Wczoraj wróciliśmy z działki, nie miałem za bardzo siły na pisanie nowej notki, dlatego obrobiłem jedynie komentarze. Ogólnie wyjazd mogę udać za udany, las, świeże powietrze, to wszystko jest na plus. Poza tym odwiedziliśmy skansen w Sierpcu, jak dla mnie wymarzona wycieczka, bo lubię dowiedzieć się jak kiedyś żyli ludzie. Na minus zaliczyć muszę jak zwykle papierosy palone przez wujka, jego ,,cenne" porady dotyczące życia właściwie każdego z bliższej i dalszej rodziny oraz niemal ciągłe zajmowanie się polityką (zarówno w rozmowach jak i poprzez oglądanie TV). Sytuację pogarszają zupełnie odmienne postrzeganie świata, co niestety prowadziło często do kłótni. Wujek jest tak nastawiony na jedną z opcji politycznych, że nie da sobie nic powiedzieć. Do tego niemal cały czas przy oglądaniu relacji z Sejmu dogadywał posłom opozycji nazywając ich głupkami, idiotami itp. Jak dla mnie czas urlopu powinien być raczej wolny od spraw politycznych, a od bezsensownych dywagacji w szczególności (nikt nie był w stanie przekonać oponenta do swoich racji).
Powstał też pomysł wyjazdu w październiku na Lanzarote. Ja, Rodzicielka i ciocia, na tydzień, może dwa. Ale na razie cała sprawa jest pewna na jakieś 20% najwyżej.
Z wyjazdu przywiozłem sobie całkiem elegancki słoiczek (a może bardziej kubeczek z nakrętką jak od słoika) ze słomką do napojów. Jak dla mnie niezła pamiątka. :)
Jestem w szoku po tym jak dowiedziałem się o śmierci Chestera Benningtona z Linkin Park. Normalnie nie ogarniam tego wszystkiego, może LP to nie jest jedna z moich najbardziej ulubionych grup, jednak po takich wieściach jest mi smutno.
Powstał też pomysł wyjazdu w październiku na Lanzarote. Ja, Rodzicielka i ciocia, na tydzień, może dwa. Ale na razie cała sprawa jest pewna na jakieś 20% najwyżej.
Z wyjazdu przywiozłem sobie całkiem elegancki słoiczek (a może bardziej kubeczek z nakrętką jak od słoika) ze słomką do napojów. Jak dla mnie niezła pamiątka. :)
Jestem w szoku po tym jak dowiedziałem się o śmierci Chestera Benningtona z Linkin Park. Normalnie nie ogarniam tego wszystkiego, może LP to nie jest jedna z moich najbardziej ulubionych grup, jednak po takich wieściach jest mi smutno.
Wczoraj i dziś przekonałem się, że mam problem z kontrolowaniem swoich emocji. Dlatego postanowiłem przemyśleć sprawę w czasie kolejnego wyjazdu (tym razem na Mazury) o zapisaniu się do psychologa. Poza tym mógłbym powalczyć z innymi moimi problemami, co wydaje się być całkiem sensowną wizją.
Na dokładkę Babcia znów została omotana przez jakiegoś przedstawiciela handlowego (spuszczam zasłonę milczenia na sam fakt wpuszczenia go do mieszkania). W tę środę podpisała umowę na ratalny zakup filtra do wody, który montuje się na kran. Nie wiadomo gdzie to ustrojstwo zostało zrobione, żadnych znaków nie nosiło poza prawdopodobnie oszukanymi informacjami o rzekomo amerykańskim pochodzeniu patentu na ten syf. Całość odebrał dziś Staruszek i po południu poszliśmy na pocztę odesłać ten filtr. A dla firmy naciągającej starsze osoby mam przekaz od Lecha Janerki, aby sobie takie gadżety (za 600 złotych) wsadzili. Dokładnie tam!
