W piątek znów zostałem zaproszony na małe spotkanie w ramach wydziału. Tym razem chodziło o pożegnanie stażystki, która przede mną pojawiła się u tego pracodawcy. Znów było sporo śmiechu, była tak jak i w środę pani kierownik. Ogólnie atmosfera jest bardzo dobra, nie widać większych zgrzytów, animozji. A chyba między innymi o to chodzi w pracy, by nie była ona katorgą.
Jak tak dalej będzie, to będę szerszy niż wyższy. :D Ale czego nie robi się dla złapania dobrych kontaktów z otoczeniem.
Pozdrawiam!
Hhhmmm> pożegnanie stażystki; trochę to brzmi niebezpiecznie. Czyżby firma zatrudnia wyłącznie na staż, a potem....fora ze dwora?
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy będziecie również w zespole świętować zakończenie roku?
Bo taki staż i praca w różnych miejscach to nie tylko doświadczenie, ale właśnie kontakty, które zawsze mogą czymś dobrym zaowocować.
OdpowiedzUsuńNajwazniejsze, ze dobrze sie tam czujesz i atmosfera w pracy jest wlasciwa. Oby tak bylo do konca.
OdpowiedzUsuńWszystko ma swój koniec, idylla z reguły nie trwa wiecznie.
OdpowiedzUsuńA z panią "żegnaną stażystką" porozmawiałeś? Dobrze jest wysłuchać opinii kogoś kto odchodzi.
Miłego;)
A ja pamiętam czasy, kiedy z tego typu imprez, niektórych trzeba było odwozić do domu.To było integrowanie...
OdpowiedzUsuńPrzyjazna atmosfera w pracy jest bardzo ważna.
OdpowiedzUsuńPamiętasz jak napisałam, że że pół sukcesu w pracy to lubienie tej pracy? Drugie pół to dobry personel. Kompatybilny z nami, też.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)