Wróciliśmy dziś z działki znajomych na Mazurach. Muszę powiedzieć, że było po prostu idealnie, pogoda niezbyt męcząca, towarzystwo bardzo zacne. Do tego pojechaliśmy do Kortowa na spotkanie ze znajomą Rodzicielki ze studiów. Co ciekawe okazało się, że zarówno ona jak i jej partner mają zbliżone do nas poglądy na wiele spraw, dzięki czemu i to spotkanie nie było męczące.
Na razie nie mam jakichś wielkich planów, choć po głowie chodzi mi jeden, z kategorii mniejszych, które jednak po wykonaniu stają się zacnymi planami/wykonaniem.
Pozdrawiam!
To bardzo dobrze, że wyjazd udany. Zanim zaczniesz robić następne plany, daj sobie czas na "przeżucie" tych pięknych chwil. Coś w rodzaju; chwilo trwaj!
OdpowiedzUsuńW tym roku trafić na dobrą pogodę to już sukces !
OdpowiedzUsuńGdy ekipa zgrywa, to nawet pogoda staje się obojętna
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zolza73.blogspot.com
Gdy ekipa zgrywa, to nawet pogoda staje się obojętna
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zolza73.blogspot.com
Trzymam zatem kciuki, aby Twoje kolejne plany zostały zrealizowane:-)
OdpowiedzUsuńMazury zawsze są fajne. Nawet w deszcz. Pogoda znośna, towarzystwo miłe, czyli odpocząłeś:)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak udany urlop. Ja już tak dawno nigdzie nie wyjeżdżałam, że nie umiałabym powiedzieć, kiedy zaliczyłam wyjazd mile wspominany. Z nowymi siłami i mam nadzieję wielkim optymizmem wracasz do swojej mozaiki.
OdpowiedzUsuń