U mnie nic szczególnego się nie działo.
Za to nasi piłkarze pokazali sporo dobrej gry w meczu z Litwą. Oby tak dalej moim zdaniem. Zastanawia mnie nieco sytuacja z panem Kamilem Glikiem, jak to jest, że jednego dnia mówi się o tym, że kontuzja jest poważna, a parę dni potem ten sam piłkarz może jechać na mundial. Może jest w tym jakaś ukryta taktyka, przebiegłość, której nie rozumiem? Sam już do końca nie wiem.
Pozdrawiam!
Za to u mnie się dzieje; rajzefiber...:)
OdpowiedzUsuńPrzecież już można kupić koszulki z tradycyjnym napisem "Polacy nic się nie stało" ;-)))))
OdpowiedzUsuńPzdr
:) Widziałem w Sieci zdjęcia już. Może jednak coś się stanie takiego, że nie będzie trzeba intonować tej pieśni. W sumie nikt (może poza wróżbitami) nie ma pojęcia w jaką stronę może pójść ta rywalizacja.
UsuńPozdrawiam!
Dla mnie to też podejrzane, wczoraj lekarz mówił, że nie ma mowy, dziś wszyscy zapewniają, że to nic takiego...
OdpowiedzUsuńOglądałam program o wymianie pieców gdzieś tam, tłumaczono mieszkańców z pewnych zachowań,z biedy, przyzwyczajeń itp. ale w takim razie za co taryfa klimatyczna? To tak jakby pobierać opłatę za SPA w zwykłej wannie...
Oglądałam tylko pierwszą połowę wspomnianego meczu i przyznam się, że obie bramki Lewandowskiego robiły wrażenie, szczególnie na dyletantach takich jak ja. Pomimo, że teraz możemy podróżować bez paszportów, to jednak Mundial i to w Rosji(która pokazywana jest turystom tylko w określony sposób)sprawia, że nawet kontuzjowany chce na niego pojechać, pod przykrywką tego, że ciut sławniejszy od takiego np. Kownackiego i kilku innych, których nazwiska nie brzmią równie znajomo jak Lewandowski czy Glik. Powinniśmy się modlić, by nie kontuzjowano nam Lewandowskiego, bo to jego sława podnosi prestiż zespołu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOd piłki nożnej trzymam się z daleka :)
OdpowiedzUsuń