Miałem dziś iść z Rodzicielką do Muzeum Narodowego, najpierw mieliśmy zwiedzić co nieco (zwłaszcza moją ulubioną salę z dziełami ze średniowiecza), później miał być obiad w restauracji muzealnej. Niskie ciśnienie atmosferyczne połączone z upałem przekonało nas do zmiany planów. Nie straciłem jednak wiele, bo po południu całą trójką poszliśmy do biblioteki i parku. Wziąłem sobie trzy książki o średniowieczu, można więc powiedzieć, że będę miał namiastkę zwiedzania. :)
Od paru dni śledzę na Youtube filmiki z pojazdami zdalnie sterowanymi. Muszę przyznać, że robią na mnie duże wrażenie, szczególnie jak wykorzystywane są w odgrywaniu jakichś scenek rodzajowych. Parę lat temu dostałem helikopter RC (mały), potem samochód RC (spory, Strada XT), jednak pierwszy pojazd szybko mi się znudził, a w drugim zepsuła się ,,inteligentna" ładowarka. Czyli w jakimś stopniu poznałem ten świat od drugiej strony. Jednak moje umiejętności sterowania pojazdami RC są naprawdę skromne w porównaniu z operatorami z tych filmów. Jeśli ktoś jest ciekawy to można wpisywać takie zwroty: RC cars, RC planes, RC construction site (budowa, dla mnie jedna z najciekawszych opcji do podziwiania), RC trucks, RC fire trucks, RC vehicles i pewnie wiele więcej.
Dziś polecam: Abominable Putridity (slam death metal), Acid Arab (elektroniczna) oraz Acrania (brutal deathcore).
Pozdrawiam!
Mezczyzni chyba nigdy nie wyrastaja ze zdalnie sterowanych samochodzikow ;) Albo kolejek. Ale lepsze takie hobby od picia z kumplami. Teraz wszyscy bawia sie dronami albo e-hulajnogami. Ale ja lubie takich zapalencow.
OdpowiedzUsuńTo bardzo ważne aby mieć jakąś pasję.
OdpowiedzUsuńLudzie z pasją są ciekawsi.
:-)
Mnie zafascynował pokaz ptaka-robota, latającego niemal naturalnie.
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom nie tak łatwo sterować maszynami, nawet małymi, może znajdziesz w tym nowa pasję, kto wie?
Z wielką chęcią poszłabym do tego muzeum, kocham takie miejsca ☺
OdpowiedzUsuńNowa pasja? No może być. Jeśli sprawia Ci to przyjemność :)
OdpowiedzUsuńkiedyś mnie kręciło oglądanie walk i wyścigów po torach przeszkód takich małych "robotów" /de facto żadnych robotów, tylko pojazdów zdalnie sterowanych, ale takiej nazwy używano/... ale zrobić coś takiego, to niestety, ani warsztatu, ani smykałki do tak zaawansowanych konstrukcji...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)
p.s. kapelki niezłe...
Zdradzisz później, jakie to były książki? :)
OdpowiedzUsuńBawiłam się kiedyś modelem spalinowym samochodu rajdowego. Fajna sprawa. :)
Dla mnie również sama jazda samochodem jest czymś miłym i tak się składa, że bardzo dużo jeżdżę po naszym kraju. Zawsze jak ruszam w trasę to wiem, że kontakt do pomocy drogowej https://www.pomocdrogowa.walbrzych.pl/ warto mieć ze sobą.
OdpowiedzUsuń