Na dokładkę Babcia znów została omotana przez jakiegoś przedstawiciela handlowego (spuszczam zasłonę milczenia na sam fakt wpuszczenia go do mieszkania). W tę środę podpisała umowę na ratalny zakup filtra do wody, który montuje się na kran. Nie wiadomo gdzie to ustrojstwo zostało zrobione, żadnych znaków nie nosiło poza prawdopodobnie oszukanymi informacjami o rzekomo amerykańskim pochodzeniu patentu na ten syf. Całość odebrał dziś Staruszek i po południu poszliśmy na pocztę odesłać ten filtr. A dla firmy naciągającej starsze osoby mam przekaz od Lecha Janerki, aby sobie takie gadżety (za 600 złotych) wsadzili. Dokładnie tam!
Dziś jest: Dzień aproksymacji Pi i Europejski Dzień wsparcia dla Ofiar Przestępstw z Nienawiści.
Pozdrawiam!
Najważniejsze, że wyjazd i powrót do domowych pieleszy szczęśliwy,
OdpowiedzUsuńa i wspomnienia z wakacji różnorodne. W rodzinach podobnie jak
w społeczeństwie, poszczególne osoby mają różne zdanie.
Trzeba się z tym pogodzić i umieć w odpowiedniej chwili załagodzić sytuację , by nie doprowadzać do ostateczności. Jedna z moich koleżanek zachowuje się niemal identycznie, gdy ogląda transmisję sejmową , też wyzywa od różnych i na poczekaniu interpretuje, co mi przeszkadza, bo wiele z tego co mówią, umyka.
Najlepiej to co się dzieje oceniać z dystansem i nie przejmować się za bardzo, ale niestety emocje ponoszą .
Psycholog, o którym wspominasz, może naprowadzić na właściwe ścieżki, lecz różnie bywa...
Radziłabym samemu sobie poradzić poprzez medytację i odpowiednią lekturę , dotrzeć do sedna, co te emocje wywołuje i wytłumaczyć sobie, że są reakcją na daną sytuację i zrozumieć , że ta konkretna sytuacja nie zasługiwała na emocjonalne zaangażowanie z Twojej strony, można nadmiar emocji wyciszyć , stosując ćwiczenia typu -
głęboki oddech i myśl powstrzynująca gwałtowną reakcję , do tego uśmiech w głębi duszy, takie przypomnienie czegoś miłego, niezbyt to łatwe , lecz warte zachodu.
Starsze osoby są łatwowierne, a oszuści tylko na to czyhają , moja kuzynka zamówiła towarów na kilka tysięcy, np. kołdrę za prawie trzy tysiące, którą można kupić za 2oo zł, jej dzieci musiały to odwoływać ... Takie przypadki się zdarzają .
Życzę miłych snów - Krystyna
Najważniejsze, że oceniasz wyjazd jako udany, a że nie był idealny. Trudno. Następnym razem będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńMnie to się widzi, że jak się ma do czynienia z takim cyrkiem politycznym, to ani psycholog nie pomoże. Tylko czekać, jak ludzie podczas obrad Sejmu zaczną wyrzucać telewizory z balkonów :)zdarzało się to już krewkim kibicom, a u nas jeden to z I piętra przez balkon wyrzucił nawet teściową, bo mu przeszkadzała oglądać mecz :)
Polityka to jest taka pani, która wszystkim daje...popalić.
Szkoda zdrowia i nerwów. A w rodzinie oraz w bezpośredniej rozmowie, najlepiej unikać tego tematu. Co innego w necie; zawsze można kliknąć w odpowiedni klawisz aby zakończyć polemikę.
Mnie psycholog nic nie pomógł, gdy miałam problemy w pracy. Pomogła ....emerytura :)
Domokrążcy potrafią każdego zbałamucić, nie tylko starsze osoby. Najlepiej nie wpuszczać.
pozdrawiam :)
Skanseny uwielbiam, a takich wujków lub ciocie każdy chyba ma w rodzinie :-) Pomysł z wyjazdem świetny, podobno pięknie tam, zupełnie inaczej niż w znanych kurortach.
