Muszę powiedzieć, że cały dzień muszę zaliczyć do udanych. W pracy spokojnie było, nieco zmieniłem profil działań, bo pomagałem trochę w wysyłaniu korespondencji. Nic trudnego, a przy okazji sobie trochę pomyślałem o rożnych sprawach, odpocząłem nawet nieco.
W domu z kolei jak oglądałem skoki narciarskie, to uśmiech powiększał się i powiększał na mojej twarzy Sukces bardzo duży nasza drużyna osiągnęła, mam nadzieję na powtórkę w weekend.
Dziś polecam: Colter Wall (Americana, folk, Outlaw country), Converge (melatcore, hardcore punk, mathcore) oraz Corvus Corax (folk).
Dziś polecam: Colter Wall (Americana, folk, Outlaw country), Converge (melatcore, hardcore punk, mathcore) oraz Corvus Corax (folk).
Pozdrawiam!
Co prawda nie ogladam skokow, ale tez bardzo sie ucieszylam z sukcesu polskiej druzyny. Brawo!
OdpowiedzUsuńZajrzałem na Twój poprzedni tekst, na komentarze i wiesz co? Mam wrażenie jakbym znalazł się trochę w blogowni Interii nieboszczki w jej ciemniejszej odsłonie. Żenua z lekka ale cóż, psy szczekają a karawana idzie dalej.
OdpowiedzUsuńPzdr
Tak się czasem dzieje, gdy na parę dni nie zajmuję się blogiem jakoś blisko. Ale z drugiej strony nawet takie sytuacje coś tam mogą nam dać czy pokazać.
UsuńKojarzę tego wykonawcę, chociaż głównie z jego udziału w pewnym programie, gdzie komentował jakieś tam klipy z wydarzeniami show-biznesu czy coś takiego.
Pozdrawiam!
Skokami sie nie emocjonuję, ale dołączam do grona dumnych z sukcesów:-)
OdpowiedzUsuńDziwi mnie od dawna, czemu pani Kloszard czyta Twoje posty, skoro tak ją to denerwuje, może masochistka?
Piątek również był dla mnie bardzo udanym dniem. W przedszkolu wnuczka dopiero wczoraj obchodzi Dzień Babci i Dzień dziadka; ale sobie potańczyłam z wnuczkiem i poprzytulałam do niego -jak nigdy dotąd.
OdpowiedzUsuńSukces Polaków w skokach odczułam osobiście, bo mąż miał dobry humor, który udzielił się również mnie;
pozdrawiam :)
Pięknie jest się umieć cieszyć, innych szczęściem i osiągnięciami ale to powinno nas motywować do cięższej pracy by i komuś nawzajem radość dać podobną.
OdpowiedzUsuńWiesz może panie Młody, jak teraz w dobie poprawności politycznej nazywa się to na czym w rowerze nogi stawiamy ? Użyłam określenia rowerowego w kontekście roweru a okazało się że mniejszość gorszę. Tymczasem moja część w rowerze sprawna ale na wszelki wypadek-jak o nią w sklepie poprosić ?
Bywają starsi ludzie, którzy mówią i dobrze jest ich słuchać. Bywają starsi ludzie, którzy mówią i mają coś do powiedzenia i dobrze jest ich słuchać. Bywają starsi ludzie, którzy nie mówią. Zanim będziemy starymi ludźmi, fajnie jest zrobić coś co opowiadane, będzie ... Chodząc po napisanych tekstach i zerkając na cv, widać strasznie dużo ludzi, którzy mówią, którzy piszą . Ja dzisiaj odebrałam telefon od pana pewnego i usłyszałam ,że zrobiłam coś dobrego i bardzo mu się to podoba i że ... zadzwoni, kiedy będę już stara ?
UsuńW telewizji najwięcej mówi się o sukcesach sportowców. A jest tyle różnych możliwości sukcesu, odkrycia czegoś ważnego, wynalezienia itp.
UsuńKiedyś się spotkałem z takim problemem, jednak nie pamiętam jak wtedy określono te części rowerowe. Może coś w rodzaju wypustki metalowe/podpórki na stopy służące do napędzania roweru?
Najlepiej połączyć jakiś sukces z rozwojem osobistym. Wtedy można się pochwalić tym.
Nasi górą!
OdpowiedzUsuńSpokojna sielanka. Przyjemnie nawet. :)
OdpowiedzUsuńPamiętam jak w zeszłym roku obiecywałem sobie, że wrócę do oglądania skoków i znowu mi nie wyszło, bo jakoś nie mogę wysiedzieć przed telewizorem. Ale z sukcesów się cieszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
I oby takich przyjemnych pod różnymi względami dni było jak najwięcej.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że po odstawieniu hormonu nie dajesz za bardzo w kość sobie i innym;-)
Mew było tam najwięcej. Właściwie to były tam same mewy. Po obiecywanych łabędziach ani śladu. Mam nadzieję, że pojawią się później, podobnie żurawie i czaple, które bardzo chcemy zobaczyć i sfocić:-)
Pozdrawiam!
Na dużych skoczniach rządzi wiatr. Kto ma szczęście ten odlatuje!
OdpowiedzUsuńA ja jakoś nie oglądam skoków. Całą niedzielę siedziałam i czytałam. To była plaża ;) znaczy się fajnie...a sobota minęła nam na wycieczce :)
OdpowiedzUsuńJa skoków nie oglądam. Nie mam po co. Ale pamiętam czasy, za dzieciaka, jak z moim ojcem oglądałam i wrzeszczałam z nim "leć Małysz, leć!" xD
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na nowy post
https://rebellek.wordpress.com/