Przynajmniej przez część kolejnego tygodnia.
W sumie to dobra odmiana będzie. Wczoraj nie zachowałem ostrożności i rozciąłem sobie dość poważnie palec jakąś wystającą zszywką. Szczerze mówiąc miałem nieciekawe wizje siebie po paru minutach. Na szczęście wszystko się jakoś ułożyło w miarę.
Poza tym czuję się jakbym trafił piątkę w jakiejś loterii. Dwa dni z rzędu w tramwaju trafiałem na kontrolę biletów. Wcześniej przez całe studia (nie mówiąc wcześniej) trafiłem może z dwa razy na taką atrakcję. :)
Dziś polecam: Amon Düül II (rock progresywny, Krautrock. space rock), Analepsy (slam death metal, brutal death metal) oraz Angerfist (Gabber, hardcore techno).
Pozdrawiam!
Zdarzało mi się, że na jednej linii sprawdzali mnie trzykrotnie. To był mój rekord.
OdpowiedzUsuńKiedy bylam teraz w Lodzi, weszli do tramwaju kontrolerzy i... uwierzysz?... nie chcieli ode mnie biletu. Sprawdzili kilka osob i wysiedli. Poczulam sie taka pominieta i zlekcewazona. :(
OdpowiedzUsuń;)))
Co by było, gdybyś wykrwawił sie w krypcie? scenariusz na Halloween ;-)
OdpowiedzUsuńJa miałam "szczęście " do wszelkich kontroli...
Dawno mnie nikt nie kontrolował, odpukac, bo jestem na L-4 !
OdpowiedzUsuńSpokojnego dnia życzę 🙋
Hello
UsuńTwardowski wpadł z samego rana:"Śpieszmy się"...
wstałem...
Wit
Też już patrzy na nas z tej drugiej strony. Ważne, że pozostawił po sobie tyle słów, problem polega na tym jedynie, by się w nie ,,wgryźć", zrozumieć, wyciągnąć wnioski.
UsuńPozdrawiam!
Kanary!
OdpowiedzUsuńMnie kiedyś sprawdzili 3x w jednej linii
OdpowiedzUsuńMłody, niedługo będą musieli zlikwidować rury na Wiśle i wasz fircyk w zalotach znów będzie truł rzekę i ludzi ?... Co tam na mieście mówią poza tym ,że w bagnie ciepło i przyjemnie ?
OdpowiedzUsuńJa już dawno nie miałam kontroli kanarów... odpukać. Uważaj tam na siebie w tej krypcie.
OdpowiedzUsuń