W niedzielę zostaliśmy zaproszeni na urodziny naszej sąsiadki (tej co na Wielkanoc byliśmy). Początkowo zastanawiałem się z Rodzicielką co wybrać na prezent. Stanęło jak na razie na czymś słodkim, nie wiem dokładnie jeszcze co to będzie.
Na pewno trzeba będzie się nastawić na sporą porcję jedzenia oraz najpewniej tort domowej roboty. To jest dla mnie coś, sąsiadka nasza piecze na okrągło właściwie. Jak tylko wie, że ma przyjść w odwiedziny do jej męża jakiś znajomy, albo jak przychodzi jej znajoma, to od razu znika w kuchni i coś piecze. Rodzicielka nawet próbowała jakoś wpłynąć na nią, jednak się nie da. Nawet sama robi wszystkie rzeczy typu pierogi, krokiety, faworki, pączki, drożdżówki. Jak dla mnie to Kosmos, podziwiam za chęci i znajdowanie czasu na to.
Obejrzałem koncert grupy Maanam, nagrany w 2000 roku w Sali Kongresowej (chyba). Gościnnie wspomagali Korę m.in. Katarzyna Nosowska (jak śpiewała z Korą to aż mi dech zapierało), Muniek Staszczyk, Justyna Steczkowska, Robert Brylewski, John Porter (szamańskie wygibasy- mistrzowskie). Całość w moim odczuciu muzycznie naprawdę zacna. Jednak z tyłu głowy pojawiła się myśl, że przez te 22 lata odeszło aż tyle osób, które brały udział w tym wydarzeniu. Nie żyje Kora, Marek Jackowski, Robert Brylewski, żyją oczywiście w sercach fanów i w muzyce swojej. Jednak jest to zawsze myśl z gatunku niezbyt miłych.
Bardzo w tym kontekście podoba mi się napis na grobie Kory, jest podana data jej urodzin i znak nieskończoności, bo będzie jakoś istnieć, dopóki chociaż jedna osoba będzie o niej pamiętała.
Dziś polecam: Catastrofy (trash metal), Chelsea Grin (deathcore) oraz Chet Faker (electronica, downtempo, soul, trip hop).
Pozdrawiam!
Witaj!
OdpowiedzUsuńWidocznie pieczenie ciast dla Waszej sąsiadki jest pasją. Może powinna znaleźć sobie rynek zbytu, bo takie domowe ciasta to coś pysznego. W sklepach pełno jest ciast, wyglądają pięknie, ale co w nich jest? Kto to wie.
Korę uwielbiałam, a jej piosenki dla mnie zawsze będą ważne i aktualne.
Pozdrawiam. Miłego weekendu.
Turystyka Niecodzienna
OdpowiedzUsuńAle czemu zniechęcać kogoś do pieczenia? Jeśli tylko kobieta potrafi i wypieki ma smaczne, niech działa do woli. Taniej to wychodzi niż kupno gotowych ciast i zajęcie jest.
OdpowiedzUsuńJak to pisał Horacy w wierszu wybudowałem pomnik "Nie wszystek umrę wiem że uniknie pogrzebu", pamięc o artystach będzie trwać wiecznie
OdpowiedzUsuńU mnie takich planów urodzinowych/rodzinnych jest więcej; czerwiec obfituje w uroczystości rodzinne; dziś rocznica ślubu/wesela syna; w poniedziałek urodziny siostry, a 22 czerwca urodziny najmłodszego wnuczka; lubię torty domowej roboty, ale mi rujnują dietę odchudzającą; tydzień postu po takiej uroczystości -rozpuście jedzeniowej :)
OdpowiedzUsuńKora szalała na punkcie Ryszarda Terleckiego. W młodości połączył ich gorący romans. Co ona w nim widziała?
Podziwiam zapał sąsiadki w pieczeniu. Skoro to lubi i ma do tego dryg, nie powinna rezygnować ze swojej pasji :)
OdpowiedzUsuńJakby z wizytą do faceta, to dużo łatwiej z prezentem.
OdpowiedzUsuńCiekawy post, znam wiele osób piekących słodkości. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńSłucham Maanamu bardzo chętnie choć teraz, gdy nie ma muzyków Kory i Marka czuję smutek.
OdpowiedzUsuńSmacznego. ;)
Pieknie napisałas o Korze.
OdpowiedzUsuńUdanej zabawy jutro. :)
Ja też podziwiam ludzi, którzy lubią domowe wypieki. Sama bowiem nie mam do takich czynności serca.
OdpowiedzUsuńJa również podziwiam ludzi, którzy wszystko w kuchni potrafią zrobić sami! To już nie tylko poświęcony czas, ale zazwyczaj ogromne umiejętności połączone z pasją. :)
OdpowiedzUsuńZ tortów to najbardziej lubię szarlotkę
OdpowiedzUsuńTo fajna niedziela będzie, nie zniechęcaj sąsiadki, skoro to cała jej radość!
