Wycofaliśmy się z planu grilla na działce przez pogodę. Dziś cały dzień padał deszcz, podobno jeszcze na działce woda stała po poprzednich opadach (Staruszek był i widział).
Wysłuchałem dziś płyty Erica Claptona ,,The Cream of Eric Clapton". Muszę powiedzieć, że ta składanka wywarła na mnie bardzo dobre wrażenie. Znalazły się na niej kawałki grupy Cream (nie wiedziałem, że aż tyle ich znam), Derek and the Dominos oraz te z solowej kariery. Według mnie super sprawa, bo każdy może sobie odnaleźć takie wcielenie Claptona, jakie mu odpowiada. Ja najbardziej lubię jak ,,Slowhand" gra w zespole Cream i solowo. Daję 9,5/10.
Pozdrawiam!
Prawdę mówiąc to lato jest delikatnie mówiąc do niczego. Mnie się udało przed południem pozałatwiać kilka spraw jeszcze bez deszczu. Ale potem lało wściekle, cieszyłam się niewymownie, że mogłam to oglądać z domu a nie czekając gdzieś na mieście.
OdpowiedzUsuńMiłego;)
Clapton rządzi. Jest jednym z muzyków z którego inni czerpią garściami.
OdpowiedzUsuńA ja dorwałem dziś nową Alicję... Hell Yeah!
https://www.youtube.com/watch?v=NlEcM53kj_I
A dzisiaj świętujemy Dzień Szminki!
OdpowiedzUsuńWoda prędko wyschnie wszak idą upały :) U nas już dziś piękna pogoda od samego rana. Plany można zawsze skorygować :)
OdpowiedzUsuńO muzyce ze mną nie podyskutujesz,bo kompletnie się na tym nie znam; pozdrawiam :)
Mówiłam niedawno, że na pogodę nie zważam, ale te ulewy już mi trochę obrzydły. Grill z nogami w kałużach to nic miłego. Mój syn wybiera sie na łódkę, oby pogoda była, bo obiecali poprawę...
OdpowiedzUsuńW tym roku mamy totalny pogodowy misz-masz...
OdpowiedzUsuńprzypomina mi się koncert wiankowy w Krakowie... grała tam formacja lekarzy urologów EndoPower /znajdź sobie na YT/ i na koniec zagrali kawałek, który poprzedzili komentarzem: "kto rozpozna, czyje to jest?"... w połowie kawałka zajarzyłem: "Clapton!"... ultraklasyka... nie słucham na co dzień, bo czasu mało, ale co w głowie siedzi, to siedzi, wpadło jednym uchem, drugim nie wypadło...
OdpowiedzUsuńp.jzns :)...
Deszcz się kończy, ale te 36 stopniowe upały z burzami też nieciekawie się zapowiadają. Clapton to klasyka i wiele jego brzmień słyszymy u współczesnych.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam
Grzebanie się w plejstocenie muzycznym to jakby podróż do innego świata.Ja kilka dni temu na wyprzedaży w tym "nie dla idiotów" trafiłem Jethro Tull "Aqualung" za 19PLN i brzmi super mimo upływu kilkudziesięciu lat choć sposób rejestracji trochę archaiczny.
OdpowiedzUsuńPzdr
Mi tam odpowiada bardzo często o wiele bardziej takie ,,stare" granie. Bo nowe w wielkim procencie opiera się właśnie na takich nutach, można na palach jednej ręki policzyć współcześnie grające zespoły, które nie czerpią tak dużo z przeszłości.
UsuńSą miejsca, gdzie można dostać tanio niezłe płyty. Dla mnie najlepszym miejscem jest chyba Internet.
Co do JT to bardzo ich cenię, szczególnie dźwięki fletu są super dopasowane do ich kawałków. Ostatnio wydali płytę, na której grają z towarzyszeniem bodajże instrumentów smyczkowych. Jednak cena wynosząca jakieś 60 złotych odstraszyła mnie skutecznie od zakupu.
Pozdrawiam!
Wreszcie nazwisko muzyka, o którym słyszałam, choć go nie słucham.
OdpowiedzUsuń