OdpowiedzUsuńNaciągaczy na różne ustrojstwa jest wielu, nabierają zwłaszcza starsze osoby, niestety.
Z tym psychologiem to sie zastanów, gdyby wszyscy biegali do psychologów...jeszcze chyba nigdy nikogo nie pobiłeś?
Dobrze znów Cię czytać, a mój komentarz pod poprzednim postem gdzieś wcięło...
Dobrze Cię widzieć z powrotem.Brakowało mi tych obiektywno -krytycznych Twoich notek.
OdpowiedzUsuńJuż drugi rok wakacje spędzam w Krakowie ,ale może na drugi rok to się zmieni.
Na ławeczkach plantowych ,jeżeli tylko siedzi więcej niż jedno osoba ,to rozmawiają o polityce.Lubię sobie usiąść blisko ,udając ,ze czytam gazetę i podsłuchuję.Cuda,cuda można usłyszeć ...
Urlop, nie urlop, dotyczy to nas wszystkich. czytam, interesuję się i żałuję, ze nie mogę czynnie uczestniczyć. Przeżyłam strajki, stan wojenny- wiem, czym to teraz grozi. Mówię o łamanie prawa przez PiS. Myślę, że należy uświadamiać innym, na czym cała rzecz polega. jeżeli wujek jest taki zadziorny, to raczej nie przekona go nikt, ale takich ludzi jest chyba coraz mniej. Na działce nie miało sensu się szarpać, ale może i om kiedyś zrozumie, co "popierał".
OdpowiedzUsuńPrzykra sprawa z tym filtrem. I dobrze, że zareagowaliście błyskawicznie. Potem byłoby trudniej.
Taki wujek z kometowaniem wiadomości politycznych urop potrafi skutecznie zatruć, wiem bo miałam takiego szwagra.
OdpowiedzUsuńCzasem zamiast do psychologa warto z kimś zaufanym szczerze porozmawiać o tym co się dzieje;)
lipiec sobie odpuściłem w temacie tworzenia postów... niby czas by się znalazł, chęci też, ale tu oddaję głos Tao, rytmowi Natury i po prostu nie tworzę, bo... bo nie tworzę...
OdpowiedzUsuń...
mam takich propisowskich lemingów w dalszej rodzinie, na szczęście sporadycznie ich widuję i wtedy obowiązuje umowa, by o pewnych tematach nie gadać...
...
mam też "Ciocię Klocię", która wie lepiej od innych, jak mają żyć... ale ona też mieszka daleko, a gdy jestem w jej mieście wolę iść do hotelu, niż prosić ją o nocleg /tego akurat by mi nie odmówiła/...
...
brak kontroli nad emocjami?... to akurat jest sprawa złożona, nie miejsce i czas by to omawiać... czy wizyta u psychologa jest dobrym pomysłem?... i tak, i nie...
tak, bo być może warto pogadać z fachowcem /przynajmniej w teorii/... nie, bo jak źle trafisz, to tylko wkurzy Cię jeszcze bardziej...
...
pozdrawiać jzns :)...
No cóż- nikt sobie rodziny nie wybiera - trzeba raz na jakiś czas zacisnąć zęby i z rodzina pobyć. W końcu jest tyle innych tematów, że zawsze można znalezć temat "nie kontrowersyjny" dla obu stron.
OdpowiedzUsuńChyba przesadzasz z tym psychologiem- jesteś na tyle inteligentnym chłopakiem, że możesz sobie sam z tym poradzić. Włącz opcję "logiczne myślenie" i przeanalizuj sam co Cię doprowadza do złych i niepotrzebnych emocji.
Miłego;)
Dobrze, że seniorka nie podpisała umowy na "rewelacyjnie niskie rachunki za energię elektryczną" bo byłaby kaplica.
OdpowiedzUsuńPzdr
Chciałoby się krzyknąć "O tempora o more", żeby wiekowe staruszki naciągać!
OdpowiedzUsuń