środa, 23 października 2019

Moje Silent Hill. Notka numer 600.

Jak wstałem dziś rano to się trochę wystraszyłem mgły. Od razu skojarzyłem sobie Silent Hill i inne tego typu produkcje (zarówno filmy jak i gry). W nich też mgła gra dużą rolę. :) Na szczęście nic z tej mgły co w Warszawie osiadła nie wyszło. Tylko utrudniała nieco widzenie i oddychanie (ale nie jakoś strasznie mocno). 

Dzień znów był pełen śmiesznych sytuacji, a także działania. Takie połączenia to lubię. 

Przy okazji zaznaczę, że to jest moja notka numer 600 na tym blogu. Ten czas to jednak leci jak nie wiem co. Dopiero zakładałem blog (męcząc się z ustawieniami z tydzień), a już mam 600 wpisów na koncie. :) 

Pozdrawiam!

14 komentarzy:

  1. Moje gratulacje Młody i kolejnej sześć-setki życzę. Tak trzymaj ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś bardzo produktywny :) skoro już 600 notek opublikowałeś; gratulacje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma nic piekniejszego od mgly, uwielbiam. A jakie fajne zdjecia wychodza... ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za mgłą, choć czasem daje fajne efekty wizualne...
    Brawo, pisz dalej, może jakiś mały tort z tej okazji?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hello
      wyjątkowo...
      "Gdzie jest to,czego szukam od tak dawna?
      I dlaczego jeszcze nie znalazłem?"
      Walt Whitman
      ...od zaczekania się na smutek...
      "Tej strony prawdy
      możesz nie widzieć synu
      królu swych oczu błękitnych
      w oślepiającej krainie młodości
      że nie ma spełnienia czynu
      pod dachem niebios bezmyślnych...."
      fragment "Tej strony prawdy"Dylana Thomasa
      Wit

      Usuń
    2. Bardzo interesujące fragmenty.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Ja bym się zaczął zastanawiać, jakby w powietrzu unosiły się drobiny sadzy...:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wczoraj i u nas były mgły, pogoda się przetarła w Krakowie, ale było chłodniej, niż zwykle.
    Dzisiejszy poranek już słoneczny 🌞
    Miłego dzionka życzę 🙋

    OdpowiedzUsuń
  7. faktycznie, była jakaś mgła wczoraj rano i 10 stopni na termometrze /szybko to się potem zmieniło zresztą/, a ja wychodziłem o 7.30 i byłem trochę w kropce, jak się ubrać, bo miałem kilka spraw do objeżdżenia rowerem...
    ...
    600... liczba jak liczba, ale fajna, okrągła plus (loczek sterczący, taki "kogut" jakby)... ja pojęcia nie mam ile popełniłem postów przez 15 lat /już nieco ponad/, zwłaszcza że wykonałem kilka kasacji kończąc jeden sezon i zaczynając kolejny, nawet nie próbuję szacować tej liczby...
    p.jzns :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mgły mnie fascynują. Te szwajcarskie są dosyć satysfakcjonujące, bo potrafią się utrzymywać kilka dni i wyglądać nie gorzej niż te słynne londyńskie. Od dziecka wypatruję w nich upiorów, ale jeszcze nic do mnie nie wylazło. ;P

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie lubię mgły, zwłaszcza gdy jestem w drodze samochodem.Kiedyś okropnie dostałam w kość jadąc do Warszawy późnym wieczorem z Tomaszowa Mazowieckiego - była pełnia księżyca i mgła miała błękitna poświatę, widoczność była do 50 metrów, myślałam, że nigdy do Warszawy nie dojadę.W Warszawie wcale nie było lepiej niż na szosie, tylko mgła była w innym kolorze.
    Miłego;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Należę do tych, co mgły nie lubią. Ilość postów okazała, życzę wielokrotności. Najważniejsze, że dzień był udany. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hello
      moje Silent Hill:odwołanie konkursu- Książka Historyczna Roku.
      Wit

      Usuń
  11. Gratuluje 600 - tnego wpisu. Czekamy na kolejne 600. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń