Czeka mnie trochę działań związanych z badaniami lekarskimi na staż. Udało się znaleźć taki termin, by 15 października mieć już gotowe wszystko. Jutro zaliczam pierwszą część badań, reszta w poniedziałek. Wtedy też chcę pojechać do miejsca stażu, by oddać dokumenty i spytać się jeszcze o szczegóły.
Żeby było ciekawiej jutro przywożą nam kuchenkę, podłączają ją, a starą zabierają ze sobą. Do tego jeszcze planujemy oddać magiel do pralni i odebrać wypraną kapę. :D Nagrodą będzie dla mnie obiad w nowym wietnamskim barze niedaleko nas. Muszę powiedzieć, że w porównaniu z moją poprzednią ulubioną miejscówką wypada to nowe miejsce o wiele lepiej. Dania są mniej tłuste, kucharz dodaje też zieleninę (całkiem ważna dla organizmu, poza tym fajny smak daje). Nawet kiedyś właściciel widząc jak pochłaniam wieprzowinę z sezamem spytał się czy dobre, to bez cienia fałszu powiedziałem, że bardzo dobre. ^_^.
Pozdrawiam!
To termin jest tuz-tuz, masz 5 dni na zalatwienie. Trzymam kciuki, zeby sie powiodlo.
OdpowiedzUsuńGrunt, to być zadowolonym z pracy i robić w życiu to, co się lubi😀
OdpowiedzUsuńPowodzenia, pozdrawiam🙋
To chyba sporo tych badań, ja nie cierpię okresowych w medycynie pracy, okropność!
OdpowiedzUsuńOsobiście lubię takie napięte grafiki, lubię być zajęta, więc to wszystko brzmi mi pozytywnie. :) A jaka nagroda! Smacznego zatem. :)
OdpowiedzUsuńO ja też mam swoje ulubione knajpki. Wraca się do nich z wielką chęcią :) Powodzenia z badaniami, bo wiem że to masakra.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
hello
Usuńksiążki antykwariat."Historia literatury bizantyjskiej"O.Jurewicz.
Wit.
Brzmi poważnie taki tytuł. Chociaż czasem mam chęć na poważne lektury. :)
UsuńPozdrawiam!
Mam nadzieję, że badania pójdą zgodnie z oczekiwaniami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam mocno
Współczuję. Nienawidzę wiedzieć u lekarzy. Uwielbiam jedzenie w wietnamskich knajpkach. U nas jest jedna bardzo dobra. Duże porcje w dobrej cenie.
OdpowiedzUsuń