Ale dzisiaj jest trochę lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Upały skutecznie obrzydzają i lato, a określenie jakże adekwatne :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znosze upałów, ale klimatyzacji unikam jak ognia. Szok temperaturowy to nie dla mnie. No a jeszcze jakby mi tak miało hałasowac, to bym sie wściekła. ;p Ide do chłodnej kapieli. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo źle znoszę te upały. Słyszałam, że lipiec ma właśnie taki być. Mam nadzieję, że Twoja Mama miło spędza czas nad morzem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dowcipne określenie - słomiany syn.
    Jest tak gorąco, że pewnie nawet gotować nie musisz, byle lody i owoce były...

    OdpowiedzUsuń
  10. Słomiany synu> chata wolna > kota nie ma myszy harcują :)
    jak Ty sobie sam poradzisz bez "Staruszki"???:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pytanie retoryczne - to tak z troski ;
      jak Ci leci w domu w samotności?

      Usuń
  11. Podziwiam Twoją Mamę. Sama, jeśli nie muszę, a niestety czasem muszę, nie wychodzę z domu.

    OdpowiedzUsuń
  12. ja już jestem kompletnym, realnym sierotą, więc nic nie muszę wymyślać...
    u mnie w domu jest akurat fajny chłodek... wentylatora użyłem tylko raz, ale dlatego, że nasmrodziłem jakąś bejcą malując drewniany kuferek i musiałem gruntownie przewietrzyć pomieszczenie...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Myślę o plażach podobnie jak Ty, z drugiej jednak strony, nad morzem wieje i woda chłodna, można by w niej posiedzieć.
    Myślałam nad małym klimatyzatorem, tylko ten hałasik...

    OdpowiedzUsuń
  14. No cóż- nie urodziliśmy się w "gorącym kraju", więc wszystko to co jest powyżej i grubo poniżej umiarkowanego klimatu to nam po prostu przeszkadza. A późną jesienią i zimą zatęsknisz za słońcem i nawet nieumiarkowanym ciepełkiem. Zasłoń okna od strony słonecznej, a na noc powieś w otwartym oknie mokry kawał płótna. I rób "mini przeciągi" w mieszkaniu, tylko nie siedź na linii przeciągu. Trzymaj się, jeszcze trochę i będzie jesień i zima.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wszystkiego najlepszego w dniu imienin! Wznoszę toast kryształowym kieliszkiem schłodzonego francuskiego szampana. Niech będzie na bogato.

    OdpowiedzUsuń
  16. A my właśnie nad morze jedziemy,chociaż tłumów też nie lubię. Dzieci jednak uwielbiają ta miejscówkę ;)

    OdpowiedzUsuń