Znów pogoda daje mi popalić, ciśnienie miałem i puls lekko do bani, teraz dobrze już jest.
Staruszek przeziębił się lekko, wychodzi powoli na prostą, nie jest jednak idealnie jeszcze.
Jadłem dziś po raz pierwszy w życiu młodego kokosa, niby brak mu tej brązowej łupiny, a mimo to ciężko go kroić jak nie wiem. W sumie nic nadzwyczajnego, miąższ w konsystencji przypomina nieco owoce liczi.
Dziś mamy: Dzień Asteroid, Święto Wojsk Aeromobilnych i Dzień Motyla Kapustnika.
Pozdrawiam!
Z zielonego kokosa najlepsza jest woda kokosowa.Ja się dziś też nie mogłam "pozbierać", zasypiałam na stojąco.
OdpowiedzUsuńMiłego;)
Pogoda jaka jest - każdy widzi, dlatego jedni pracują, inni narzekają a jeszcze inni wypoczywają. Osobiście czuję ogromne zmęczenie, jakby powietrze ze mnie uszło. A dziś znowu czeka mnie podróż.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)
Nigdy nie jadłam młodego kokosa. W ogóle o smaczne owoce teraz trudno, nawet te krajowe, bo i truskawki jakby mało słodkie.
OdpowiedzUsuńTe ciągłe zmiany pogody źle działają na wszystkich, niestety. My w poniedziałek wyjeżdżamy, a tu brak energii kompletnie.
Jeżeli nic szczególnego się nie dzieje to bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńKochajmy zwykłą ,szarą rzeczywistość w której codziennie się odnajdujemy i sami nie wiemy o tym ,że jesteśmy szczęśliwi tym zwyczajnym ,znanym ,udomowionym szczęściem .
Niech trwa codzienność bo nowe bywa różne.
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńOwoc liczi widziałam tylko z zewnątrz, więc nie wiem, jaki ma miąższ. Sądzę jednak, że nie wart swojej ceny dochodzącej nawet do 100 zł. za kilogram. Czy to owoc dla bogaczy?
Pozdrawiam serdecznie.
Doceń tę szarość dnia:) ona jest esencją naszego życia:)
OdpowiedzUsuńNiestety, smak kokosowy jest dla mnie jednym z najgorszych a wiórki kokosowe to omijam na kilometr :-/
OdpowiedzUsuńPogoda zaiste szybko zmienna jak w Manchester
Pzdr
Tak bywa i rozumiem, mam tak na przykład z rybą, choć ostatnio lepiej już, bo czasem zjem smażoną taką.
UsuńRodzicielka nie lubi u mnie kokosa, choć czasem próbuje też się przekonać, jednak bez większego szału.
Teraz znów wisi u mnie burza. Ale mam nadzieję, że nic się nie ,,wykluje" z tego. Park wygląda na razie jak po zrzuceniu bomby. Drzewa na rowerostradzie, na chodnikach, masakra jakaś.
Pozdrawiam!
Byłam tu już niejednokrotnie, nie wpisywałam się , by nie zakłócać spokoju... Dziękuję za zaproszenie. Ostatnio też miewałam zawirowania w ciśnieniu. Zdarzyło się ponad 213 , a i dolne było 113... Podobno takie dla nieboszczyków... Zbiłam ! Tak jest , gdy się czymś za
OdpowiedzUsuńbardzo przejmuję się, a tego nie brakuje, by się nie stresować. Cóż począć , gdy codzienność nie zawsze miła? ABCD i ciąg dalszy... Miłej niedzieli życzę - Krystyna
PS. Lubię mleko kokosowe. Mam jednego wysuszonego kokosa jako ozdobę, nie chciało mi się go otwierać ...
OdpowiedzUsuń