Trochę się najeździłem po Warszawie, jednak ostatecznie wszystko co miałem załatwić zrobiłem. Okazało się też, że miałem rację przypuszczając, że staż będzie trwał tylko miesiąc i będzie oparty o umowę zlecenie. Dobre i to, jak mi się spodoba mogę spróbować wystąpić o kolejny miesiąc, a jak nie to poszukam czegoś innego. Na razie szykuję się na jutro, na spotkanie organizacyjne.
W planach na dziś jeszcze mamy zamontowanie okapu. Nie wiem jak to będzie, bo nawet ze zdjęciem starego było trochę szarpaniny. Trzeba będzie wywiercić kilka nowych otworów w obudowie, a potem pewnie jeszcze w szafce. Bo proponowany przez producenta sposób zamocowania na dwie śruby nie wydaje się dobry.
Pozdrawiam!
Tylko miesiac? A czego mozna sie przez ten miesiac nauczyc? Pewnie, ze to lepsze niz nic, ale bez przesady...
OdpowiedzUsuńPowodzenia zatem😊
OdpowiedzUsuńPo co w ogóle zawracają głowę stażem na miesiąc?
OdpowiedzUsuńPrzeważnie nowe sprzęty nie pasują do starych mebli...
W sumie zawsze jakaś szansa na nabycie praktyki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Miesiąc wydaje się śmiesznym czasem, ale może uznali, że wiele tego nie ma. Powodzenia.
OdpowiedzUsuńhello
UsuńA.Słodowy"Lubię majsterkować"
przy muzyce:I.Trojanowska"Podaj cegłę"
powodzenia Wit.
A dziękuję bardzo, na razie wszystko wydaje się być w porządku w kwestii stażu.
UsuńKsiążkę pana Słodowego miała chyba moja Babcia. Przeglądałem sobie trochę i momentami dziwiłem się jak można z prostych elementów składać tak skomplikowane maszyny.
A łączenie muzyki z książką zawsze w cenie. :)
Pozdrawiam!
Ja zawsze wspieram się instrukcją ;)
OdpowiedzUsuń