OdpowiedzUsuńOstatnio wielu znanych i wybitnych odeszło!
no aż mi się oczy zaszkliły na myśl o tych wypiekach, a przecież jestem na słodkościowym detoksie... każdego roku odchodzi coraz więcej muzyków z naszego niemal całego życia, od tych wielkich, do tych mniejszych..... ale ten dreszcz i brak oddechu pozostaje jak za pierwszym razem..... a Cheta lubię i na F i na B :)
OdpowiedzUsuńO, znam kilka kobiet, które wspaniale potrafią piec i gotować; zaletą domowych wypieków jest brak oleju palmowego, który teraz dodają dosłownie wszędzie, nawet do chleba, no i innych sztucznych wzmacniaczy raczej w swoich wyrobach nikt nie dodaje,
OdpowiedzUsuńKora zostanie w pamięci pokoleń na długo, będzie żyła w swoich piosenkach. Wielcy nie umierają.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoja sąsiadkę- ostatnio to ani gotować ani piec mi się nie chce. Żyjemy tak długo, dopóki ktoś nas wspomina. Gdy przestaną wspominać to wtedy naprawdę umieramy.
OdpowiedzUsuńMiłego Piotrusiu!
Myślałam, że przygotowujesz się do swoich urodzin. Podziwiam ludzi, ktorym się chce piec i gotować. Ja obiecałam sobie kupić w maju prodiż na imieniny, by choć od czasu do czasu upiec sobie coś. Jak na razie nic z tego nie wyszło.
OdpowiedzUsuńGotowanie- pieczenie- moze byc hobby. Moze relaksowac... calkiem mozliwe, ze sasiadka tak wlasnie ma:)
OdpowiedzUsuńKora - lubilam ja w niektorych momentach mojego zycia. Pisala swietne teksty... z czasem wyrabiala sie ze spiewaniem. Nie przedluzala dzwiekow na syczacych spolgloskach typu; "s", "sz". Wiem, ze nie wypada takiej megagwiazdy polskiej sceny krytykowac, ale ... no coz:)
Udanego przyjecia urodzinowego:)
Jeżeli Pani Sąsiadka robi jeszcze nalewki to jest kobietą idealną!
OdpowiedzUsuńBoja> dobrze Ci radzę, byś Ty ze swoim rozrusznikiem nie oglądał się za idealnymi kobietami z nalewkami, bo pikawa siądzie z nadmiaru miłości do idealnych "bab" :)
UsuńCiekawa jestem, jaki prezent wymyśliliście dla słodkiej sąsiadki?
OdpowiedzUsuńTo prawda, że w ostatnim czasie odeszło wiele sław muzyki, ale tez sztuki, na pewno będzie ich brakować..człowiek robi się sentymentalny...Ja wróciłam do pieczenia po kilku tygodniach, ale na szczęście nie ciągnie mnie juz tak do słodkiego jak kiedyś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę na moich szumiących stronkach. Jak do mnie trafiłeś?
OdpowiedzUsuńZachęcona dzisiaj zaglądam do Ciebie i postaram się zaglądać tutaj częściej.
Będzie mi miło, jak również ponownie zajrzysz do mnie.
Nie mogę zaoferować Ci herbatki i czegoś słodkiego, ale zawsze znajdziesz ciepłe słowo.
Dzień dobry :-) Jak obiecałam jestem :-) Przypomniała mi się sytuacja, gdy szukałam muralu Kory na tyłach Nowego Światu. Nie jest namalowany w miejscu rzucającym się w oczy, więc pytałam młodych ludzi siedzących w ogródkach kawiarni. Patrzyli na mnie ze zdziwieniem, kto to tak Kora? hehe to juz historia. Ja też lubię fantastykę, najbardziej Terry Pratchetta , teraz czytam noblistów . W moim wieku już nie można jeść słodyczy, jeśli nie chce się zostać hipopotamem.Musiałam sie odzwyczaić od tego uzależnienia. Trudne tak samo jak rzucanie palenia, a konieczne nie tylko ze względów estetycznych co właśnie zdrowotnych. Jeśli będziesz chciała u mnie zostawić choć słowo obiecuję odwdzięczyć się tym samym. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńWidać sąsiadka ma taką pasję i lubi piec ciasta i nimi częstować.
OdpowiedzUsuńJa także polubiłam pieczenie ciast i tortów. Wiem przede wszystkim co w nich jest i mogę je dowolnie modyfikować. Może być bezglutenowo, może być bezcukrowo. Trochę kreatywności i można stworzyć coś smacznego i zarazem zdrowego ;)
Uwielbiam Korę i jej dorobek artystyczny. Ciężko pogodzić się ze śmiercią takich sław.